a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Saniyya Uller



 

 Saniyya Uller

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Saniyya Uller Empty
PisanieTemat: Saniyya Uller   Saniyya Uller EmptyPon Cze 15, 2015 1:08 am





Saniyya Qorgyle

Wiek:
23 dni imienia
Miejsce urodzenia:
Hellholt
Ród:
Uller
Stanowisko:
Najstarsza córka Lorda Hellholt,
druga do dziedziczenia po bracie,
Szeptacz

Aparycja


Jeden rzut oka wystarczy, by rozpoznać pochodzenie Saniyyi - ze świecą można by szukać drugiej kobiety tak bardzo naznaczonej pustynią. Jej spalona słońcem skóra ma barwę karmelu; ciemnobrązowe, niemal czarne włosy, spływają długą falą, czasem zaczesane ku tyłowi, czasem opadając na ramiona; Dornijka nie dba o wymyślne fryzury i sploty, niemal zawsze nosząc włosy rozpuszczone i zburzone wiatrem.

W otoczonych lekkim cieniem, oliwkowych oczach kobiety połyskuje wieczna iskra; jej bystre, czujne spojrzenie, okolone długimi, ciemnymi rzęsami i ostrymi brwiami, przywodzi na myśl drapieżnego ptaka. Twarz ma młodą i ładną, jak przystało na córkę wysokiego rodu; pełne usta, wyraźnie zarysowane kości policzkowe i łagodna, choć odrobinę niższa linia szczęki współgrają z jej egzotyczną urodą. Tylko na nosie pustynne słońce pozostawiło niewielkie pasmo delikatnych piegów, nieco może burząc szlachecki stereotyp.

Sani mierzy około 167 cm; jest smukła i szczupła, choć przy tym fizycznie nieco bardziej wyćwiczona, niż przeciętna szlachcianka. Wybiera szaty w ciemnych kolorach; porusza się zwykle niespiesznym krokiem; zdaje się być niezwykle cierpliwa i spokojna, ten jednak, kto poobserwuje ją choć kilka chwil dłużej, łatwo zauważy, jak szybkie potrafią być jej ruchy, jak doskonale wymierzone ma gesty i jak niezwykłą i precyzyjną szybkość reakcji. Saniyya Uller jest obserwatorem; nic nie uchodzi uwadze jej oliwkowych, czujnych oczu.
Tu, gdzie jej brat jest wężem - Sani bez wątpienia jest jastrzębiem.



Historia


...a druga połowa jest jeszcze gorsza.

Saniyya Uller urodziła się w Hellholt.
I jakkolwiek może się wydawać, że powinno to mówić o niej wszystko - nie jest tak i nigdy nie było.
Drewniany mieczyk dobrze leżał w jej dziecięcej rączce; szybko jednak lepiej zaczął leżeć w niej długi kij, którym znacznie łatwiej było obronić się przed mieczykiem starszego brata. Ot, profilaktycznie. Na wszelki wypadek. W końcu po bracie wszystkiego można było się spodziewać.
Najlepiej jednak ze wszystkich przedmiotów, jakie można było znaleźć w zamczysku, w rączkach Saniyii leżały księgi. Księgi i złoto. Dziewczynka bardzo szybko nauczyła się czytać, pisać i liczyć, i trzeba jej przyznać - żywiła duże zainteresowanie nauką, choć nigdy nie manifestacyjne.
Sani lubiła także obserwować; szybko nauczyła się zauważać i rozpoznawać subtelne gesty i znaczenie półsłówek. Wiedziała o niemal wszystkich szybkich, w wielu wypadkach dawno zapomnianych przejściach w Hellholt, wiedziała, kiedy służki wymykały się, kiedy w komnatach możnych przebywały nieco dłużej, niż powinny. Potem wiedziała także o każdym romansie we dworze, o każdym zatargu, niepokoju i pogłosce.
Kiedy w okolicy zaczęły ginąć zwierzęta, a jednemu z koni w stajni ktoś poderżnął gardło - każdy głupi domyśliłby się, że coś jest nie tak. Kiedy jednak Harmen zaczął znikać, coraz częściej, co oczywiście nie umknęło uwadze Saniyyi, aż w końcu Hellholt zawrzało od pogłosek - dziewczynka dawno wiedziała już, co. Nigdy jednak nie dała po sobie tego poznać; po co miałaby? Wydanie brata byłoby bezcelowe; zresztą nawet nie miała komu wydać jego sekretu, poza tym igranie z ludźmi jego pokroju nigdy nie było najmądrzejszym pomysłem.
Tuż po tym, jak w biały dzień zamordowano kobietę, a ścierwo wyrzucono niczym ochłap z obiadu, Saniyyę odesłano do Słonecznej Włóczni. Liczyła sobie wówczas dziesięć dni urodzin - i mimo całej inteligencji i sprytu nie zdołała dowiedzieć się, w jakim stopniu odesłanie zależało od zagrożenia stwarzanego przez upodobania Harmena i jej świadomości jego wyczynów.
Jeden dzień imienia później Harmen również zresztą pojawił się w Słonecznej Włóczni, co pozwoliło Saniyyi domniemywać, że oddanie jej Martellom było, niezależnie od niepokojów w Hellholt, planem Lorda Ullera.

Jako wychowanka Martellów Saniyya kontynuowała pobieranie dotychczasowych nauk, przy tym jednak uczona była władania charakterystyczną dla Dornijczyków włócznią - choć bardziej upodobała sobie glewię, i w walce tą właśnie bronią wyspecjalizowała się, osiągając niezwykły kunszt; mimo to, szermierka również nie pozostała jej obca, choć z klasycznymi ostrzami radzi sobie gorzej.
Głównym jednak i najchętniej rozwijanym przez dziewczynę talentem pozostało posiadanie wiedzy. Z podrzędnej wychowanki, z biegiem lat Saniyya wyrosła na doskonałą Szeptaczkę - jeśli nie w ogóle pierwszą w całej Słonecznej Włóczni.
Obserwując i nasłuchując, tak swoimi zmysłami, jak i zmysłami jej przyjaciół w Dorne, Saniyya wie niemal wszystko o każdym. Trzymając się z pozoru na uboczu, żeruje niczym drapieżny ptak krążący nad polem, a jej informacji niemal nigdy nie można kupić złotem. Ile wie - i czemu, lub komu w rzeczywistości ma służyć jej wiedza?
Cholera wie.
W końcu to córa krwi Uller. Nawet, jeśli nie jest, jak połowa jej rodu, ewidentnie szalona.
Zresztą ponoć pozostała połowa jest jeszcze gorsza.





Ekwipunek


- dornijskie szaty, w ciemnych barwach
- skórzana zbroja, zdobiona motywem płomienia Hellholt
- długa i stosunkowo lekka, ale wytrzymała glewia; doskonale wyważona, o typowo zamkowej jakości i surowym, pozbawionym nadmiaru zbędnych ozdób wyglądzie
- długi, wąski sztylet ukryty zwykle w zakamarkach szat
- sakwa wypełniona walutą Westeros





Ostatnio zmieniony przez Saniyya Qorgyle dnia Wto Cze 16, 2015 7:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Elstan Tyrell

Elstan Tyrell
Reach
Skąd :
Wysogród
Liczba postów :
387
Join date :
12/05/2014

Saniyya Uller Empty
PisanieTemat: Re: Saniyya Uller   Saniyya Uller EmptyWto Cze 16, 2015 5:38 pm

Na dobry początek: avatar! Gdyby usunąć guziczki, bluzka nie wyglądałaby tak... modernistycznie, także popracowałbym nad fotoszopką bądź też warto poszukać zdjęcia nieco bardziej przywodzącego na myśl realia.

Sprawa druga i ważniejsza: piastowane w Słonecznej Włóczni stanowisko. Rozumiem, iż Twoja postać nie znajduje się na usługach rodu Martell, ale w jakiś sposób jest z nim na tyle powiązana, że może przebywać na książęcym dworze? Jeśli tak (bądź też w sytuacji, w której jednak służy pomocą Księciu Dorne) - zamysł powinien zostać skonsultowany z głową rodu Martell, patrz: Edric Martell. Niekoniecznie musi zgodzić się na tolerowanie podobnej osobistości w Słonecznej Włóczni, nawet jeśli miałaby przebywać poza pałacem (obecność córki Lorda Ullera nie pozostałaby zresztą zbyt długo tajemnicą). Jeśli konsultacja miała miejsce, to nie mam zastrzeżeń!

Co prawda mógłbym nieco poczepiać się szermierki u kobiety, ale... Dorne to jednak Dorne. Jedynie pod sam koniec literówka: (...) w końcu to córa krwi Urtell."
Uller, Uller.
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Saniyya Uller Empty
PisanieTemat: Re: Saniyya Uller   Saniyya Uller EmptyWto Cze 16, 2015 7:39 pm

Avatar jest trochę placeholderowy, to wycięty kawałek zdjęcia - muszę gdzieś pomiędzy egzaminami "przebrać" postać ;)

O, nie wiedziałam o potrzebie konsultacji - już piszę, już piszę, dam znać co wynegocjowałam!
Literówkę też już zmieniam, 1 w nocy jednak robi swoje.
Powrót do góry Go down
Elstan Tyrell

Elstan Tyrell
Reach
Skąd :
Wysogród
Liczba postów :
387
Join date :
12/05/2014

Saniyya Uller Empty
PisanieTemat: Re: Saniyya Uller   Saniyya Uller EmptySro Cze 17, 2015 11:53 am

Teraz wszystko w porządku, akceptuję!
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Saniyya Uller Empty
PisanieTemat: Re: Saniyya Uller   Saniyya Uller Empty

Powrót do góry Go down
 

Saniyya Uller

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Theodon Uller
» Harmen Uller
» Nemesis Uller
» Velyssa Uller [in progress]
» Eirean Mariyam Uller

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-