a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Sala jadalna



 

 Sala jadalna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Arys Karstark

Arys Karstark
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
51
Join date :
23/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Sty 16, 2014 9:38 pm


Sala Jadalna



Sala jadalna w Karholdzkim zamku to pomieszczenie, które rozmiarami odstaje od całej reszty komnat. Szeroki stół mieścił przy sobie do dwudziestu gości, co jednak nie zdarzało się zbyt często, przez co ilośc wygodnych, żłobionych krzeseł została pomniejszona do dziesięciu, stojących po pięć z każdej strony blatu, zachęcając ucztujących do rozmowy. Z końca sali niemal zawsze można zobaczyć ciepłe płomienie, starające się uciec ze swojego miejsca na płonącym spokojnie drewnie. Pozostałe ściany ozdobione są skórami zwierząt, upolowanych przez samego Lorda Karstarka, oraz obrazami ukazującymi poszczególnych członków rodu.






Gdy Arys wraz z Freyą i ich gościem wchodzili na salę, służba kończyła już swój codzienny rytuał związany z zastawianiem stołu. Kuchnia mieściła się tuż obok, toteż zazwyczaj trójka lub czwórka służących, naprzemiennie wchodziła i wychodziła roznosząc różne potrawy oraz wino.
- Nie musisz się martwic o swoją przyjaciółkę, nikt nie będzie jej przeszkadzał - zwrócił się do kuglarza z uśmiechem na ustach. Podszedł do jednej strony stołu, po czym odsunął krzesło dla Freyi, by następnie wskazać gościowi miejsce naprzeciwko siebie. Arys zasiadł po prawej stronie od najwyższego i najbardziej ozdobionego z krzeseł. Należało ono bowiem do jego ojca, więc zajmowanie tego miejsca byłoby wyrazem braku szacunku. Szczególnie podczas nieobecności Lorda Karstarka.
- Więc, nie przypominam sobie byś się nam przedstawił - powiedział Arys, nalewając sobie wina do pucharu, kiedy skończył, zrobił to samo dla swojej towarzyszki, spoglądając w stronę kuglarza, jednocześnie starając się niczego nie rozlać.
Powrót do góry Go down
Freya Snow

Freya Snow
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
70
Join date :
08/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Sty 16, 2014 9:48 pm

Nie do końca podobała się jej ta sytuacja. Nie żywiła gorącej sympatii do gościa, któremu przyszło spożywać z nimi posiłek. Pomimo, iż przez całą drogę do sali jadalnej myśli jej skupiły się wokół tego niezadowolenia, to gdy przekroczyła próg pomieszczenia, poczuła nawracający stres. Obawiała się plotek, czuła że wiele osób komentuje jej obecność u boku młodego Karstarka, który wcale nie ukrywał, że łączy ich więcej niż powinno. Cała ta sytuacja z jednej strony była przyjemna - mężczyzna dbał o nią i troszczył się, jednak z drugiej strony samą siebie łapała na nieustannym napięciu, które ją ogarniało.
Zasiadła więc do stołu lekko roztrzęsiona, starając się nie nawiązać kontaktu wzrokowego z żadnym z członków służby obsługujących przy stole. Natomiast nerwowo spoglądała albo na Arysa, albo na nieznajomego, albo na własne, okaleczone dłonie, po czym rozglądała się ponownie po twarzach mężczyzn, upewniając się, że nikt więcej ich nie obserwował, po czym nerwowo chowała je pod stołem. Wstydziła się tych blizn, jak z nimi miałaby udawać kobietę z wyższych sfer? Gdyby to potrafiła, byłoby jej o wiele łatwiej funkcjonować w Karholdzie, u boku dziedzica.
Zdenerwowanie ujęło kuglarzowi jej zainteresowanie, nie skupiała się na nim tak bardzo. Westchnęła cichutko, po czym starała się odgonić złe myśli i skupić na rozmowie mężczyzn. Sama jednak nie zabierała głosu.
Powrót do góry Go down
Roan Snow

Roan Snow
Nie żyje
Skąd :
urodzony na Południu
Liczba postów :
18
Join date :
08/12/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyPią Sty 17, 2014 3:45 pm

Roan bywał już w zamkach wielu znamienitych osób. Na południu Westeros każdy bogaty kupiec, aby dowieść swej majętności, budował sobie - na peryferiach, bądź w centralnej części miast - pałac, odzwierciedlający zasobność jego sakwy, a raczej: osobistego skarbca. W związku z tym siedziba Karstarków nie wywarła na kuglarzu większego znaczenia. Zadziwił go jedynie brak zbędnych ozdób i surowość mijanych pomieszczeń.
Skrzywił się nieco w momencie, kiedy to Mehlid została mu zabrana. Darzył te zwierzę szczególnym uczuciem, porównywalnym do miłości rodzicielskiej. Spiął mięśnie na samą myśl, że niedźwiedzicy mogłoby się przytrafić coś złego. Gdy panicz zapewnił go o dobrym traktowaniu jego towarzyszki, Roan poczuł dziwną ulgę, ale po chwili znów zaczął być czujny.
Mijali różne pomieszczenia. Snow nie lustrował ich nikłego wystroju, a jedynie się rozglądał. Złapał się na tym, że szuka potencjalnych wrogów i dróg ucieczki. Zamrugał, aby odzyskać panowanie nad umysłem, po czym cała ich trójka wkroczyła do jadalni.
W jej centralnej części stał stół, niezbędny w każdej komnaty tego typu. Kuglarz zauważył jednak, że między krzesłami znajdują się nienaturalnie duże przerwy. Panicz nie miewa tu chyba zbyt często gości...
Zasiadł tam, gdzie mu wskazano. Do pomieszczenia wkroczyli słudzy, ustawiający na stole zastawę i jadło. Roan poczuł, jak ślinka napływa mu do ust. Miał nadzieję, że dobrze kamufluje łaknienie, zapewne wyraźnie malujące się teraz w jego oczach.
Goszczący go młodzieniec zapytał bękarta o jego imię.
- Roan S... - chłopak ugryzł się w język. - Mam na imię Roan.
Mówienie otwarcie o swym bękarcim pochodzeniu w towarzystwie dworu (bez względu na to, jakim ów dwór przepychem się cechował) było nad wyraz nie na miejscu.
Powrót do góry Go down
Arys Karstark

Arys Karstark
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
51
Join date :
23/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyWto Lut 18, 2014 3:12 pm

Uniósł lekko brew, kiedy usłyszał zawahanie w głosie Roana. Przełknął kęs mięsa, po czym pociągnął kolejny łyk wina z pucharu. Obracając w palcach naczynie wypełnione czerwonym trunkiem, zrozumiał co mogło oznaczać to urwane słowo. Pierwsza litera jego nazwiska, którego nie dokończył, wystarczyła Arysowi by zrozumieć, czemu nie chciał go zdradzić. Ludzie tutaj nie traktowali bękartów z szacunkiem.
I niestety nikt tego nie zmieni.
- Więc, skąd pochodzisz, Roanie? - zapytał młodzieniec po chwili ciszy, przerywanej od czasu do czasu stukotem sztućców - zdradź nam, gdzie poznałeś swoją roztańczoną przyjaciółkę - uśmiechnął się przyjaźnie i uniósł pucharek do ust. Nie zamierzał wypytywać go o nazwisko, był pewien, że Freya też uchwyciła pojedyncze "S" i zrozumiała o co chodziło. Wiedział, o jej pochodzeniu, co mogło być jednym z powodów dla którego nic na ten temat nie wspomniał.
Powrót do góry Go down
Roan Snow

Roan Snow
Nie żyje
Skąd :
urodzony na Południu
Liczba postów :
18
Join date :
08/12/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Mar 13, 2014 5:57 pm

Bękart nałożył sobie trochę pieczonych ziemniaków i kawałek pieczonego mięsa, który polał ciemnym sosem. Kiedy to czynił nie spostrzegł nawet, kiedy koło jego talerza postawiono kielich, po brzegi wypełniony winem. Chłopak sięgnął po sztućce. Miał szczęście, że potrafił się nimi posługiwać - jedzenie rękoma nie było oznaką dobrych manier, obycia, a także wysokiego ilorazu inteligencji i zdolności manualnych.
Wsunął do ust pierwszy kęs, gdy padło pytanie o jego pochodzenie. Co miał powiedzieć? Powinien podać miejsce, w którym mieszka aktualnie, czy z którego pochodzi? Zawsze czuł się niezręcznie, gdy miał opowiadać o swych korzeniach. Nie było ich. A raczej były, ale w połowie nieciekawe i w połowie niepewne. Pociągnął solidny łyk trunku, po czym rzekł:
- Nie pochodzę. Urodziłem się na Południu, ale nigdy tam nie mieszkałem. Nigdy też nie ostałem na dłużej tutaj, w północnej części Siedmiu Królestw. Jestem wagantem. Wędruję po Westeros i zarabiam na życie śpiewem, poezją, sztuczkami. Czasami również możliwościami Mehlid - przeżuł prędko kawałek ziemniaka, przełknął go, popił winem i kontynuował.
- Gdzie ją poznałem? Było to na granicy Północy i Południa. Rozbiliśmy wtedy obóz przy niedużym lasku w okolicy Bliźniaków. Wybrałem się na polowanie i znalazłem samotnego niedźwiadka. Matka była martwa. Ktoś zastrzelił ją z łuku - ktoś; Roan nie miał zamiaru mówić kto dokładnie tego dokonał.
Nie było to istotne w tym momencie, a i nikt nie miał możliwości sprawdzenia tego, czy mówi prawdę.
- A czymże to spowodowana jest twa ciekawość, panie, odnośnie mojej towarzyszki? - zapytał, krojąc stek.
Powrót do góry Go down
Arys Karstark

Arys Karstark
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
51
Join date :
23/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptySro Mar 26, 2014 7:56 pm

- Interesuje mnie świat, ludzie i misie, jak widać - wyrzucił z uśmiechem bez dłuższych przemyśleń - poza tym, sam jestem miłośnikiem zwierząt - dodał, pociągnął łyk wina z kielicha, oblizał usta i gwizdnął cicho. Na jego komendę do komnaty wleciał kruk, po czym usiadł na oparciu krzesła młodego Karstarka.
- Tresuję kruki. Dlatego zaciekawił mnie treser niedźwiedzi - powiedział, odrywając kawałek pieczywa - ciekawi mnie też, jak bardzo różnią się nasze metody, jeśli chodzi o wychowanie zwierząt.
Uniósł do góry dłoń, a ptak ujął podarek w dziób, po czym wzniósł się w powietrze i wyleciał przez okno. Arys lubił pokazywać ludziom swoje kruki, oraz ich umiejętności. W jakimś sensie pokazywał w końcu też swój talent do tresury. Czuł, że jego możliwości kontaktowania się ze zwierzętami zwiększyły się przez ostatnie kilka miesięcy. Nie myślał o tym przez długi czas, aż do czasu gdy doszło do niego to, co powiedziała mu dzikuska, którą spotkał na weselu w Winterfell. Wszystko nabierało sensu.
Odpłynąłem, znowu.
Spojrzał na Freyę, która wydawała się nie być zainteresowana tematem. Uśmiechnął się do niej, po czym ujął lekko jej dłoń. Chciał w ten sposób zachęcić ją do udziału w rozmowie, a jednocześnie sprawdzić czy nie jest okropnie nią znudzona.
Powrót do góry Go down
Roan Snow

Roan Snow
Nie żyje
Skąd :
urodzony na Południu
Liczba postów :
18
Join date :
08/12/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Mar 27, 2014 10:12 pm

Uniósł brew, oglądając krótki "występ", jaki zaserwował mu właśnie nieznajomy z imienia panicz. Tresura była z pewnością porywającym zajęciem, ale sam Roan za tresera się nie uważał. Wsunął do ust kawałek steku i zagryzł pieczonymi ziemniakami. Wszystko popił winem i przetarł usta.
- Wybaczcie, panie, ale muszę was rozczarować - uśmiechnął się z lekkim zakłopotaniem, lecz wyprostował się nieco. - Nie jestem treserem. Nie wytresowałem Mehlid. Jestem dla niej jak... matka? ojciec? Żyje ze mną od bardzo młodego wieku, nasiąkła pewnymi rzeczami. Określone zachowania są dla niej naturalne. Zdaję sobie sprawę, że mimo wszystko jest dzikim zwierzęciem, ale instynkt zabójcy jest w jej mózgu na chwilę obecną uśpiony i jeśli kiedykolwiek będzie miał ochotę się obudzić, z pewnością dowiem się o tym jako pierwszy - zaśmiał się sarkastycznie, a uprzejmie.
Dokończył jeść, po czym skinął mężczyźnie głową w podzięce za towarzystwo i posiłek.
- A wy, panie? Jak szkolicie kruki? Tresujecie je od małego, czy łapiecie dzikie, kiedy spełnią określone wymogi? - obrócił kielich z winem w palcach dookoła.
Powrót do góry Go down
Arys Karstark

Arys Karstark
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
51
Join date :
23/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Kwi 03, 2014 3:11 pm

Przełknął kęs mięsa i popił go winem - Różnie - odpowiedział na zadane mu pytanie - kiedy zaczynałem, byłem pewien, że kruka starszego niż pisklę nie da się wytresować na tyle, by spokojnie usiadł na strachu na wróble - ciągnął swoją przemowę z uśmiechem na ustach - jednak z czasem i nabytym doświadczeniem, uznałem, że jest to wykonalne, chociaż o wiele trudniejsze. Wystarczy wyobrazić sobie tą samą sytuację z dorosłym niedźwiedziem, którego chcielibyśmy zamienić w kuglarza. Z dobrym podejściem... - zakończył ze śmiechem, po czym dopił pozostałości wina z kielicha. Arys skończył już posiłek, zauważył też, że zarówno Freya, jak i ich niecodzienny gość, także zakończyli już ucztowanie. Młody Karstark przywołał służbę, wstał od stołu, po czym ujął dłoń Freyi, pomagając jej wstać.
- Mam wrażenie, że niecierpliwisz się, by sprawdzić jak miewa się twoja niedźwiedzia przyjaciółka - zwrócił się do kuglarza raz jeszcze - myślę, że możemy udać się teraz do komnaty, którą jej udostępniłem - zakończył i skierował się w kierunku drzwi.
Powrót do góry Go down
Freya Snow

Freya Snow
Nie żyje
Skąd :
Dreadfort
Liczba postów :
70
Join date :
08/11/2013

Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna EmptyCzw Kwi 03, 2014 6:59 pm

Nie odezwała się słowem przez cały czas trwania posiłku, który z resztą dłużył się jej niemiłosiernie. To nie tak, że temat poruszany przez mężczyzn jej nie interesował, nienawidziła jednak tych wszystkich formułek uprzejmości, zadawania tylko wygodnych dla rozmówców pytań, bez jakichkolwiek konkretów. Przez to wszystko zapomniała już nawet z jakiego powodu tak bardzo uniosła się na grajka na placu. Któż by się tym przejmował? Najwidoczniej już jej tak nie irytował, skoro zapomniała...
Pierdu, pierdu. Panicz to, a wy panie tamto miała ochotę spleść ręce i ułożyć je na stole, a o nie oprzeć swą głowę i ułożyć się do snu. Musiałoby to wyglądać jednak komicznie, niczym u dziecka lub kogoś, kto przedawkował cudowny trunek, który piło całe Westeros. Co oni mieli z tym winem? Wszyscy, od kiedy pamiętała, pili jedynie wino. Jej nigdy ono nie smakowało. Jednakże spożywanie innych napoi wiązało się z jakimśtam ryzykiem skażenia. Pozostawało więc wino, które teraz obijało się lekko o ścianki puchara, który przechylała to w jedną stronę, to w drugą.
Z tego zamyślenia wyrwał ją dotyk Arysa. Zrobiło się jej trochę głupio, uświadomiła sobie bowiem jak nieobecnie musiała wyglądać, wpatrując się w kielich ze znudzoną miną. Rzuciła mu więc zakłopotany półuśmiech, nie wiedząc zbytnio, czy powinna coś powiedzieć.
Chyba daruję sobie te obiadki. Już wolę jeść w kuchni, bez proszę pani, proszę pana, drogi panie, bardzo smacznego. Jak widać była sama sobie świetnym rozmówcą.
Na szczęście Arys przerwał to wspaniałe spotkanie, odetchnęła więc z ulgą (i chyba trochę zbyt głośno). Udała jednak, że nic się nie stało, po czym bez słowa, wbijając lekko wzrok w ziemię, postarała się o jak najszybsze wydostanie się z sali jadalnej. Cóż, łatwo było jej stwierdzić, ze nie jest to jej ulubione pomieszczenie w zamku.

zt Arys, Freya, Roan
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Sala jadalna Empty
PisanieTemat: Re: Sala jadalna   Sala jadalna Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala jadalna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Sala Jadalna
» Sala Jadalna
» Sala jadalna
» Sala turniejowa
» Główna Sala

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Północ :: Karhold-