a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Ivory Sand



 

 Ivory Sand

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Ivory Sand Empty
PisanieTemat: Ivory Sand   Ivory Sand EmptyCzw Cze 20, 2013 11:01 am

Ivory Sand


Wiek:
18 dni imienia
Miejsce Urodzenia:
Słoneczna Włócznia
Stanowisko:
Brak
Ród:
Bękart Martellów

Wygląd:

Co widzimy,  gdy zaglądamy w lustro? Jak jest nasza pierwsza myśl?
Czy wstydzimy się swojego wyglądu? Czy wręcz przeciwnie, z upodobaniem wpatrujemy się w gładką taflę?
Ivory widząc siebie w lustrze tak naprawdę widzi swoją matkę.
Ta sama śniada karnacja i gładka skóra. Ciemne włosy, długie i kręcące się bezładnie, bez szans na zaprowadzenie w nich odpowiedniego porządku. Lekko zadarty nos, nadający jej odrobinę psotnego uroku. Pełne usta, które powinny wydawać się wręcz wyzywające, ale które w gruncie rzeczy pasują do jej twarzy.  Nawet rysy twarzy ma podobne, choć Ivory ma nieco mniej zdecydowane, łagodniejsze i bardziej dziewczęce. 
Jednym rzeczą, o której nie może powiedzieć, że wygląda jak u jej matki, to oczy. O ile Ainos miała wąskie, morskie oczy, tak Ivory jest posiadaczką ócz ciemnobrązowych, dużych i kształtnych, podkreślonych łagodnie wygiętymi  brwiami. 
Dziewczyna jest wzrostu przeciętnego,  raczej drobnej budowy ciała, choć z pewnością nie wychudzonej. Ma niewielką, ale zarysowaną muskulaturę, przypomina w tym aspekcie urody żylastego biegacza. Nie może również narzekać, jakoby natura pozbawiła ją kobiecych wdzięków, które owszem, są jak osobę o tym wzroście jak najbardziej odpowiednie i pasujące.
Uogólniając, całkiem ładna z niej dziewczyna. Ideałem piękna nie jest i nie będzie nigdy, ale jest z niej stworzonko, które jest miłe dla oka, a jej wygląd jest godny szlachetnie urodzonej panny.


historia:

Spodziewacie się epickiej historii o wielkiej miłości, która połączyła jakiegoś wielkiego Lorda z prostą kobietą? A może opowieści o tym, jak to uczucie pokonuje bariery kulturowe i społeczne? Bajki o Kopciuszku, który stał się Królewną, i żył długo i szczęśliwie? 
Łajno. Biografia Ivory jest taka, jakie zwykle jest życie: niezbyt długa i niezbyt szczęśliwa.
Jej matka była karczmarką, jej rodzice prowadzili przybytek, w którym ona obsługiwała klientów. Jej życie było takie, jak zwykle było życie wieśniaczki, nieco tylko bogatszej od przeciętnej: spokojne, nudne, monotonne wręcz. I bez kompletnie żadnych szans  na zmianę. Niczego jej nie brakowało, głodu nie cierpiała, miała  ładne suknie i nawet kilka posrebrzanych ozdóbek, ale, jak łatwo się domyśleć, młodej, naiwnej dziewczynie nie to się marzyło.
 Dlatego też, kiedy do oberży jakimś cudem wpadł przemoczony rycerz, zapowiadający przybycie samego Księcia Dorne, uznała to za oczywisty znak zmian. Czemu jednak zawdzięczali tez niewątpliwy splendor i zaszczyt?
Cóż, na pewno nie wyśmienitym napitkom, bo tym za wiele w tej tawernie za wiele nie było. 
Książe był niedaleko na polowaniu, które zakończyło się sukcesem. Niemniej, właśnie raptownie pogorszyła się pogoda. Słoneczna i niezwykle gorąca przecież aura Dorne miała swoje załamania, a jedno z niech właśnie nastąpiło. Ciemne chmury zasłoniły błękitny nieboskłon, po czym zaczęły spadać z nich masy wody w gwałtowniej ulewie. Samo to nie byłoby za groźne, ale błyskające od czasu do czasu błyskawice i gromy zbliżały się wciąż do miejsca, gdzie polujący mieli swój obóz. W tej sytuacji, uznali, że lepiej będzie schronić się pod dachem. I wybrali skromne progi niedalekiego, skromnego szynku.
Cóż mieli robić Lordowie i rycerze, wyrwani ze swego zajęcia, unieruchomieni czasowo w budynku z masą alkoholi? Jasne, że pili. A Ainos skorzystała ze stanu, w jakim znajdował się Ksiaże. 
Szkoda, że zdrowe myślenie nie wychodziło jej tak dobrze jak uwodzenie pijanych mężczyzn.
Bo co ona myślała? W swoim małym rozumku uroiła sobie, że jeśli się z nią prześpi, to zabierze do Słonecznej Włóczni, do Fortu.  I że będzie tam mogła żyć pod okiem Księcia.  Przewidzieć, że tak się nie stało, nie było trudno.
A na dodatek zaszła w ciąże.
Ukryła to przed wszystkimi. Wyszła za mąż za pierwszego kandydata, którego przedstawili jej rodzice i nawet nalega na szybki ślub. Kiedy dziecko urodziło się za wcześnie, uznali, że po prostu matka nie mogła go donosić, zwłaszcza, że dziewczynka była malutka i drobna.
Do siódmego roku życia dorosła w  świętym przekonaniu, że doskonale wie, kim jest. Była Ivory, córką Ainos i Uriarasa, który był kowalem w ich wiosce. Przed sobą miała życie, które było jasne nawet dla tak małego dziecka: zaręczy się, wyjdzie za mąż, urodzi dzieci, wychowa je, zestarzeje się i umrze. Taka była dla niej naturalna kolej roku. Szkoda, że to nie okazało się być takie proste.
Ainos poważnie zachorowała. Kazała wezwać do siebie jakiegoś maestra, septę czy kogokolwiek, kto potrafił pisać i podyktowała mu list, po czym zobowiązała męża, żeby spełnił jej ostatnią prośbę.  I to zrobił. Kiedy umarła, wybrał się sam do Słonecznej Włóczni i przekazał list jakiemuś pomniejszemu rycerzowi. Ten wędrował z rąk do rąk, by w końcu trafić w ręce Księcia. I dowiedział się, że gdzieś tam w świecie żyje jego kolejna latorośl. Postanowił postąpić odpowiedzialnie i przejąć nad nią opiekę.
Co, jak się okazało, wcale nie okazało się być takie łatwe.
Dziewczynkę bowiem, choć na dwór, nie bez oporu z jej strony, sprowadzono, to trudno było utrzymać. Pierwszą próbę ucieczki przeprowadziła już kilka dni po przybyciu, kiedy to dorwała pierwszego lepszego konia i jadąc na oklep próbowała wyjechać z Fortu. Nie trzeba wspominać, że jej się to nie udało? Takich dziecinnych prób przebyła jeszcze dwie, zanim ją nie uspokojono. Uspokojenie obejmowało długie okresy siedzenia zamkniętej samej w pokoju. Z nudów wtedy, poprosiła wtedy o naukę czytania. Na wsi to było nieosiągalne, ale tu znalazł się człowiek, który podjął się nauczenia małej wieśniaczki czytania i nie tylko.

Pod jego czujnym okiem, z niewychowanej wiejskiego dziecka stała się dziewczynką, która swoim zachowaniem nie odstępowała od swojego rodzeństwa. Liczyła biegle i czytała z upodobaniem. Żeby nieco się wyszalała w konwencjonalny sposób, bo energii nigdy jej nie brakowało, po okresie zabaw w Wodnych Ogrodach, część dnia spędzała z chłopcami, ucząc się, tak jak oni, łucznictwa, do którego nie miała jednak zapału, i szermierki, do której okazała się mieć wielki i talent, i pasję. Wprawdzie z racji tego, że była dziewczynką, a na dodatek dość małą i drobną jak na swój wiek, była słabsza od swoich rówieśników siłą, ale nadrabiała to szybkością i zwinnością. Oraz, jak już się podtrenowała, techniką. 

Z czasem, wyrosła z niej panna, która gdyby doskonale przystosowała się do swojej roli bękarta. Zrobiła z niej swoją siłę, wynalazła zalety, gdy inni widzieli tylko wady. Zobaczyła, że ta pozycja daje jej w istocie coś, czego nie miałaby jako dziewczyna szlachetnie urodzona: swobodę działania i wyborów. Była wolna.

Nie ograniczały ją obowiązki szlachetnie narodzonej panny, a równocześnie miała lepszą pozycję niż osoba nisko urodzona. Na dworze była szczęśliwa.

Ale nie wyleciała jej z głowy myśl o ucieczce. Przez te lata zdołała zaplanować ją sobie w najdrobniejszych nawet szczegółach. Wszystko, czego potrzebowała, to odpowiednich warunków i okoliczności.

Te nastały kilka dni po 16 dniu jej imienia. Do portu zawitał statek, przewożący ludzi z Essos. Miał odpłynąć za kilka dni. Uznała, że nadszedł odpowiedni czas i wyprowadziła plan w życie, nie zdradzając się przed nikim.

Uprosiła pana ojca o wizytę w rodzinnej wiosce, by odwiedzić grób pani matki. Spakowała się, i z dwójką giermków w roli eskorty wyruszyła w tamtą stronę. Następnie przekonała ich, że wcale nie potrzebuje ochrony, za to im przyda się parę dni wolnego. To miała być ich tajemnica. Kilka złotych monet do końca ich przekonało. W ten sposób pozbyła się ich i bez problemu zakwaterowała na statku, który odpłynął z samego ranka dnia następnego.

Jej marzenie się spełniło. Była wolna. Tyle, że nie miała pojęcia co z tą wolnością zrobić.

Pieniądze szybko się skończyły, a Ivory, żeby nie głodować, była zmuszona pracować. Różnych zawodów się imała. To była służką jakiś panien, to pomagała w kuchni czy w stajniach. Wyszła z założenia, że żadna praca nie hańbi. Ostatecznie stała się najemniczką latającą z mieczem, z którym radziła sobie coraz lepiej. Ciągle ćwiczenia tylko wzmogły naturalny dryg do tego.

Chwilami marzył się jej powrót do Słonecznej Włóczni, szczególnie kiedy po szczególnie ciężkim dniu miała się zrywać z powrotem do pracy, lub kiedy była besztana za najmniejsze głupstwo i wykroczenie. Jednak nigdy nie odważyła się na to, mimo tęsknoty. Z czasem zmądrzała i zrozumiała, jak głupia była uciekając. Jak naiwna i bezmyślna. Teraz musiała znosić konsekwencje swoich nieroztropnych czynów.

W Wolnym Mieście żyła nieco ponad dwa lata. Tyle czasu zajęło jej uzbieranie sumy, która wystarczyłaby jej na powrót i rozpoczęcie nowego życia. Chciała założyć własną karczmę i ją prowadzić, jak matka, znaleźć męża. Można by powiedzieć, że wróciła do schematu życia, jaki miała przed swoimi oczami jako siedmioletnie dziecko.

Wróciła do Westeros
Wróciła już jako 18 letnia panna, która ma już co nieco w głowie. Nie jest niefrasobliwym dzieckiem. Ma pieniądze i pomysły na to jak je wykorzystać. A jak wyjdzie... To się okaże.



ekwipunek:



Z Essos przywiozła cały swój dobytek. Najważniejszymi jego częściami jest jej miecz, długi, elegancki sejmitar oraz kusza. W kołczanie znajdują się bełty do niej. Oprócz tego, jest dumną posiadaczką kufra, w którym leżą kilka ksiąg o szermierce oraz ubrania, tj. suknie, zarówno te bardziej strojne, jak dla damy, jak i skromne jak dla dziewki służebnej, męskie odzienie, które często wkładała na zlecenia oraz strój przystosowany do jazdy konnej. Ma bowiem kupionego niedawno konia maści cisawej, który ktoś romantyczny lub specyficznym poczuciu humoru nazwał Irys.







Ostatnio zmieniony przez Ivory Sand dnia Czw Cze 20, 2013 8:05 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Rhaena Targaryen

Rhaena Targaryen
Nie żyje
Skąd :
Dragonstone
Liczba postów :
342
Join date :
30/04/2013

Ivory Sand Empty
PisanieTemat: Re: Ivory Sand   Ivory Sand EmptyCzw Cze 20, 2013 11:37 am

Jesteś niewielka i drobna, do tego niezbyt silna, a walczysz bastardem? to miecz półtoraręczny dla rosłego chłopa. Nie będziesz nim w stanie walczyć jedną ręką, tym bardziej szybko. Lepsza byłaby jakaś szpada, albo sejmitar.

Ujednolić wiek, w góry jest 20 dni imienia, da dole w historii 18.
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Ivory Sand Empty
PisanieTemat: Re: Ivory Sand   Ivory Sand EmptyCzw Cze 20, 2013 8:06 pm

Poprawione. Wybacz, nie znam się zbytnio na broni, nie wiedziałam, jak to ocenić :)
Powrót do góry Go down
Rhaena Targaryen

Rhaena Targaryen
Nie żyje
Skąd :
Dragonstone
Liczba postów :
342
Join date :
30/04/2013

Ivory Sand Empty
PisanieTemat: Re: Ivory Sand   Ivory Sand EmptyCzw Cze 20, 2013 9:27 pm

Sejmitar, ujednolicony wiek, Akceptuję i życzę miłej gry :)
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Ivory Sand Empty
PisanieTemat: Re: Ivory Sand   Ivory Sand Empty

Powrót do góry Go down
 

Ivory Sand

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Jezal Sand i Ivory Targaryen
» Qoren Sand i Jezal Sand
» Nyssa Sand
» Ivory Targaryen
» Komnaty księżniczki Ivory

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-