a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Krwawa Brama - Page 4



 

 Krwawa Brama

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Go??

Anonymous

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPią Maj 03, 2013 8:25 pm

First topic message reminder :

Orle Gniazdo to podobno twierdza nie do zdobycia. Także przez sam fakt położenia i Krwawą Bramę ale czy na pewno?
Przeprawa przez góry okazała się męcząca dla tak licznej armii, jaką z sobą zabrał. Imponująca liczba dziesięciu tysięcy zbrojnych, których ze sobą zabrał ukryta w wąskim przesmyku podczas gdy on z gwardią przyboczną pojawił się pod Krwawą Bramą, której strzegło nie więcej dwudziestu zbrojnych.
- Przybyliśmy do Lorda Arryna z wizytą, której celem jest zacieśnienie naszych stosunków - Stojąc w otoczeniu swojej gwardii też przedstawił cel swojej wizyty. Albo tak by się mogło wydawać, że to właśnie zrobił.
- Zatem wejdźcie do środka i poczekajcie chwilę - Taka odpowiedź padła z ust strażnika, stojącego przy Krwawej Bramie.
Został więc przepuszczony i to był ich błąd. Pierwszym rozkazem było zabicie wszystkich strażników i zajęcie Krwawej Bramy, a tym samym zapewnienie wejścia zbrojnym ukrytych w przesmyku górskim. Drugim rozkazem było zabicie kruków i ludzi za nie odpowiedzialnych. Tym samym panowie na tym zamku byli odcięci i nie mogli wezwać pomocy. Zamieszanie towarzyszące wykonywaniu pierwszego etapu planu było całkiem naturalne.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyCzw Cze 06, 2013 10:30 pm

Każdego można złamać. Jest tylu kurewskich śmiałków, którzy twierdzą, że nigdy by nie zdradzili. Nigdy, kurwa, przenigdy. Żaden ból, żadna groźba nie zmusiłaby ich do zdrady. Nie ma takich tortur, które mogłyby sprawić, że zaczną mówić. Woleliby umrzeć. Głupcy. Arryn doskonale wiedział, że śmierć bywa wybawieniem, a on nie należał do ludzi, którzy sprowadzaliby wybawienie swoim wrogom. Gdy przychodzi ból, prawdziwy, przejmujący, wtedy zaczyna się rozumieć, że nie ma człowieka nie do złamania. Każdy ma swoją granicę. Fizyczną i psychiczną. Gdy już więcej nie może. Wystarczy ją przekroczyć, by zmusić człowieka do wszystkiego.

Dla Reinmara liczyło się każde słowo jeńca. Oczywiście, liczył się z ewentualnością posiłków przesłanych armii Tullych, teraz jednak dostał jakby potwierdzenie, że coś takiego jest bardziej niż prawdopodobne. Nie wątpił w szczerość słów chłopaka, choć nie miał pewności na ile jego informacje są wiarygodne. Możliwe, że były to tylko słowa nadziei, którymi karmiono wygłodniałych żołnierzy.
Zabijesz go teraz? doszły go słowa Very.
- Jeszcze nie teraz - odrzekł, przypatrując się łucznikowi. Otarł sztylet i schował go do pochwy w cholewie buta, po czym razem z Verą opuścił szopę.
- Opatrzyć go - rzucił do oczekujących go żołnierzy. Wydał jeszcze kilka innych rozkazów, po czym został sam z Wilczą Skórą. Białą Zjawą. Wskazał palcem na tuzin wojowników zajmujące miejsce nieopodal przy rozpalonym ognisku.
- Ilu ludzi widzisz, Wilcza Skóro? - zapytał, sprawdzając czy nauka nie poszła w przysłowiowy las chędożyć przysłowiowe bobry.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPią Cze 07, 2013 8:08 am

Posiłki… Vera patrzyła na koniec przesłuchania z dziwną miną. Spodziewała się czegoś więcej? Czegoś innego? Może… tak czy siak wyszła z szopy przed Reinmarem i czekała w spokoju aż wyda rozkazy. Ludzie od razu rzucili się by je wypełnić, a ona przewróciła oczami wzdychając. –Rozczarował mnie. Twardy w gębie miękki w portkach. Wszyscy mężczyźni z południa są tacy? – mruknęła pytanie zakładając ręce na piersi i podążając za wodzem kawałek dalej. Gdy wskazał jej ludzi i zapytał ilu ich spojrzała na niego spode łba. –Ciekawe ile jeszcze będziesz mnie sprawdzał i testował. – westchnęła, ale spojrzała na wojowników przy ognisku. Osoba, która biegle liczyła, odpowiedziałaby po sekundzie, Verze zajęło to troszkę więcej. Przesuwała oczy po każdym z nich wspomagając się drobnymi ruchami palców by się nie pomylić. –Dziesięciu ich i dwa. – Powiedziała w końcu. Z każdą liczbą, z każdym policzonym przedmiotem, będzie jej łatwiej, będzie liczyć bieglej, aż w końcu stanie się to dlań naturalne tak jak oddychanie i zmiana skóry. –Zaatakujesz ich póki nie mają wodza prawda? A jeśli postanowią się wycofać nim wyjedziesz? Dasz im odejść czy udasz się w pościg i nie spoczniesz póki ostatni rybogłowy nie wbije zębów w glebę?
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPią Cze 07, 2013 2:43 pm

Dzika po raz kolejny dała wyraz zniesmaczenia mężami południa. Cóż, trudno było jej się dziwić. Wychowana została tak, aby podziwiać siłę, a gardzić słabością. Dla Reinmara to nawet lepiej. Był przekonany, że każda panna z Południa znienawidziłaby, gdyby dowiedziała się jak potraktował łucznika. Nie żeby jakoś bardzo się przejmował co pomyślałby o nim hipotetyczne damy z Południa...
- Może będziesz miała okazję się przekonać, Wilcza Skóro - odparł na jej pytanie, przyglądając się z daleka swym ludziom. - Dobrze - odparł. - Choć wolno - dodał po chwili. Musiała nauczyć się liczyć szybciej. - Im więcej będziesz liczyć, tym łatwiejsze się to stanie.
Na ostatnie pytanie Very nie odpowiedział. Nie musiał. Wilczy uśmiech, który wypełzł na twarz Arryna mówił wszystko.
- Wepchnęli swoje rzycie tam, gdzie nie powinni - powiedział w końcu. - Teraz tego pożałują. Z pewnością zeżarli już większość swych wierzchowców, a sami śmierdzą trupem na kilometr. Ten chłystek wyglądał jakby nie żarł od kilku dni.
Spojrzał uważnie na Verę.
- Dlaczego mi pomagasz, Wilcza Skóro?
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPią Cze 07, 2013 7:08 pm

Wiedziała, że musi liczyć by osiągnąć biegłość. Praktyka czyni mistrza, każdy to wiedział. Żaden dziki nie nauczył się polować bo possał mleko z matczynego cycka. Każdy musiał iść i stanąć naprzeciw zwierza. Wszystkiego trzeba było się nauczyć przez praktykę od głupiego chodzenia, po walkę i jazdę konną. To samo było z liczeniem, tak samo będzie z tymi śmiesznymi znakami na pergaminach. Nikt nie musiał jej tego mówić, a zwłaszcza jakiś południowiec. -Ten gówniarz srał w gacie od chwili kiedy ujrzał swojego kumpla z przestrzelonym gardłem... czego się spodziewałeś. Zwiadowcy to zazwyczaj najsłabsza i najsilniejsza jednocześnie część każdej grupy. - Rzuciła obojętnie. Miała potargany humor, chciała komuś przyłożyć, albo pędem przemierzyć las na wilczych łapach. Gdy zadał ostatnie pytanie rzuciła mu zimne spojrzenie czarnych oczu. Zmierzyła go wzrokiem. -Bo trochę przypominasz mi mój lud, masz wielkiego kutasa i taki mam kaprys. - Odpowiedziała mijając Arryna i jeśli ją przepuścił skierowała się na mur, by tam się wdrapać i stanąć na nim by poczuć wiatr szarpiący jej białe kudły i chłoszczący ją po twarzy.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 9:54 am

Któż by się spodziewał, że losy wojny w tak dużej mierze zależeć będą od jednej dziewki. Prawie jak w jakiejś chędożonej balladzie. Tyle że tam zawsze był piękny rycerz i wytworna dama. Tymczasem, Reinmar z pewnością nie był pięknym rycerzem w lśniącej zbroi, ani Vera też nie była wytworną damą damą w aksamitnej sukni. W tej balladzie był jedynie paskudny wojownik, dzika kobieta i jej wilki. Czarny Jeździec i Biała Zjawa. Kto wie, może ich opowieść kiedyś będzie używana, aby straszyć krnąbrne dzieciaki...?
Tymczasem jednak nie było czasu na podobne rozmyślania. Vera miała wisielczy humor. Nie żeby Reinmar jakoś bardzo przejmował się nastrojami ludzi w swoim otoczeniu, ale... Kurwa, sam nie wiedział dlaczego udał się razem z dziką na mur.
Choć wciąż było lato, to na górze wiał zimny wiatr. Proporce Arrynów, ozdobione Sokołem i Księżycem łopotały głośno.
- Niedługo przelejemy krew, Wilcza Skóro - powiedział Reinmar, stając obok dzikiej.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 10:25 am

Na północy krnąbrne dzieci straszono, olbrzymami, wilkorami, Innymi, albo wargami takimi jak ona sama. Na południu chcieli straszyć maluchy opowieścią o Czarnym Rycerzu i Białej Zjawie na białym wilku? To się nazywa różnica kultur. Dziewczyna stała ciesząc się zimnym wiatrem na twarzy. Zamykała oczy ciesząc skórę tym chłodnym dotykiem. Teraz wyglądała niemal jak dama, wyprostowana, z uniesioną głową, ze spokojną, nawet niebrzydką twarzą i białymi włosami niesionymi palcami wiatru. Nie musiała usłyszeć obok Reinmara by wiedzieć, że stanął obok. –W nocy, jak ze mnie wyjdziesz, ja wślizgnę się w swojego orła i sprawdzę jak rozłożona jest armia, przed tym jak ich zaatakujesz. – Powiedziała spokojnie, ale zupełnie pustym tonem. –Zakładam, że chcesz żebym ruszyła z Tobą do bitwy na basiorze. – westchnęła. –Wiesz, że nigdy nie walczyłam w takiej jatce. Jestem łupieżcą nie jakimś zasranym rycerzem w ciężkiej stali. – Dodała. Zakładała sporo rzeczy, ale nie bardzo ją obchodziło w ilu z nich miała rację. Czy Arryn weźmie ją znowu dzisiejszej nocy, czy jutro razem ruszą do bitwy, czy ona ruszy na tyłach i w las by walczyć po swojemu u boku swoich bestii, czy wyjdzie z bitwy cało, czy zostanie w Orlim Gnieździe na dłużej, czy Reinmar będzie tego chciał. Sama teraz chciała by zimne podmuchy wiatru właziły jej pod ubranie i rozwiały myśli.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 10:41 am

Przyglądał się jej z boku. Zaszła w niej zmiana. Nie była teraz dziką wojowniczką, lecz młodą, atrakcyjną kobietą. Nikt nie domyśliłby się, że ta jasnowłosa dziewczyna jeszcze dzisiaj była bezlitosnym duchem lasu. Arrynowi, choć poznał ją ledwie kilka dni temu, zdawało się, że dane było mu ją poznać lepiej niż komukolwiek innemu. Choć może było to tylko złudzenie.
Spojrzał przed siebie, wracając myślami do Doliny.
Głos Very wyrwał go z zadumy.
- Tak będzie. Ludzie muszą ujrzeć Białą Zjawę - potwierdził, znów przenosząc wzrok na dziką. Jej głos był pusty, pozbawiony emocji. Reinmar znał ten głos, słyszał go już setki razy, choć nigdy nie wiedział jak na niego zareagować. Przyzwyczaił się już do tego, że ma Verę u swego boku, silną i gotową na wszystko. A tymczasem...
- Wiem - odrzekł krótko. Zbliżył się do niej, przyglądając z góry.
Sam nie wiedział co chce jej powiedzieć. Słowa to wiatr.
- Jak ci się podoba Południe i jego wojny, białowłosa? - zapytał w końcu.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 10:58 am

Vera nawet na chwilę nie przeniosła spojrzenia na Reinmara. Otworzyła czarne ślepia, ale wlepiała je w dal, aż po horyzont. –To wiesz też, że możesz mnie stracić jeśli pojadę z Tobą. Ty będziesz miał swojego bojowego rumaka, stal przy pasie i stal na klacie. Ja będę miała łuk, swoje futra, kościane noże i wilka między udami… jak to sobie wyobrażasz? Z resztą… nieważne. – Warknęła. Na niebie przeleciał cień, za którym Vera spojrzała. Jej śnieżny orzeł. –Macie kurewsko poplątane życie. Musiałabym zabrać Cię za mur. Odmroziłbyś sobie jajca, ale pokazałabym Ci jak tam życie jest proste. – westchnęła. Sama nie wiedziała co ją ugryzło i ją samą zaczynało to irytować. Gdy zadał jej pytanie, spojrzała na niego z politowaniem, po raz pierwszy odkąd wlazł na mur. –Nie podoba mi się. – Odpowiedziała mu prosto w oczy prosto z mostu, po czym chciała go minąć i zeskoczyć z muru, by dalej ruszyć w stronę ogniska. –A tobie się tu podoba? Musisz chodzić, zbierać sojusze, szpiegować, atakować, albo się bronić… to wszystko jest pokręcone. Żeby armia stała pod celem i głodowała? Głupie kutasy z was wszystkich. – warknęła cicho pod nosem stając nad płomieniami i szturchając nogą wystający z nich badyl.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 11:32 am

Skrzywił się i znów spojrzał na widok rozciągający się z Bamy.
- Wiele musisz się jeszcze nauczyć, Wilcza Skóro - powiedział zmęczonym głosem. Z większą łatwością przychodziło mu ścinać wraże łby niż rozmawiać z nadąsaną dziewką. Nawet jeśli ona twierdziła, że jest dziką i ucina kutasy.
- Przestań zachowywać się jak miękkie kutasy z Południa - warknął rozeźlony, używając jej własnego słownictwa. - Masz mnie za durnia, myśląc, że rozkażę Ci wskoczyć w środek bitwy na wilku, wymachując kością mamuta?
Pierdolona różnica kultur.
- I przygotowałem Ci coś lepszą broń - dodał.
Nie wspomniał o tym, że zdarzyło mu się już zawędrować na daleką Północ. Choć zapewne znacznie bliższą niż ta, na której dorastała Vera.
- Spraw się dobrze, a będziesz miała okazję - odparł wciąż rozeźlonym głosem.
Gdy chciała go wyminąć, złapał ją za ramię i pociągnął w swoją stronę. Ich ciała zetknęły się, a on pochylił się tak, że jego twarz zatrzymała się o kilka cali od jej.
- Nie będę się za Tobą uganiał, Vero - powiedział, patrząc w jej hipnotyzujące oczy. - Może Ci się nie podobać Dolina, jej wojny, jej sojusze i panujące tutaj prawa. Możesz uważać mnie i mych ludzi za wariatów. Możesz powtarzać o głupich kutasach ile masz śliny w gębie. Póki co jednak, wpakowałaś się w sam środek wojny, czy Ci się to podoba czy nie. Jeśli Ci się znudziło, to droga wolna. Ja jednak zostaję, by wyrżnąć rybogłowych. W innym wypadku oni wyrżną całą Dolinę. Jeśli chcesz się przekonać ile potrafią być warci ludzie z Doliny, to zostań. Jeśli nie, to wracaj za mur.
Zamilkł na chwilę.
- Słowa to wiatr.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 11:54 am

Ah! Nie dał jej odejść! Złapał ja za ramie i przyciągnął do siebie. Nie był drobną damą, ale Reinmar nie miał problemu żeby ustawić ją jak sam chciał. Zaciskając zęby słuchała co ma jej do powiedzenia patrząc mu w ślepia. Wyglądała jakby miała ochotę złamać mu nos uderzeniem czoła, albo poczęstować jego skarb kolanem, ale nie zrobiła tego. Nawet nie próbowała się wyszarpnąć, poczekała aż ją puści. Nie odeszła, nie cofnęła się nawet stoją tuż przed rosłym mężem. –Słowa to wiatr, ale czasem tworzenie wiatru pomaga. – Mruknęła. Reinmar się wygadał i chyba mu ulżyło, może Verze też to pomorze. –Umierałeś Wielkoludzie, ale nigdy nie umarłeś. Ja umarłam kilka razy, żadnego z nich nigdy nie zapomnę, ale nigdy nie umarłam w swoim ciele. Jutro mam wyruszyć z tobą do walki, której nie znam. Na dole jest dziesięć tysięcy mord, ty masz własne. Nigdy nie widziałam naraz tylu ludzi, tyle stali. Dla ciebie może to normalka, dla mnie to przerażający widok. – powiedziała. Nie mówiła wprost, że się boi, do tego nigdy o zdrowych zmysłach się jawnie nie przyzna, ale jej słowa były wystarczająco wymowne. Bała się i jak jasna cholera! –Mówiłam, że zostanę, mówiłam dlaczego. Zdania nie zmieniłam. Chcę zobaczyć na co stać ludzi z Doliny a tobie pokazać na co stać dzikiego warga. – Zakończyła nie spuszczając oczu z jego oczu.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 1:15 pm

Vera była harda. I dobrze. Taka miała być.
Mówił ochrypłym głosem, dając ujście jątrzącej go złości, a także trosk ostatnich dni. Ostatnie tygodnie spędził, wydając rozkazy, przesłuchując jeńców i szykując się do obrony Doliny. Nie były to łatwe zadania. Reinmar się ich nie obawiał, o nie. Mimo to, odpowiedzialność spoczywająca na jego barkach była wielka. Chwilowo był jedynym z potomków lorda Arryna obecnym w Dolinie. To jemu przypadło w udziale rozegrać wojnę.
Z każdym słowem, czuł że napięcie ostatnich dni uchodziło z niego jak powietrze. Nawet nie zdawał sobie sprawy, ile złości w nim było.
Pozwolił kobiecie mówić.
- Wyruszysz u mego boku, Wilcza Skóro - powiedział w końcu. Jego głos, choć wciąż nieprzyjemny, był już spokojniejszy. - A u mego boku stoją zwycięzcy. Dlatego wygramy. Choć będzie to widok, jakiego jeszcze nie oglądałaś.
Arryn zdawał sobie sprawę, że jeśli dojdzie do bitwy, to Dolina spłynie krwią, a powietrze wypełni ogłuszający szczęk stali i jęki konających. Wiedział, że prawdziwe bitwy nie są tym, o czym śpiewają minstrele. Prawdziwe bitwy to piekło. A Reinmara nazywano czartem.
- Wiem na co stać dzikiego warga, już mi to pokazałaś - powiedział powoli. To prawda, Vera i jej bestie były dla niego nieocenioną pomocą. Położył swoją szeroką dłoń na jej barku. Czyżby chciał dodać jej otuchy? Na swój nieokrzesany, nieudolny sposób?
- Będziesz u mego boku - powtórzył.
Cisza zrobiła się dziwna.
- A teraz choćby wieczerzać, ssie mnie w żołądku.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyPon Cze 10, 2013 2:36 pm

Harda? Zawsze. Pozostawała taka kiedy się bała, kiedy została ranna, kiedy jej grożono, kiedy próbowano zdobyć, kiedy była na polowaniu czy w skórze bestii… zawsze. Tak i teraz. Reinmar górował nad nią posturą, ale nie bała się go, zarówno ona jak in wiedzieli, że jeśli cos się dzikiej nie spodoba ta może rozerwać gardło woja, albo choć przynajmniej spróbować to zrobić. Na jego słowa skinęła głową, a kiedy położył dłoń na jej ramieniu odpowiedziała mu tym samym gestem, w swojej kulturze czyniąc go tym samym druhem, kompanem, towarzyszem, kimś więcej niż zwykłym przelotnym znajomym. –Przed bitwą trzeba się porządnie nasycić. Jedz więc… ja przed polowaniem zostawiam pusty żołądek. To wzmaga żądze krwi w polu. Pamiętaj, że jestem dziką bestią, chcę krwi, nie pieczystego. – Odpowiedziała, ale udała się wraz z mężczyzną by towarzyszyć mu podczas jedzenia.
Jak powiedziała tak też zrobiła. Pozwoliła Reinmarowi zasiąść do stołu, sama pociągnęła kilka łyków rozwodnionego wina, po czym legła na skórach przy kominku. –tylko ogień i niebo wszędzie jest takie samo.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyWto Cze 11, 2013 12:21 pm

Strawa była ciepła i smaczna. Pieczyste porządnie natarte czosnkiem i zestawem ziół pachniało intensywnie, fundując nozdrzom istną orgię i rozbudzając głód. Świeży chleb zalegał na wielkim, drewnianym talerzu, sąsiadując z pieczonymi rybami. Dalej unosił się stos warzyw usmażonych na gorącym tłuszczu z ziołami. Twardy ser dopełniał uczty. W wielkich zaś, choć topornych, dzbanach stało wino, piwo oraz woda.
Reinmar pochłaniał potężne ilości jadła. Nie spiesząc się, sztyletem odkrajał kolejne plastry pieczystego, które zagryzał pieczywem oraz warzywami. Wszystko popijał jasnym piwem. Ponieważ nie jadł łapczywie, wieczerza trwała dość długo. W końcu, zdało się, że nasycił swój apetyt, gdyż odsunął od siebie talerz, otarł o szmatę sztylet i dopił piwo ze swego pucharu.
Spojrzał na Verę, raczącą się rozcieńczonym winem.
- Niebo nie jest takie samo - zaprzeczył. Daleko na Południu było zupełnie inne od tego, które wisiało nad murem.
Wyciągnął przed siebie nogi, napawając się chwilą spoczynku. Wszystkie rozkazy były już wydane.
- Widzałaś Innych? - zapytał w pewnym momencie.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptyWto Cze 11, 2013 12:48 pm

Vera wylegiwała się na skórach. Czuła intensywnie zapach potraw, ślinka napływała jej do ust co prawda, ale nie wzmagała specjalnie głodu. Dziewczyna nie była przyzwyczajona do intensywnych smaków i ostrych przypraw. W dziczy nie ma wymyślnych ziół, gałki muszkatałowej, olejków i innych cudactw. Na dalekiej północy w zasadzie trudno było zaleźć coś poza śniegiem. –Jak nie jest takie samo? – żachnęła się. Toć mam oczy. Niebo daleko za murem jest niebieskie, szare, gdy są chmury. U Starków jest takie samo. W Dolinie też jest niebieskie, a chmury szare. Dalej na południe nie może być inaczej. Niebo jest niebieskie, chmury szare. W nocy wszystko robi się czarne, albo czarno srebrne jak świeci księżyc z brzuchem.[/b] – Powiedziała spoglądając przez okno jakby chciała się upewnić, że tak jest, ale przecież tak było. –Nie wmówisz mi, że dalej niebo ma inny kolor. – dodała z westchnieniem. W takie bajki nawet ona nie wierzyła, uwierzy jak zobaczy, a póki co nie miała zamiaru ruszać dalej na południe. –zeżarłeś trzy duże udźce, wypiłeś dwa puchary i zagryzłeś to bochnem chleba. – wypaliła nagle chcąc sprawdzić czy dobrze policzyła. Uczyła się, cały czas się uczyła. Gdy zapytał o Innych usiadł gwałtownie odwracając się w stronę Arryna. Twarz miała poważną i nieprzeniknioną. –Samo mówienie o nich przynosi pecha. Nic nie wiecie. Pytasz o to jak o bajkę. To nie bujdy… zacznij z tego kpić, a przysięgam, że wyrwę Ci jęzor.Choć byłoby go szkoda pomyślała, gdzieś głęboko w duszy, ale niczym ta myśl się nie zdradziła. Vera nigdy jeszcze odkąd się poznali nie wyglądała tak poważnie.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 8:10 am

- Patrz uważniej - burknął krótko jak zwykle Reinmar, kończąc tym samym temat.
- A trzy i dwa i jeden to razem...? - rzucił. Skoro już miała się uczyć, to niech uczy się nie tylko liczyć, ale i dodawać. Choć Arryn nigdy nie sądził, że przyjdzie mu się bawić w nauczyciela, to zamierzał solennie wypełnić obietnicę nauki Very. Poza tym, sam też będzie miał w tym korzyść jeśli dzika nauczy się liczyć.
Jej reakcja na pytanie o Innych była gwałtowna.
- Czy wyglądam jakbym kpił? - wzruszył ramionami Arryn. W swoim życiu nasłuchał się już wiele bajań o Innych. Większość z nich przypominała wymyślone historie do straszenia krnąbrnych dzieci. Jednak podobno w każdej z takich historii jest ziarno prawdy...
- Więc co mi opowiesz o Innych, białowłosa?
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 8:53 am

Vera nie chciała kończyć tematu o niebie. Nie rozumiała kompletnie co on ma na myśli, niebo nie mogło być inne w innym miejscu. Wszędzie było błękitne, wszędzie mogło być ubrane w chmury mniej lub bardziej. Niemniej Arryn uciął temat tonem głosu, Vera skrzywiła się pamiętając, że ma później zacząć maltretować o to wielkoluda. Musi jej to wyjaśnić. Kiedy zapytał o liczby –sześć – Odpowiedziała szybciej niż ostatnio policzyła jego ludzi, ale wspomagała się jeszcze palcami. To pomagało. Wkrótce i palce nie będą potrzebne jej do liczenia, ale póki co… pomagały. –I lepiej nie zaczynaj. – Warknęła. Nie kpił… jeszcze, oby nie próbował. Dziewczyna wstała, minęła Arryna i podeszła do okna by spojrzeć w dal. –Na północy… bliżej muru są oni tylko strachem. Ostrzem, które tnie mimo, że go nie ma. Wy możecie z tego żartować bo nic nie wiecie, ale żaden wolny człowiek nigdy nie zakpi. Niewiele osób widziało Innego i nie stało się jednym z nich, jeszcze mniej ludzi zdołało zabić widmo. Znam jednego. Co mam ci powiedzieć… że to potwory z oczami w kolorze czystego nieba, czarnymi dłońmi i białą skóra zimniejszą od najzimniejszego lodu? To chyba opowiada się w waszych bajkach co? Ale to prawda. Nie czują bólu, strachu, nie są nawet żywi. Jedyne czego się boją to słońca. W dzień ich nie ma, w nocy polują. Są tak daleko na północy… tam, gdzie nawet mój lud się nie zapuszcza, ale idą… wciąż idą, wciąż ich jest więcej. Każdy martwy wolny człowiek jest potem nim jeśli nie spali się ciała. Ja się zapuściłam tam gdzie oni byli z ojcem i niewielką grupą. Widziałam widma, walczyłam. Przyszli w nocy. Cisi. Z… pięciu osób wróciły… dwie. Opróżniłam kołczan ze strzał, Inny dalej mnie gonił, przebiłam mu ostrzem krtań i serce, dalej usiłował mnie zabić… gdy mnie złapał, mało nie zmiażdżył mi kości, jego dotyk był tak zimny, że czułam go przez grube warstwy futer i skór. Ojciec zdzielił go pochodnią, puścił mnie dopiero gdy stanął w ogniu. Widziałam jak mój basior wyrywa jednemu ramię z barku a ten dalej niewzruszony szedł. – mówiła spokojnym upiornym głosem patrząc za horyzont, jakby patrzała właśnie na tamte wydarzenia na krańcu świata. –Nie widziałam straszliwszego przeciwnika.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 9:13 am

Vera mówiła spokojnie, lecz jej głos... Był inny niż zazwyczaj. Pusty i porażający. Arryn zbyt dobrze znał ten głos, by choć przez sekundę wątpić w słowa Very. Północ była daleka i mroźna. Nawet ostre zimy w Dolinie były niczym w porównaniu z tym, co działo się za murem. Inni... Więc naprawdę istnieli. Ba, być może przyjdą czasy, kiedy będzie trzeba wysłać wojska własnie na północ, by zmierzyć się z tym okrutnym przeciwnikiem.
Vera stała przy oknie, zapatrzona w dal.
W izbie zapanowała ponura cisza. Ostatnie słowa dzikiej zdawały się wywołać duże wrażenie. Nie widziałam straszliwszego przeciwnika.
W chorym umyśle Arryna pojawiła się nagła chęć, by powędrować za mur i przekonać się na własnej skórze jak straszliwe są tamtejsze noce.
Otrząsnął się z dziwnych myśli. Póki co, miał coś innego na głowie.
Podniósł się i również podszedł do okna, stając obok Very. Przewyższał ją wzrostem o głowę.
- Tutaj nie ma takich przeciwników. Są jedynie ludzie, którzy łatwo giną, gdy upuści się z nich odpowiednią ilość krwi. Co nie znaczy, że będzie to proste zadanie. Tym razem nie będziemy ich tropić po jednym lub dwóch w lesie. Będzie ich rzesza, którą ciężko ogarnąć wzrokiem. Zakuci w stal z ostrymi mieczami w dłoniach. Bitwa to chaos. Zwycięża ten, kto potrafi nad nim zapanować.
Umilkł na chwilę.
- Nie daj się zabić.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 10:07 am

Vera spojrzała na Arryna dopiero gdy ten się doń zbliżył. Uniosła głowę by zajrzeć mu w oczy i wysłuchała jego słów. –Wiem. Tutaj będzie dziesięć tysięcy ludzi w stali. – Odpowiedziała z krzywym uśmiechem, a po ostatnich słowach parsknęła. –Mówiłam, że Inni to najstraszliwszy przeciwnik jakiego spotkałam. Inny mnie nie zabił, więc kto będzie w stanie? – Zapytała retorycznie odzyskując humor. Nabrała pewności, że Arryn jest dobrym wojem, dobrym dowódcą i że będzie bezpieczna (na ile to możliwe) ruszając u jego boku do bitwy. Nie zastanawiała się co by zrobiła gdyby dostała się do niewoli Tullych, ciekawe czy oni już wiedzieli o Białej Zjawie tak cennej Arrynowi. Jak nie, dowiedzą się wkrótce. Po swojej odpowiedzi, dała Arrynowi kuksańca w wielką klatę po czym znowu odwróciła się do okna i wychyliła przez nie chcąc spojrzeć wyżej na góry. –Kiedy pokażesz mi szczyt? – Zapytała. Widziała Orle Gniazdo z lotu ptaka, ale chciała je obejrzeć w środku, własnymi gałami.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 10:42 am

Przyjął kuksańca, nic nie mówiąc. Wziął go za oznakę przyjaźni. Dzikie i ich zwyczaje, ech!
- Szczyt - powtórzył, a na jego ponurym obliczu zagościła parodia uśmiechu. - Jeszcze trochę, białowłosa, jeszcze trochę. Droga do Orlego Gniazda jest dłuższa niż się to wydaje - stąd górska twierdza zdawała się być na wyciągnięcie ręki, choć białe wieże połyskiwały na niebotycznej wysokości górskiego szczytu. - Nie jest łatwo się tam dostać. Droga jest zdradliwa, wąska i śliska. Wpierw trzeba przebyć drogą do podnóża góry, do Księżycowej Bramy. Następnie podąża się do zamku zwanego Kamieniem. Jest to najłatwiejsza część trasy. Dosiadając wierzchowca mozna się na niej nawet zdrzemnąć. Za kamieniem jednak robi się dużo bardziej stromo. Niewiele jest wierzchowców spoza Doliny, które potrafią przebyć tą drogę. Jeśli jednak im się to uda, docierają do kolejnego zamku. Ten zwą Śniegiem. Gdy miniesz Śnieg, wchodzisz na wąskie schody. Są bardzo strome, a stopnie tak śliskie, że posypujemy je skruszonym kamieniem. Wchodząc po schodach, nic cię nie osłania. Na tej wysokości wiatr jest zimny i przenikliwy, a droga zdaje się ciągnąć w nieskończoność. Następny zamek to Niebo. Jego mury są wysokie, zdolne powstrzymać każdego najeźdźce, choć żadnemu do tej pory nie dało się dotrzeć tak wysoko. Cóż z resztą mówię. Dotąd żaden nie sforsował Krwawej Bramy, choć wielu próbowało. Jeszcze w dawnych czasach, gdy ludzie byli mężniejsi, a armie potężniejsze. Spójrz jednak na ścieżkę prowadzącą do Krwawej Bramy. Jest tak wąska, że mieści się na niej ledwie z tuzin mężów obok siebie. Czymże więc staje się dziesięć tysięcy jak nie kolumną ciągnącą się przez kilka mil. Choć dopiero uczysz się liczyć, sama możesz wykalkulować, że na Krwawej Bramie wystarczy garstka obrońców, by móc odeprzeć całe setki lub tysiące - Reinmar mówił powoli, z zamiłowaniem malując słowne obrazy swych rodzinnych stron. Jeśli zaś ktoś sforsowałby Krwawą Bramę, dotarł do Kamienia, Śniegu, a nawet Nieba, to czekałaby go i tak przeprawa najtrudniejsza ze wszystkich. Orle Gniazdo znajduje się sześćset stóp ponad Niebem. Nawet jeśli wespnie się tak wysoko, nie jest to koniec drogi. By wejść do Orlego Gniazda trzeba przebyć dróżkę, przypominającą most. Jest szeroka na trzy stopy i wisi bezpośrednio nad urwiskiem. Na bogów, sam byłbym w stanie obronić tej drogi przed całą armią Tullych.
Zamilkł. Przypomniał sobie ile razy musiał przebyć tą drogę w swoim życiu. Nierzadko będąc po całym dniu ćwiczeń bądź bitw. Nierzadko w śniegu po kolana i z gwiazdami ponad głową. Nad urwiskiem potrafił poruszać się biegiem w pełnej zbroi.
- Westeros pełne jest wielkich zamczysk. Są znacznie większe od Orlego Gniazda. Każde jednak z nich można zdobyć, mając odpowiednią ilość ludzi i sprzętu. Eyrie jednak nie zdobędzie żadna armia.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 12:06 pm

Vera słuchała uważnie i wychylała się jeszcze dalej, aż w końcu opierała się na rękach tak bardzo by móc zachować równowagę musiała unieść jedną girę. Gdy zakończył wróciła do komnaty, odwróciła się i oparła zadkiem o dolną krawędź okna lub o ścianę, założyła ręce na piersi. –Wiem zatem kto może zdobyć Twój kochany zamek. – Powiedziała pewnie i hardo. Odzyskiwała humor na siłowanki słowne, a to chyba dobry znak. –Ja i wybrana przeze mnie mała grupa wspinaczy. Liny, haki, kolczaste buty. Wspinaczka nie zajmie dłużej niż pół nocy. Nikt z waszym południowym wzrokiem nas nie wypatrzy, wejdziemy na sam szczyt, zabijemy lorda, weźmiemy zakładnika i szczyt będzie nasz. – Zaśmiała się. Mówiła to takim tonem, jakby zaiste byłaby w stanie to zrobić. Patrzała w oczy wielkoluda rzucając te przechwałki. –Armia nie zdobędzie tego górskiego tworu, ale mała grupka, która dostanie się do wnętrza i zaatakuje z zaskoczenia… ha, nie masz się czego bać, południowcy nie mają pojęcia o wspinaniu się, a moi ludzie zostali daleko daleko.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 1:44 pm

Usłyszawszy słowa Very, Reinmar roześmiał się głośno. Po raz pierwszy od wielu, wielu dni. Wilczej Skórze wciąż zdawało się, że jest na Północy. Jej plan był tak dziecinnie prosty i tak samo niewykonalny. Reinmar jednak nie zamierzał wyprowadzać jej z błędu.
- Nic nie wiesz, Wilcza Skóro - powiedział w końcu jej własnymi słowami, gdy przestał się śmiać. - Nic nie wiesz.
Spojrzał na Verę, po czym znów wybuchnął śmiechem. 
- Zaprawdę nie brak Ci odwagi, białowłosa!
Z twarzy nie schodził mu dziki uśmiech. Jego białe zęby nadawały twarzy Reinmara wilczego wyrazu. Zbliżył się do Very. Przez chwilę zdawało się, że zaraz pochwyci ją w muskularne ramiona i rzuci na skóry. Następnie siłą zerwie z niej odzienie, obróci na brzuch i weźmie ją od tyłu. Niczym dzikie zwierzę. Takie miało się wrażenie, patrząc w jego oczy.
Lecz on tak nie zrobił. Jeszcze nie teraz.
Zamiast tego, zaczął z niej powoli zdejmować fragmenty ubrania. Rozpoczął od skórzanej kamizeli, rozwiązując rzemienie. Chwilę potem, wsunął dłonie pod kamizelę, która spadła na ziemię, odsłaniając nagie piersi Very. Reinmar musnął je szorstkimi palcami, dotykając sutków.
- Jak to jest być wilkiem? - zapytał niespodziewanie.
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 2:33 pm

Parsknął śmiechem!? On?! Aż wprawił tym Verę w konsternację. Powiedziała coś aż tak zabawnego? Nabijał się z niej? No co za łotr! Kobieta zmrużyła oczy i chciała odczekać aż przestanie się zanosić, ale wtedy odgryzł się jej słowami. Nic nie wie? Oczy zamieniły jej się w dwie wąskie szparki. –To może mnie oświecisz? Co takiego zabawnego powiedziałam? Nie raz wspinałam się na mur, nie raz o mały włos bym z niego zleciała, uczyłam wrony latać. Z czego rżysz? Myślisz, że nie dalibyśmy rady wspiąć się do tej twojej łupiny? – zapytała opuszczając dłonie kiedy podszedł do niej. Widziała w jego oczach i rozbawienie i żądzę, ale to się teraz nie liczyło. Śmiał się z niej! Gdy sięgnął do niej rękoma pierwszą chwilę stała nieruchomo, potem zaraz jednak chwyciła go za nadgarstki z siłą przewyższającą każdą kobietę jaką w życiu znał Reinmar i dorównującą zapewne niejednemu mężczyźnie. –Znowu zaczniesz wyć ze śmiechu jak ci powiem jak to jest być wilkiem południowcu. – warknęła z nieskrywanym niezadowoleniem, wciąż trzymając ręce wojownika i nie dając mu choćby rozwiązać rzemieni kamizelki. O nie ma tak łatwo. Potrafi się z niej śmiać, to niech potrafi i sobie ją wziąć.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 5:23 pm

Czas w towarzystwie Very płynął szybko i przyjemnie. Nawet jeśli ta uważała, że Reinmar sobie z niej dworuje. Noc jednak była krótka. A rano... Rano miało zastać ich na bitwie...
Powrót do góry Go down
Vera Wilcza Skóra

Vera Wilcza Skóra
Nie żyje
Skąd :
Zza Muru
Liczba postów :
145
Join date :
10/05/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Cze 12, 2013 6:21 pm

Nie ma to jak wkurwić i wyśmiać własnego zwiadowcę tuż przed bitwą. Vera wślizgnęła się w orła zdenerwowana, ale zły humor tylko potęgował jej determinację i zaciekłość. Wróciła do ciała z wieściami, a potem oddała się snom, by przed walką wypocząć.

/zt ja i Reinmar/

//Reinmar pisz samodzielnie zt jak opuszczasz temat bo będę krzyczeć - Rhaena//
Powrót do góry Go down
Aries Dayne

Aries Dayne
Nie żyje
Skąd :
Starfall
Liczba postów :
159
Join date :
14/08/2013

Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 EmptySro Wrz 25, 2013 8:16 pm

MG

Krwawa Brama jak zwykle wydawałą się dość nieprzyjazna. Stałą zamknięta i trzeba było poczekać na strażników, którzy zjawili się bardzo szybko.
- Niech Siedmiu was prowadzi! Jestem ser Jared Bracken, przybywam do lorda Orlego Gniazda wraz z tą szlachetną kobietą, Rhaeną z domu Targaryen. Prosimy o gościnę!
I kiedy strażnicy już chcieli odpowiedzieć, że wszystkie terminy zajęte, zreflektowali się, z kim mają do czynienia i bez słowa otworzyli bramę.
- Możemy ruszać, pani - powiedział ser Jared.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Krwawa Brama - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa Brama   Krwawa Brama - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 

Krwawa Brama

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

 Similar topics

-
» Brama
» Brama Główna
» Brama Zachodnia
» Brama Południowa
» Brama Południowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Dolina Arrynów :: Orle Gniazdo-