Gość  | | Temat: Lionel Greyjoy Pią Kwi 25, 2014 10:55 pm | |
| Imię i nazwisko postaci
Lionel Greyjoy
Wiek: 26
Miejsce Urodzenia: Pyke, Żelazne Wyspy
Stanowisko: Drugi syn brata króla, Kapitan „Kropli braterskiej nienawiści”
Ród:
Greyjoy
Wygląd:
A na obrazku nie widać? Pocznijmy od samej twarzy, cech charakterystycznych, a na budowie ciała kończąc. Jako pierwsze hasło rzucę „wdał się w matkę” – jasne, średniej długości blond włosy oraz niezbyt wysoka wzrost. Oczy duże, tęczówki lśniąca niebieskie podchodzące pod kolor nieba. Rzęsy barwy węgla, długie, wręcz kobiece. Usta wąskie, różowiutkie niczym maliny, czasem poprzegryzane, a szczególnie, gdy Lionel miewa dołujący czas. Ostatnią charakterystyczną cecha mimiczną są głębokie oraz dobrze widoczne dołeczki. Zjawiają się one przy każdym możliwym uśmiechu, czyli… bardzo często. Jeżeli zaś chodzi o sylwetkę, to tutaj was zaskoczę – nie jest odbiciem budowy jego matki. Waga przybliżona do liczby siedemdziesięciu pięciu, może sześciu kilogramów, wzrost zaś nieprzekraczający metra siedemdziesięciu sześciu. Figura rozbudowana, lekko umięśniona, choć niewidoczna pod srebrnym pancerzem. Jest zupełnie taki sam jak matka, każdą cechę wyglądu, jaką tylko na sobie nosi, jest po niej – zupełne przeciwieństwo brata, który wdał się w ojca. Skórę miewa gładką, jednak jest i była ona bardzo różnorodna, zależna od rodzaju temperatury. Zimno wpływa negatywnie, sprawia, iż jego gładkość zamienia się w szorstkość, zupełną przeciwność. W okresach zimowych przypisaną do niego rzeczą jest opryszczka. Czasem rozlegała się ona tuż po samą brodę. Jest to mniejsza choroba zakaźna, lecz jakże upokarzająca i krzywdząca wygląd właściciela. Czerwone, skrzepnięte plamy, czasem po dwie, a nawet trzy. Lionel posiada wiele alergii, nawet takie, przed którymi ciężko się ochronić. Do najważniejszych z nich należą pyłki. Występują one w sezonie jesiennym, kwiaty pylą. Co to ma do wyglądu? Oj uwierzcie mi na słowo, bardzo wiele… Sama alergia potrafi drastycznie zdeformować twarz, wydymać ją do rozmiarów ogromnej beczki, poczerwienić oraz wysypać grube jak kciuk krosty. To chyba najważniejsze rzeczy, jakie można mu przypisać z wyglądu.
historia:
Jak się domyślacie Lionel urodził się na terenach Żelaznych Wysp, jednym z najpiękniejszych – jego zdaniem – regionów Siedmiu Królestw. Był to dość ciepły wieczór, słońce powoli chowało się już za koronami drzew. Rodzicielka męczyła się długo, cały poród trwał około kilku godzin. Wyczerpana matka jako pierwsza ujrzała swe nowonarodzone niemowlę, które od samego początku ją przypominało. Przeważnie dzieci rodzą się płaczące i rozdrażnione, Lionel zaś od samego początku był spokojny. Mimo swego niezbyt ubogiego statusu majątkowego, rodzice nie byli w stanie zapewnić doskonałej opieki medycznej – oczywiście jak na tamte czasy. Co tutaj więcej mówić, bobas jak bobas, wyróżniało go tylko stanowisko, bowiem był to drugi syn, a zarazem trzecie dziecko brata króla. Dziecko od razu zostało zabrane pod opiekę akuszerki do czasu, aż matka ze spokojem odpoczęła i odetchnęła po przeżytym wysiłku.
Pierwsze kilka miesięcy życia małego Grejyoya płynęły bez zbędnego stresu i nerwów. Chłopiec rozwijał się bardzo szybko pod okiem matki, nie chorował na groźne choroby i nie sprawiał większych problemów. Gdy ukończył sześć miesięcy, jego matka postanowiła oddać go w ręce opiekunki. Była to ta sama starsza pani, która pomagała przy wychowywaniu jego brata – Michaela. Rodzice nie mieli głowy, ani czasu do niańczenia swoich podopiecznych. Przytoczę cytat „z powodu obojętności matki, która to zajęta własnymi sprawami całkowicie olewała swoje potomstwo spłodzone tylko i wyłącznie w celu przedłużenia rodu. Kobieta była bowiem typową egoistką i samotniczką.” Tak minęło jego kolejne pół roku, aż postawił swoje pierwsze kroki. Przykra jest prawda, że pierwszą osobą, która to dostrzegła była opiekunka oraz jego brat, a nie sama matka. Ona została tylko i wyłącznie o tym poinformowana, choć nawet ta wieść na jej twarzy nie wywołała pozytywnych emocji.
Lionel dorastał także w towarzystwie starszego o cztery lata brata, chociaż w nim miał swą pociechę. Michael troszczył się o niego, dbał oraz można powiedzieć wyprowadzał na ludzi przyzwoitych. Każdy dzień spędzali razem, a choć nie mieli zbyt dużego dostępu do otoczenia, to cieszyli się swym gronem. Wspólne zabawy poszerzały ich więzi od najmłodszych lat, co w nieuniknionym sposobie przyczyniło się do wspólnej przyszłości i marzeń. Mimo, że jego braciszek był starszy od niego tylko o cztery lata, to Lionel widział w nim swój autorytet, wzór do naśladowania. Warto tutaj dodać bardzo istotną rzecz. Podczas jego dorastania wyróżniał się pośród innych swymi „poglądami”. Odróżniał się orientacją, nie wiadomo czy wpłynęły na to relacje z przyjaciółmi czy bratem, po prostu wolał tą samą płeć. Powiedział o tym tylko jednej osobie, swemu bratu – przyjacielu, który postanowił zachować tajemnicę tylko dla siebie, a szczególnie przed ojcem. Wiedzieli o sobie praktycznie wszystko.
Dzieciństwo mijało bardzo szybko, nim się człowiek obejrzał młody Greyjoy z brzdąca wyrósł na przyzwoitego mężczyznę. W wieku dwudziestu kilku lat chłopak otrzymał wraz z bratem od swego ojca statek, któremu została nadana dość budząca grozę nazwa. Lionel na pokład wszedł pierwszy raz tuż za swym bratem. Od tego pamiętnego momentu bracia podróżują ze sobą każdego dnia, są wręcz nierozerwalni. Jeżeli chodzi o ich relacje to są niezmiennie pozytywne, choć różni ich wiele rzeczy. Lionel stawia przede wszystkim na spokoju i harmonii. Po dzień dzisiejszy są ze sobą w nadmiarze szczery i ze spokojem dochowania słowa wyjawiają swe tajemnice oraz przyszłe plany. Niezmienny został także zwyczaj pouczania młodszego brata. Często bywa tak, że Michael nakierowuje młodszego na poprawną drogę oraz doprowadza do pionu. Lionel nie jest głupim człowiekiem, jednak nie posiada tak wyostrzonej intuicji jak jego starszy brat. Na sam koniec można śmiało powiedzieć, że po wszystkich chwilach, jakie razem przeszli, Michael stał się dla niego drugim ojcem, przewodnikiem po wątłych ścieżkach życia. Tylko Utopiony Bóg byłby w stanie ich rozdzielić.
ekwipunek:
- Miecz półtoraręczny, zawieszony na plecach.
- Okręt „Kropla braterskiej nienawiści” – ten, kto go widział może śmiało stwierdzić, że jest on średniej wielkości statkiem. Bracia Greyjoy stawiają tak samo na pojemność jak na szybkość swego okrętu.
- Biały koń imieniem „Lucky”
- Jedwabna chusta, niezbędna dla alergika.
- Sakiewka wypełniona złotymi smokami.
- Mały sztylecik przyczepiony do pasa – lekko zaokrąglony na końcu z widocznymi znakami zużycia bóbr długiego użytkowania.
- Lekki, lecz dość wytrzymały i lekko ozdabiany pancerz na torsie.
Ostatnio zmieniony przez Lionel Tyrell dnia Nie Kwi 27, 2014 6:09 pm, w całości zmieniany 4 razy |
|
Diryan Stark Skąd : Winterfell Liczba postów : 153 Join date : 16/11/2013 | | Temat: Re: Lionel Greyjoy Sob Kwi 26, 2014 12:10 am | |
| - Cytat :
- niezbyt wysoka budowa
Chyba niezbyt wysoki wzrost miałeś na myśli ;) - Cytat :
- Jak się domyślacie Lionel urodził się na terenach żelaznych wysp.
Żelazne Wyspy to nazwa krainy geograficznej. Piszemy wielkimi literami. - Cytat :
- bowiem był to drugi syn, a zarazem trzecie dziecko króla.
Brata króla ;) Ponadto historia jest nieprzyzwoicie wręcz krótka względem opisu wyglądu postaci. Zachęcam do rozwinięcia nieco biografii ^-^ @EDITPory roku w Westeros nie są przewidywalne i systematyczne. Zarówno zima, jak i lato mogą trwać po kilka lat. Proponuję więc, aby w karcie nie określać dokładnie długości sezonu zimowego ;) |
|
Gość | | Temat: Re: Lionel Greyjoy Nie Kwi 27, 2014 3:26 pm | |
| Wszystkie trzy drobne błędy zostały poprawione bez problemu. Do historii nie dopisywałem więcej faktów, lecz te co były po prostu rozbudowałem. No może lekko dopisałem o relacjach, szczególnie w ostatnim akapicie. Jeżeli zaś chodzi o te pory roku, to usunąłem fragment „tuż na początku grudnia, na lutym kończąc” i wszystko powinno być w porządku. Proszę o ponowne sprawdzenie :) |
|
Diryan Stark Skąd : Winterfell Liczba postów : 153 Join date : 16/11/2013 | | Temat: Re: Lionel Greyjoy Nie Kwi 27, 2014 5:12 pm | |
| - Cytat :
- Tylko Bóg byłby w stanie ich rozdzielić.
Napisz Utopiony Bóg, coby nikt (np. Diryan Stark) nie czepiał się do biblijnych nawiązań XD Jeśli chodzi o mnie, masz akcept. Administracja powinna w najbliższym czasie przydzielić postać do odpowiedniej grupy i dokonać modyfikacji nicku. Miłej i owocnej gry ;) |
|
Sponsored content | | Temat: Re: Lionel Greyjoy | |
| |
|
