a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec



 

 Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Walder Frey

Walder Frey
Nie żyje
Skąd :
Dorzecze, Bliźniaki.
Liczba postów :
78
Join date :
26/04/2013

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec EmptyNie Kwi 28, 2013 11:44 am

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Twinswest
Na lewym, zachodnim brzegu Tridentu znajduje się druga z bliźniaczych twierdz rodu Frey. Zamek, którego budowa została rozpoczęta prawie sześć stuleci wcześniej i rozpoczęła się od prostego, drewnianego fortu, teraz jest potężną, zwalistą twierdzą, z wysokimi i grubymi murami, głębokimi fosami będącymi niczym innym jak wodami rzeki i licznymi basztami. Wrota, ciężkie i niezwykle solidne, są chronione grubą kratą, opuszczoną niemalże cały czas i podnoszoną tylko wtedy, kiedy ktoś pragnie przedostać się na drugą stronę wody lub ma jakąś sprawę do załatwienia u Lorda Przeprawy bądź wiekowego nestora rodu czy kogoś innego, pełniącego znaczną funkcję.
W przeciwieństwie do wschodniego "brata", ten zamek trochę się różni. Dziedziniec nie jest oczywiście zbyt imponujący, bo to dalej kwadratowy plac wyłożony kamieniami. Przy wejściu cały czas znajduje się straż, pilnująca porządku oraz tego, by nikt nie powołany nie wchodził na teren Bliźniaków. Znaleźć tu można również baraki, stajnie, ale bez kuźni i zbrojowni, w przeciwieństwie do wschodniego brzegu.
W ich miejscu jest chlew z głośno chrząkającymi świniami, zagroda z gdakającymi kurczakami, oraz zwyczajna studnia, bo woda jaka opływa Bliźniaki niezbyt nadaje się do picia. Ryzykować można, ale po co.
Z dziedzińca można bezpośrednio wyjść do niedużego "portu", czy też może "przystani", skąd wypływają rybacy oraz straż, pilnująca, by nikt nielegalnie nie przekraczał Przeprawy. Zamiast młodych Freyów można tu spotkać służbę i wojów, zajętych swoimi sprawami, czy też pracującymi dla dobra rodu.
Jak więc widać, choć oba zamki są bliźniaczo podobne, to każdy z nich skupia się na nieco innych aspektach życia nad brzegami rzeki.
Powrót do góry Go down
Trevet Mallister

Trevet Mallister
Dorzecze
Skąd :
Dorzecze, Seagrad
Liczba postów :
257
Join date :
30/04/2013

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec EmptyWto Cze 18, 2013 4:20 pm

Stacjonujący na  wieży bramnej wartownicy bez większych kłopotów wypatrzyli zbliżający się z zachodu niewielki orszak.  Na jego czele jechał wysoki rycerz w barwach Mallisterów, a za nim podążało dwunastu zbrojnych.  Pod bramą cały oddział  zatrzymał się, a przed szereg wyjechał pancerny trzymający sztandar ze srebrnym orłem na fioletowym tle.
-  Mój pan – zaczął głośno – Trevet z rodu Mallisterów, prosi o spotkanie z lordem Przeprawy lub jego namiestnikiem.I to pilnie.
Teraz przyszło czekać na odpowiedź. Wiadomo, że zwykli żołdacy nie podejmą samowolnie decyzji o opuszczeniu zwodzonego mostu i podniesieniu kraty. Teraz Trevet musiał poczekać na pojawienie się kogoś ważniejszego, mogącego taką decyzję podjąć. Nie mając niczego konkretnego do roboty zaczął zabijać czas przyglądając się umocnieniom Bliźniaków i zastanawiając się w jaki sposób najłatwiej byłoby taką twierdzę zdobyć. Na razie wymyślił jeden "nie próbować", ale też słyszał dość dużo, żeby wiedzieć, że nawet najpotężniejszy zamek może paść w wyniku zwykłej zdrady. Czas wlókł się nie miłosiernie, a Trevet zaczął znudzony odganiać się od komarów, które w okolicach rzeki cięły niemiłosiernie.
- Jak pan sądzi, ser? - zaczął w końcu jeden z domowych rycerzy jego ojca - Wpuszczą nas?
- Nie mam pojęcia - odpowiedział oschle Trevet - Ale nie mają żadnego powodu, żeby nam odmówić. Poza tym czego o Freyach nie powiedzieć, to wykiwać nas spróbują dopiero jak dowiedzą się o co nam chodzi. I mam nadzieję, że po posiłku.
Powrót do góry Go down
Brynden Rivers

Brynden Rivers
Nie żyje
Skąd :
Bliźniaki
Liczba postów :
127
Join date :
07/06/2013

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec EmptyWto Cze 18, 2013 9:20 pm

Brynden czuł się jak własny ojciec, nie robił praktycznie nic poza przebywaniem w kruczarni, wysyłaniem, pisaniem, szyfrowaniem i odczytywaniem listów. Był żołnierzem, nie maestrem ale ktoś musiał to robić i niestety bękart był jedynym, który do tego zadania się nadawał. Pod bramę przybył lekko spóźniony ponieważ, kruki były wybredne i nie chciały lecieć bez wcześniejszego nakarmienia. Po cichu liczył ,że Mallister, znużony oczekiwaniem na niego odjedzie i będzie mógł zmrużyć oczy choć na chwilę. 
Już z daleka, będąc jeszcze na moście dał strażnikom sygnał otworzenia bramy. Spiął konia na którym jechał by znaleźć się na dziedzińcu zamku nim wrota opadną do końca i goście wjadą. Nie wyglądał reprezentacyjnie, miał na sobie skórzany, poprzecierany kaftan, siedział na szarobrunatnej, klaczy z kołtunami na ogonie i grzywie. Właściwie nie wiedział do kogo należała, wsiadł na pierwszego napotkanego konia by zjawić się tu szybciej.
Gdy tylko był na tyle blisko by przyjezdni mogli go usłyszeć bez niepotrzebnych wrzasków zaczął mówić. - Witam Lordzie Trevetcie. Przepraszam ,że musiałeś czekać. Zaszczytem dla Bliźniaków będzie Cię gościć ale nie wiedzieliśmy ,że przybędziesz o tak późnej porze i nie przygotowaliśmy się. Może i była to tylko pusta formuła ale Brynden wyjątkowo przepadał za formalnościami, porządkowały świat i pozwalały nie podejmować pochopnych decyzji.
Powrót do góry Go down
Trevet Mallister

Trevet Mallister
Dorzecze
Skąd :
Dorzecze, Seagrad
Liczba postów :
257
Join date :
30/04/2013

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec EmptyWto Cze 18, 2013 9:49 pm

Treveta trafiał już cichy szlag. Nie był człowiekiem porywczym, ale nawet Baelor Błogosławiony nie wytrzymałby długo stojąc pod przeklętą bramą, przeklętego zamku i będąc gryzionym przez przeklęte owady. Już dojrzewał do zawrócenia ponownie w stronę Seagardu, kiedy jednak ktoś zdecydował się na otwarcie bramy. Mallister momentalnie się rozpogodził, uderzył konia w bok ostrogą i ruszył przez most w stronę bramy. I tutaj spotkało go pierwsze zaskoczenie. Na powitanie nie wyszedł żaden z Freyów, a przynajmniej żaden z uznanych potomków lorda Przeprawy, tylko jeden z bękartów starego Waldera. Jakby tego mało wyglądał jakby na spotkanie Treveta wyruszył prosto po obchodzie psiarni. Doprawdy czym Mallister zasługiwał na tak wysoką pozycję na liście zadań? Ale teraz kiedy czasy robiły się tak interesujące zwyczajnie nie było miejsca na unoszenie się próżną dumą. Nie zareagował więc w  gwałtowny sposób, tylko uśmiechnął się lekko i wysłuchał dość uprzejmych słów powitania. Ile z tego było udawania, a ile prawdy wykryłby ktoś mądrzejszy i bardziej doświadczony od młodego Mallistera, ale on zdecydował się wziąć je za dobrą monetę.
- Ser Bryndenie - skłonił się lekko w siodle - Oczekiwanie umilały nam widoki, więc nie ma o czym mówić. A moja wizyta rzeczywiście nie była zapowiedziana, więc spodziewałem się  pewnych... niedogodności.  Sprawa, która mnie tu sprowadza jest istotna dla mojego ojca lorda Jasona i podejrzewam, że dla całego Dorzecza.
Powrót do góry Go down
Brynden Rivers

Brynden Rivers
Nie żyje
Skąd :
Bliźniaki
Liczba postów :
127
Join date :
07/06/2013

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec EmptyWto Cze 18, 2013 10:53 pm

Oczywistym faktem było ,że sprawa była poważna skoro nie wysłali kruka, ani nawet posłańca tylko członka rodziny, i to z tak lichą strażą. Brynden domyślał się w jakiej sprawie przywiało go aż z Seagardu i powoli zaczynał nawet cieszyć się z przyjazdu Treveta. - Nie jestem rycerzem Panie. Wolał od razu sprostować jego słowa, co prawda był szkolony przez rycerzy, na rycerza  i wielu rycerzy przerastał ale nigdy ślubów nie złożył. - Skoro sprawa nie cierpi zwłoki chodźmy od razu. Jednym gładkim ruchem zsiadł z konia i podał lejce jednemu z strażników. Otrzepał ramiona, mimo iż nie było na nich żadnego brudu, następnie złożył ukłon, płytki ale nie na tyle by gość mógł się poczuć urażonym i znów przemówił. - Skoro To sprawa wielkiej wagi, chodźmy zatem, kazałem przygotować dla Ciebie Panie skromny poczęstunek w wielkiej sali. Płynnym ruchem ręki wskazał wejście do zamku. Rzucił okiem na towarzyszy Mallistera. Nie było ich wielu ale z pewnością mogli by się zmieścić w strażnicy, razem z jego ludźmi. Wątpił czy w ich rozmowie mógł brać udział ktoś bezpośrednio nie związany z żadnym z Rodów dorzecza. - Twoi towarzysze? Też  będą brać udział w tej rozmowie czy zakwaterować ich w koszarach? Zapytał, jak zwykle uprzejmie, długie lata życia wśród wysoko urodzonych utwierdziły go w przekonaniu ,że tacy ludzie mimo iż niczym się nie różnią od niego, lubią gdy daje im się tego poczucie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec   Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec Empty

Powrót do góry Go down
 

Zamek Bliźniaki, zachodni dziedziniec

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Zamek Bliźniaki, wschodni dziedziniec
» Dziedziniec Zachodni
» Zamek Lorda Cerwyna
» Stół Zachodni
» Lochy, zachodni Bliźniak

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Dorzecze :: Bliźniaki-