Quentyn "Czarne Słońce" Martell

Temat: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Pią Lis 01, 2013 12:51 am

Quentyn Martell

Wiek: 17 dni imienia
Miejsce Urodzenia: Słoneczna Włócznia
Stanowisko: Najmłodszy brat księcia Dorne
Ród: Martell

Wygląd:
"Jakiż ty podobny do brata!"
"Zaledwie marna kopia."

Widzisz przed sobą przystojnego, wręcz zniewieściałego, blondyna o chudej budowie ciała, idącego wytwornym korytarzem Słonecznej Włóczni z lekkim uśmiechem na twarzy. W następnej chwili wysoki, czarnowłosy chłopak potrąca go. "Idziesz się pierdolić z moim bratem?". Nie czekając na odpowiedź Quentyn odchodzi ze śmiechem. Ludzie mówią, że jest podobny z wyglądu do brata, lecz dopiero ci, którzy znają ich obu całe życie wiedzą, że podobni są nie tylko z wyglądu. Młodszy z synów Dorne ma ciemniejsze, wręcz kruczoczarne włosy, jaśniejszą karnację oraz smuklejszą postawę, lecz oczy... Oczy uwydatniają całe podobieństwo braci jakie widzą ludzie. "Oczy jako odzwierciedlenie duszy", stwierdzenie to pasuje do wszystkich męskich potomków Nymerii. O ile oczy Tystane'a, błękitne ukazują piękno i niewinność o tyle czerń pozostałych braci mówi wszystko. Nie można tego jednak zrozumieć opacznie, Quentyn nie ma aż tak sadystycznych skłonności jak Edric, jednak czerpie przyjemność z szokowania, upokarzania i ranienia ludzi. Najstarszy z synów byłego księcia Dorne musi pełnić funkcje reprezentacyjne i każdy incydent z jego udziałem jest wyciszany w przeciwieństwie do niecnych uczynków Czarnego Słońca, gdyż właśnie tak nazwany został najmłodszy z synów. Jego największą radością jest walka, od dziecka trenował walkę zarówno tradycyjną dornijską włócznią, łukiem czy sztyletem jak i długim mieczem powszechniejszym w innych częściach Westeros. Jako trzeci syn, dodając do tego córkę brata i dwie siostry, szanse Quentyna na tron Dorne są tak nikłe, że ten nie posiada absolutnie żadnych ambicji na owy stołek. Jeśli chodzi o naukę rzeczy nie związanych z batalistyką chłopaka można określić w słowach "Inteligentny ale leniwy". Podobno wszyscy rodzice mówią tak o swoich dzieciach, lecz nauczyciel określał go jedynie mianami "Złośliwy, okrutny i okropny".

Historia:
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic.

Kolejny syn nie miał ważnej roli do odegrania w historii rodu dlatego jego poród nie był wielkim wydarzeniem w Dorne. Kiedy rodzili się Edric oraz Trystane cała ludność stolicy czekała niecierpliwie obawiając się o życie dzieci. Najmłodszemu z synów towarzyszyło jedynie paru medyków, oraz jęki bólu rodzącej go matki. Jako piąte dziecko Quentyn nie miał praktycznie szans na sukcesję a i oczekiwania względem niego i jego zachowania były minimalne, ojciec rzadko kiedy mówił do niego coś osobiście a nawet wtedy były to bezbarwne, pozbawione emocji oficjalne słowa. Już jako dziecko, Czarne Słońce przysparzał niemałych kłopotów dużej ilości mamek i opiekunek, które zmieniano mu równie często co chłopców do bicia. W dzień dwunastego dnia imienia musiał wrócić z Wodnych Ogrodów do Słonecznej Włóczni z powodu złego wpływu jaki wywierał na inne dzieci a już następnej nocy wykradł się z zamku ojca, omijając opiekunki i strażników aby udać się na Ulicę Uciech z mieszkiem pełnym Złotych Smoków. Rano syn księcia Dorne wrócił z pusta sakiewką i uśmiechem na twarzy, zaś opiekunkom nie było do śmiechu gdy dowiedziały się o nocnej eskapadzie podopiecznego a jeszcze mniej gdy dowiedział się o niej sam książę Dorne. Łatwo się domyślić, że awanturnicze życie pociągało chłopaka dużo bardziej niż odpowiedzialność i dobre maniery. Aby odrobinę przytemperować temperament młodzieńca, ojciec wysłał go do Kingsgrave aby ten został giermkiem lorda Manwoody'ego. W piętnasty dzień imienia, Quentyn jednego dnia otrzymał rycerskie ostrogi i uroczyście wszedł w wiek dorosły. W ten podniosły dzień młody Martell zaraz po oficjalnej uroczystości i pogadance o odpowiedzialności zniknął... Okazało się, że już mężczyzna zostawił wszystkich wykwintnych gości i uciec do ekskluzywnego domu uciech aby zaznać rozkoszy kobiecego ciała połączonego z rozkoszą narkotycznego stanu. Lecz niestety wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć i nawet jeśli przez całe życie nie wymagano od niego nic to wciąż pozostawał bratem księcia Dorne. Edric uznał, że świetnym pomysłem będzie sfinansowanie nowej wyprawy wojennej za pieniądze uzyskane z posagu przyszłej żony brata.Kto w tych czasach posiada nadwyżkę pieniędzy? Oczywiście jeden z właścicieli Żelaznego Banku Braavos. Żona choć o słodkiej twarzy posiadała jedną wadę, przez którą zainteresowanie nią zmalało a posag przybrał na wartości, otóż jej biodra były tak wąskie, że nawet na siłę nie dałoby się w nie włożyć normalnych rozmiarów dziecka. Lady, której imienia Quentynowi nawet nie chciało się zapamiętać, zaraz po ślubie zaszła w ciążę a dziewięć miesięcy później zmarła w połogu. W Słonecznej Włóczni słyszano o dziwkach, które obchodziły Martella więcej niż jego żona. Właściwie to wieść o jej śmierci zastała go w burdelu i jeśli myślicie, że zerwał się aby opłakiwać ukochaną to jesteście głupsi niż myślałem. Z odwiedzeniem zwłok Czarne Słońce poczekał jeszcze tydzień a na pogrzebie w ogóle się nie pojawił ponieważ tego dnia byłą idealna pogoda na polowanie. Nikogo nie powinna zdziwić wiadomość, że kiedy wybiła godzina wojny, młody Martell pomimo zamiłowania do walki nie ruszył na pole bitwy rozgrywające się w wojnie, która go nic nie obchodziła o sprawę, o której nawet nie chciał mieć najmniejszego pojęcia, lecz został w Słonecznej Włóczni i zaszył się w burdelu aby oddalić myśli od smutku tego świata, ale może ma też inny cel...

Ekwipunek:
-Dwadzieścia pięciocalowych sztyletów do rzucania
- Dwa sztylety do walki z czarnego żelaza z hebanową rękojeścią
- Łuk z Czardrzewa
- Czarny kołczan pełen strzał z grotami harpunowymi
- Długi Miecz emaliowany czarnym złotem i wizerunkiem czarnego herbu Martellów, lekko wygięty na dornijską modłę
- Czarna pochwa z pasem pozwalającym trzymać ją na plecach
- Klasyczna dornijska włócznia z hebanowym drzewcem i grot z czarnego żelaza
- Czarny wams, podszyty żelaznymi łuskami, na którym wyhaftowano czarne słońce
- Tajna Martellowska trucizna w, której zanurza każdą broń, której używa
- Bezwonna trucizna, która można podać do napoju z opóźnionym czasem działania
- Trzy pierścienie z pustymi w środku onyksami wypełnionymi trucizną. Po przekręceniu jednej z obręczy pierścienia z kamienia wyłania się małe ostrze, które przy uderzeniu wprowadza truciznę do krwiobiegu ofiary

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Pią Lis 01, 2013 10:48 pm

Dwie uwagi. Zgodnie ze strukturą rodową, trzeci brat i zarazem piąte dziecko posiada żonę oraz dwójkę dzieci. Co z ów fantem?

Po drugie - ograniczono miejsca na valeryńską stal i właściwie już jej się nie przyznaje, chyba że ktoś ma naprawdę dobry argument. Rozumiem, gdybyś był dziedzice, ale trzeci syn mógł się obejść takim prezentem. Jeśli Ci zależy, dobrze by było wymyślić inny argument niż po prostu pochodzenie.

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Sob Lis 02, 2013 11:06 am

Sztylet usunąłem, bo w sumie w ogóle mi na nim nie zależało a umieściłem go jedynie przez ciągłość (Edric i Ivory). Jednak umieściłem parę dodatkowych rzeczy w ekwipunku dlatego proszę o ponowne jego sprawdzenie. Jeśli zaś chodzi o żonę i dziecko to pomyślałem, że w sumie moja postać ma 17 lat i bardziej fabularnie byłoby gdybym wszedł w związek z jakąś inną postacią na forum, lecz jeśli jest to absolutnie niezbędne to umieszczę te postaci w historii.

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Sob Lis 02, 2013 11:08 am

Jeśli Ci zależy, być może administracja zgodzi się na pominięcie wątku z żoną i dziećmi. Ale na decyzje trzeba zaczekać najpóźniej do poniedziałku.

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Sob Lis 02, 2013 8:50 pm

Cóż, z jednej strony mam siedemnastoletniego księcia, który pomimo młodego wieku, powinien mieć dwójkę dzieci i żonę, z drugiej zaś gotową kartę, dostosowaną do własnego zamysłu postaci, niezwiązanego ze strukturą rodu...

Oddaję Ci sprawiedliwość - musiałeś dostosować wiek postaci do drzewka rodowego, z którego wynika, że jesteś młodszy od Ivory. W takim razie daję Ci możliwość: załóżmy, że nie spłodziłeś potomków, ale miałeś żonę... którą możemy uśmiercić, co będzie zaznaczone na rodowym drzewku. Wilk syty, i owca cała - będziesz młodym wdowcem, ale wolnym, z możliwością ponownego ożenku. Twoja żona zmarła przy połogu... i po sprawie, że tak brzydko powiem. Może być? :>

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Sob Lis 02, 2013 10:49 pm

Jużem skończył, chyba poprawnie.

Temat: Re: Quentyn "Czarne Słońce" Martell Sob Lis 02, 2013 10:59 pm

Takoż! Akceptuję, koloruję i życzę miłej gry.

» Esthia Martell
» Leilah Martell
» Besarta Martell
» Challes Martell
» Daemon Martell

Quentyn "Czarne Słońce" Martell

Quentyn "Czarne Słońce" Martell

Similar topics

Similar topics