a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnaty gościnne Eldrith Manderly



 

 Komnaty gościnne Eldrith Manderly

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Eldrith Manderly

Eldrith Manderly
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
26
Join date :
11/01/2014

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptySro Kwi 23, 2014 8:46 pm

Naturalnie, najobszerniejszy z możliwych kompleks komnat gościnnych, dostępnych w Winterfell, ozdobionych wedle upodobań gościa - w stylu południowym, z wymienionym na życzenie łożem prawdopodobnie większym teraz od łoża samego Lorda Stark

Eldrith zagościła w Winterfell na dobre. Co prawda, ani trochę nie czuła tu powiewu kosmopolityzmu, jaki zapewne odczuwałaby na każdym kroku będąc na południu stąd. Cóż, szczerze powiedziawszy planowała wyjazd w tamte strony, jest to bowiem jej wielkie marzenie wyrwać się w końcu z chłodu i wilgoci Północy i dożyć spokojnej starości w ekskluzywnych domach uciech skąpanych w południowym słońcu. Ach...
Tymczasem rozkoszowała się samotnością po wielu dniach obcowania z osobnikami typu jej przyszłego małżonka.
Phi. Nie ma mowy o zaślubinach. Nie zmuszą mnie, nie jestem byle dziewką mogącą być przymuszaną do ślubu!
Służąca rozpaliła więc świece wedle życzenia w całej komnacie oraz przygotowała kąpiel dla Lady Manderly. Ta zaś rozkoszowała się właśnie zapachem przeróżnych olejków sprowadzanych z różnych zakątków świata. Eldrith stwierdziła bowiem, że ci barbarzyńcy tu zamieszkujący nawet nie korzystają (ba, może i nie mają pojęcia o istnieniu) z szerokiego zakresu olejków jakie ma w swych zasobach Winterfell. Stwierdziła więc, że nadrobi kąpieli za nich wszystkich.
Na zdrowie, cuchnący mieszkańcy Winterfell, na zdrowie!
Przesuwała więc smukłą dłonią po nagich ramionach, udach, łydkach, zupełnie zatracając się w chwili, starając się nie myśleć o tych wszystkich uprzykrzających jej życie ludziach, układach, sytuacjach.
Ach, przydałby się jeszcze jakiś urodziwy młodzieniec...
Powrót do góry Go down
Elias Snow

Elias Snow
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
25
Join date :
15/11/2013

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyPon Kwi 28, 2014 9:58 pm

//Dorzecze

Wpuszczenie jego i Eppsa do Winterfell nie zajęło zbyt dużo czasu. Elias miał swój urok osobisty i oczywiście, kontakty. Straż pamiętała go z poprzedniego wesela (na pewno śpiewał im radosne pieśni Północy) i bez szemrania wpuściła do zamku. Przy okazji podpierał się historyjką spotkania z ciotką, które miało nastąpić niechybnie.
I nastąpiło.
Po pokazaniu Eppsowi co i jak oraz przekazaniu go Wielkiej Sali, Elias rozpoczął swą podróż mającą na celu rzeczywiste widzenie z Eldrith Manderly. Słyszał, że ma ona wyjść za jakiegoś starkowskiego pacana. I to jeszcze akurat tego, który nawet był najmniej starkowski, co oznaczało jedno - kłopoty.
Elias chyba był dość niespodziewanym gościem. Do komnaty wprowadziła go jedna z ładniejszych służących. Gdy zamykała drzwi, Snow wciąż jeszcze śledził ją wzrokiem, nim zniknęła mu całkowicie. W końcu mógł rozmówić się z panią, dla której tu przyszedł. Najpierw lekki ukłon, a potem miłe powitanie:
- Miło mi znów cię widzieć, pani, rzekłbym wręcz, że usychałem z tęsknoty za tobą - uśmiechnął się lekko. O tak, musiał przyznać, że jego ciotka była ognistą kobietą. - Czy pozostały tu jeszcze jakieś trunki, czy wszystko wyniesiono już do Wielkiej Sali, lady?
Cóż, uśmiechał się raczej z przekąsem. Rozpoczynała się właśnie bardzo dziwna gra, która zaprzeczała wszystkim regułom Siedmiu Królestw. W szczególności Północy.
Powrót do góry Go down
Eldrith Manderly

Eldrith Manderly
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
26
Join date :
11/01/2014

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptySro Kwi 30, 2014 3:41 pm

Korzystając tak z uroków kąpieli myśli jej krążyły wokół nie tak odległej w czasie rozmowy z jej rzekomo przyszłym małżonkiem. Z przykrością stwierdzała, iż nie znalazła ani jednego, najmniejszego nawet detalu w jego osobie, który przypadłby jej do gustu. Brzydził ją jego wygląd, a jeszcze bardziej odrzucały maniery czy też sama osobowość Barnetta.
Gdy tak oddawała się temu zamyśleniu, usłyszała, że drzwi do jej komnaty otworzyły się, po czym zaraz zamknęły. Któż to mógł być?
Nie przejęła się zbytnio faktem, iż jej szaty leżały w części komnaty, do której nie mogłaby już przejść niezauważona przez gościa. Eldrith bowiem, pomimo tego, że nie była już panienką, miała niezwykle zadbane, dojrzałe i pociągające ciało. Był to jeden z wielu czynników decydujących o tak licznych romansach w życiu tej kobiety.
Wyszła więc naprzeciw gościowi, okryta jedynie jasnym kawałkiem płótna, z odkrytym i jeszcze wilgotnym dekoltem i szyją. Wkroczyła pewnym krokiem do sąsiedniego pomieszczenia, a gdy ujrzała swojego gościa, przez jej twarz przemknął się cień uśmiechu.
-Witaj Eliasie- rzekła do niego, wpatrując się w przystojną twarz i sylwetkę mężczyzny. Uniosła lekko podbródek, jak to miała w zwyczaju, by dodać swojej aparycji nutkę dumy i szlachetności.
-Miło mi to słyszeć- dodała, uśmiechając się lekko. Cieszyła się, że nie używał tego uroczego sformułowania "ciocu". Nienawidziła, gdy Elias się tak do niej zwracał, on z resztą dobrze o tym wiedział.
-Myślę, że zostawili mi co nieco- odparła, po czym zwróciła się w stronę pozostawionych dla niej trunków. Jasne płótno opinało jej ciało, układając się niczym suknia aż do podłogi. Luźniejsza część materiału zwisała półkolem tuż nad pośladkami kobiety, przytrzymującej jedną ręką miejsce, w którym dwa końce płótna się stykały - w okolicach piersi.
-Na co masz ochotę, mój drogi?- zapytała, wyglądając zza ramienia na mężczyznę.
Powrót do góry Go down
Elias Snow

Elias Snow
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
25
Join date :
15/11/2013

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyCzw Maj 01, 2014 4:50 pm

Wziął głęboki oddech. Nie mógł zaprzeczyć temu, że jego ciotka, mimo że była jego ciotką, wyglądała naprawdę... hmm, jakby to ująć... smakowicie. Tym bardziej, że wyszła dopiero przed chwilą z kąpieli. Bękart potrafił zauważyć takie szczegóły, jak krople wody spływające po szyi. Jeszcze do tego wszystkiego płótno. Dziwił się, że pozwolili ją wziąć takiemu głupcowi, jakim był Barnett Stark. Już wspominał, jak bardzo ich nie cierpi? Tacy honorowi? Przecież właśnie narzeczony jego ciotki był największą szują na całej Północy. Nawet wśród Boltonów nie było nikogo mającego więcej dzieci i kochanek na boku. Tak przynajmniej mówiły plotki, a każda z nich ma w sobie ziarnko prawdy.
- Zawsze do usług, pani - podszedł bliżej, rzucając na najbliższe krzesło swój wędrowny płaszcz, a torbę - na podłogę. Nie będzie mu teraz przeszkadzała. Miecz zarekwirowano mu już wcześniej, a Walder... Walder został na zewnątrz. W tej chwili nie był tu nikomu potrzebny.
Po ostatnim pytaniu ciotki, Elias znalazł się tuż za nią. Uśmiechnął się w swój specyficzny sposób.
- A jak ci się wydaje, pani...? - zapytał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Powstrzymywał się resztkami sił, by nie pochwycić Eldrith i nie zrzucić z niej tego, co akurat miała na sobie.
Powrót do góry Go down
Eldrith Manderly

Eldrith Manderly
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
26
Join date :
11/01/2014

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyCzw Maj 01, 2014 8:36 pm

Zignorowała jego pytanie i odwróciła się od niego, tak, że stała teraz zwrócona plecami do mężczyzny a twarzą ku butelkom wina. Ujęła dwa puchary po czym powoli napełniała je winem, jakby specjalnie przeciągając ten moment. Czuła bowiem, ze Elias wpatruje się w jej tył.
Po dłuższej chwili odwróciła się ku niemu, wręczając trunek po czym sama zatopiła w nim usta.
-Całkiem niezłe, jak na takie, co dojrzewa w śniegu, a nie tak jak powinno - słońcu- skwitowała, śmiejąc się lekko.
Elias znał ją już na tyle, by wiedzieć, iż nie jest typem kobiety która od razu rzuca się swemu kochankowi na szyję. Lubiła tę grę, przeciągającą jedynie czas, który i tak prowadził do nieuniknionego. Tak, nieuniknionego ze względu na pożądanie, jakie w tym wypadku jedno wzbudzało w drugim i na odwrót.
-Gdzie się podziewałeś, mój miły? Minęło wiele czasu odkąd widzieliśmy się po raz ostatni...- nie zważała wciąż na fakt, że owinięta jest jedynie w płótno, które sukcesywnie zsuwało się w dół, powstrzymywane jedynie co chwila przez smukłą dłoń kobiety.
Wbiła w niego swój przenikliwy, pociągający wzrok, popijając co chwila trunek, uśmiechając się pod nosem na sam widok przystojnego bękarta.
Powrót do góry Go down
Elias Snow

Elias Snow
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
25
Join date :
15/11/2013

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyNie Maj 18, 2014 1:55 pm

Ależ on doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jaka jest Eldrith. A jedynie głupie kobiety od razu rzucają się swoim kochankom na szyję. Te, które nie umieją powstrzymać swoich żądz. Te, które jeszcze nie dorosły na tyle, by zauważyć, że GRA jest o wiele bardziej pociągająca. Że GRA nie nudzi mężczyzny. To wiedziała każda doświadczona kobieta. Elias wciąż zastanawiał się, jakim cudem jego ciotka została tak niedoceniona i sparowana z jedynym Starkiem bez honoru. To naprawdę nie miało najmniejszego sensu.
Najpierw zamieszał nieco kielichem, sprawdzając tym samym barwę wina. Nie mógł powiedzieć, że nie była prawdziwie czerwona, czego się obawiał. Północne wino zawsze przyprawiało go o dreszcze... Dornijskie i arborskie - to było to! Dorastające w słońcu ciepłych krain, a nie w zimnicy, którą prezentowała Północ. Mimo to, alkohol to alkohol, nie należało gardzić żadnym. Upił łyk, starając się dokładnie określić smak trunku. Nie było takie złe. Kiwnął głową, przyznając Eldrith rację.
- Bywałem tu i tam, pani... Najpierw moje nogi powiodły mnie do Dorzecza, potem na Zachód, ale niezbyt mi się tam podobało, więc przez Dorzecze wróciłem z powrotem na Północ. Spotkałem przy tym niesamowitego kompana moich dalszych wojaży, jak mniemam. To iluzjonista, jest wraz ze mną w Winterfell - powiedział w skrócie. Tak, to był jedynie skrót wszystkiego, co spotkało go po drodze. - Mój pan ojciec chyba niezbyt przejmuje się losem swojego najstarszego syna. Mam nadzieję, że chociaż jego pozostałe dzieci otrzymały więcej uwagi...
To było raczej kwaśne stwierdzenie, niż rzeczywiście pokładana nadzieja. Wątpił w czułość swojego ojczulka względem swojego rodzeństwa, które poniekąd lubił. Upijając kolejny łyk wina, przypomniał sobie o niezbyt przyjemnej sprawie:
- Słyszałem, że zaręczono cię z Barnettem Starkiem.
Jego mina wskazywała na to, że nie był zbyt zadowolony z tego, co usłyszał. Nic dziwnego, jego opinia o tym mężczyźnie była bardzo... niska.
Powrót do góry Go down
Eldrith Manderly

Eldrith Manderly
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
26
Join date :
11/01/2014

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyPon Cze 02, 2014 10:47 pm

(Przepraszam za tak długą nieobecność, ale to sprawa sił wyższychna przykład lenistwa...)

Eldrith przysłuchiwała się kochankowi, jednak coraz mniej skupiając uwagę na znaczeniu tego co wypowiada, a coraz bardziej przypatrując się samemu sposobowi jego mówienia. Przyglądała się kształtnym ustom układającym się do wypowiedzenia słowa, okalającymi krawędź kielicha. Przyglądała się męskim, gestykulującym lekko dłoniom. Później wzrok jej przeniósł się na tors mężczyzny, a później nieco niżej...
Podeszła do Eliasa wolnym krokiem, wbijając tym razem swoje przenikliwe spojrzenie wprost w jego tęczówki. Uśmiechnęła się lekko pod nosem, tajemniczo. W tym momencie Elias wspomniał o tej chodzącej tragedii, czyli swoim narzeczonym. Phi, co to była za komedia. "Narzeczony". Pewnie nie dożyje nawet ustalenia terminu ślubu. Ostatnią rzeczą, którą Eldrith planowała na czas swej najbliższej przyszłości to małżeństwo z takim żałośnikiem jakim był Barnett. Planowała zaś zupełnie co innego na chwilę, w której znajdowała się teraz wraz z tym przystojnym młodzieńcem.
-Cii... Nie mówmy o tym, mój drogi... Są inne, ważniejsze sprawy do omówienia...- powiedziała cicho, prawie szeptem, obejmując w tym czasie dłonią męskość Eliasa. Spojrzała mu prosto w oczy, zwilżyła wargi i odsunęła się od niego tak, by miał przed sobą cały jej obraz.
Uniosła podbródek w typowej dla siebie postawie wyniosłości, uśmiechając się jednak do mężczyzny bezustannie, z energicznym, pełnym pożądania błyskiem w oku.
Powrót do góry Go down
Elias Snow

Elias Snow
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
25
Join date :
15/11/2013

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyWto Cze 03, 2014 12:22 am

(Nie ma żadnego problemu, ja też miałam trochę przerwy (; )

Elias wnioskował, że na niego patrzyła. Cały czas. Nie mówiła nic. On gadał i gadał, co jakiś czas nawilżając sobie swoje wyschnięte gardło łykiem dobrego wina. Owszem, całkiem mu smakowało, nie było zanadto cierpkie, jak większość alkoholi, które powinny dojrzewać w słońcu Reach lub Dorne. Ciekaw był, czy Żelaźni Ludzie też popadają w paranoję koniecznego tworzenia swojego wina z podpisem WINO Z WIELKIEJ WYK, DOJRZEWAJĄCE W ŻELAZNYM BRAKU SŁOŃCA I MORSKIEJ WODZIE. Musiałby to być naprawdę przewspaniały trunek doprawiony solą. Nikt by tego nie pił. Nawet Żelaźni Ludzie pluliby tymi szczynami.
Wtem Eldrith postanowiła zareagować na jego słowa. Jak zgadywał, chodziło głównie o to, by nie mówić już o cholernym Barnecie Starku. Mimo zgadywania ewentualnych powodów, Elias nie miał ciotce za złe, że sprawy przyjęły taki obrót. Czując dotyk jej dłoni na swojej męskości, uniósł brwi w geście zaskoczenia i odsunął puchar od ust. Proszę, proszę! Czyżby zaczynało się coś, co doprowadzi ich do samych miłych wspomnień? Kąciki ust bękarta uniosły się lekko ku górze, gdy szybkim ruchem odstawiał naczynie z winem na coś, co akurat znajdowało się pod ręką.
Ona się odsunęła, a on by się chętnie przysunął. Takie już były kobiety. To kolejna część tej GRY. Nie może być wszak za łatwo, ale to spojrzenie. I wargi. Istny sukub. Najchętniej w tym momencie rzuciłby się na nią, całkowicie zapominając o tym, kim jest dla niego ta kobieta. Cóż, mógł zrobić jednak to, na co miał jednak ochotę. Elias przybliżył się gwałtownie, łapiąc Eldrith najpierw w pasie, a potem powoli zsuwając swoje dłonie na jej pośladki. W tej chwili mógł patrzeć na nią z góry. Nie jakoś specjalnie wyniośle, ale gdy byli tak blisko, miał możliwość spojrzenia na lady Manderly z innej perspektywy.
- Pozbyłbym się tego, co masz na sobie, moja pani - rzekł spokojnie. O dziwo, jeszcze mógł być spokojny i panować nad żądzą. Jeszcze. Budziły się w nim prawdziwie zwierzęce odczucia.
Powrót do góry Go down
Eldrith Manderly

Eldrith Manderly
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
26
Join date :
11/01/2014

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyCzw Cze 05, 2014 7:41 pm

Ona zaś nienawidziła tego wina. Tak samo jak nienawidziła Północy, jej zimna i surowości. Czuła, że jej gorącokrwistość bardzo tu nie pasuje i nie jest kompletnie aprobowana, ba, chociażby akceptowana. Co innego ród Martell na przykład. Fascynowała ją ich kultura, swoboda jaką się odznaczali (szczególnie w kwestiach damsko-męskich, choć nie tylko).
Południe przyciągało ją od zawsze, niestety nie miała zbyt wielu okazji tam przebywać. Nie spodobał jej się więc fakt, iż przegapiła jakiś ślub w King's Landing, na który jechało parę Starków. Ah, jakby się napiła dobrego, południowego wina...
Musiała jednak powrócić do rzeczywistości, szczególnie że wino nie było w tej sytuacji najważniejsze. Spojrzała mężczyźnie prosto w oczy i westchnęła lekko, gdy w końcu przyciągnął ją do siebie. Uśmiechnęła się, w odpowiedzi na jego komentarz, po czym naparła nań całym ciałem i pocałowała jego spierzchnięte przez północną temperaturę usta. Pocałunek był jednak krótki, a Eldrith zaraz po tym wysunęła się z objęć Eliasa i wolnym krokiem ruszyła w stronę łoża w drugiej części komnaty.
Dopiero teraz przypomniała sobie, iż nadal ma na sobie tylko płótno. Usiadła więc na skraju łóżka i uśmiechnęła się do mężczyzny. Po drodze pochwyciła jeszcze kielich z winem i patrzyła w jego stronę z nieskrywaną rezygnacją.
-Ah, jak mam już dość tego chłodu, tego mrozu, gruboskórnych ludzi i jeszcze bardziej gruboskórnych spojrzeń, grubiańskich komentarzy. Jak bardzo chciałabym leżeć teraz gdzieś na Południu, skąpana tylko w prażącym słońcu...- powiedziała, lekko rozmarzona, odchylając do tyłu głowę, wpierając się na dłoniach umiejscowionych za nią, na materacu. Przymknęła oczy i myślała o scenerii, którą właśnie opisała.
Powrót do góry Go down
Elias Snow

Elias Snow
Skąd :
Biały Port
Liczba postów :
25
Join date :
15/11/2013

Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly EmptyPon Cze 09, 2014 1:35 am

To prawda, jakże inna była jego ciotka przy wszystkich tych północnych pannach? Elias za każdym razem miał wrażenie, że nie obcuje z istotą urodzoną na tej ziemi, a z kobietą pochodzącą z dalekiego Południa. Ileż żaru, tak obcego dla zimnych dam z Północy, kryła w sobie Eldrith Manderly? Po kim odziedziczyła te kilka jakże wyróżniających ją cech? To chyba miało pozostać tajemnicą dla wszystkich, również dla bękarta brata tej niezwykłej osoby.
W jej pocałunku czuło się smak wina i zapach jej perfum. Perfum zupełnie niepasujących do rzeczywistości szarego Winterfell. Snow wdychał je pełną piersią, czując, że kobieta właśnie w tym momencie ucieka mu spod palców i kieruje się do łóżka, jakby ignorując jego zaczepne stwierdzenie. Tak naprawdę gra wciąż trwała, a on chwilowo był na tej przegranej pozycji. Nie mógł uczynić tego, co chciał. Moment kulminacji zbliżał się jednak wielkimi krokami.
- To nie jest niemożliwe, moja pani - rzekł nieco zawadiackim tonem, podchodząc do łoża. - Mogę cię tam zabrać. Podróż do południowych krain na pewno by ci nie zaszkodziła, myślę też, że niewielu powinno mieć coś przeciwko. Wszak, gdybyś wyruszyła ze mną... - chwycił jedną z drewnianych kolumn podpierających łoże, przysuwając się o wiele bliżej swej ciotki. - ...kto mógłby podejrzewać, że poczynisz cokolwiek zdrożnego? Ja będę twym opiekunem, wszak kim jest ten bękart, na którego patrzysz?
Starał się uchwycić jej spojrzenie, zbliżając twarz coraz bardziej, a ostatnie zdanie szepcząc do jej ucha. Musnął ustami jej policzek. Nosił na sobie zapach mężczyzny, jego zarost mogła poczuć jedynie przez chwilę, gdy wcześniej stykała się z nim ustami i teraz, gdy będąc tak blisko, przez ułamek sekundy dotknął swoim policzkiem jej policzka. Spokojny, wyrównany oddech, a w środku...
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Eldrith Manderly   Komnaty gościnne Eldrith Manderly Empty

Powrót do góry Go down
 

Komnaty gościnne Eldrith Manderly

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Eldrith Manderly
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Północ :: Winterfell :: Siedziba Starków-