a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Brennard Arryn



 

 Brennard Arryn

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Brennard Arryn

Brennard Arryn
Dolina Arrynów
Skąd :
Orle Gniazdo
Liczba postów :
5
Join date :
14/04/2016

Brennard Arryn Empty
PisanieTemat: Brennard Arryn   Brennard Arryn EmptyCzw Kwi 14, 2016 11:36 pm


BRENNARD ARRYN










Wiek:
32 DNI IMIENIA
Miejsce urodzenia:
ORLE GNIAZDO
Ród:
ARRYN
Stanowisko:
DRUGI SYN LORDA ARRYNA,
DZIEDZIC RODU

Aparycja

Jego skóra była blada, a sylwetka lekko przygarbiona, co zdradzało wieloletnie, wyniesione już z dzieciństwa zamiłowanie do książek. Sylwetka była dobrze zbudowana lecz pozbawiona muskulatury. Jego ruchom, mimo że pewnym i wręcz gwałtownym, brakowało zręczności i lekkości, choć nie można było mu odmówić pewnej elegancji i dostojeństwa poruszania się. Poczucie to potęgował jego styl ubierania się - wygodne i eleganckie stroje, przy czym nie dobierał ich zgodnie z obowiązującą modą, miały się dobrze prezentować, oddawać godność i przede wszystkim być dla niego komfortowe. Stroje miały więc dawać odczucie jego szlachetnego statusu jednak bez szczególnego przepychu. Najczęściej wybiera jednak stroje w różnych wariacjach barw rodowych. Stronił za to od biżuterii którą przypisywał bardziej kobietom jako atrybut, z rzadka pozwalał sobie jedynie na skromny wisior z rodowym orłem i księżycem. Pewne dostojeństwo podkreślała nieregularna grzywa ciemnych włosów, charakterystyczne oczy o silnie szafirowej brawie oraz prosty nos. Sama twarz była lekko zaokrąglona, zawsze zdobił ją też krótki, przystrzyżony zarost oraz nieco szelmowski uśmieszek, który nieczęsto znikał z oblicza młodego Arryna. Po wypadku podczas jazdy wierzchem utyka nieco na lewą nogę co usilnie stara się ukryć.


Biografia

            Jako drugi najstarszy syn lorda Arryna, Brennard był kształcony na ewentualnego przyszłego lorda, ze względu na możliwość śmierci prawowitego dziedzica. Zdarzyć się mogło bowiem wiele - śmierć w walce, wypadek podczas polowania, żeglugi a nawet zwykłego spaceru wśród górskich szczytów i rozpadlin. Nie zależało mu jednak szczególnie na władzy, uważał że jego starszy brat będzie dobrym lordem, a jego obowiązkiem będzie mu pomagać. Od dziecka też okazało się że młody chłopak ma nieco inne priorytety niż jego rówieśnicy - kiedy oni woleli trenować walkę na miecze, jeździectwo czy łucznictwo on raczej stronił od tych zajęć. Oczywiście wypełniał niezbędne minimum, w końcu chciał on być godnym członkiem własnego rodu, jednak wolał on spędzić popołudnie na wykradzionej z biblioteki lub od maestera książce. Zafascynował się bowiem przede wszystkim historią, astronomią i geografią, przyczyniły się do tego opowieści o Erze Herosów, lądowaniu Andalów czy podbojach Aegona Zdobywcy. Niejednokrotnie wyobrażał sobie samego siebie na czele flotylli okrętów z białymi orłami i czerwonymi smokami na żaglach, płynącymi na wschód aby podbić Essos dla królestwa. Z biegiem lat jego ambicje przekształciły się jednak w bardziej racjonalny sposób. Jego zamiłowanie z dzieciństwa do obecności podczas przyjmowania gości, audiencji u ojca czy różnych spotkań i uroczystości dyplomatycznych, przeniosło się na zachowanie w już dorosłym życiu. Jako dorosły już syn lorda, często przebywał na dworze, wiele czasu spędzał z osobistościami spoza Doliny, bywał nawet w Królewskiej Przystani w drobniejszych sprawach z innymi rodami, jako jeden z reprezentantów Arrynów. W tym towarzystwie nauczył się wielu potrzebnych w tym środowisku umiejętności - retoryki, odsiewania prawdy z różnorakich plotek czy też zawierania niezwykle istotnych sojuszy i znajomości.  
  Wraz z poznawaniem coraz większej liczby ludzi z coraz gwałtowniej rozszerzającego się dla Brennarda świata, zaczął zmieniać się też on sam. Stał się on typem lekkoducha, skorym do opuszczania zamku w samotności kiedy zaczął już nudzić się obecnością do bólu honorowych, bufonowatych rycerzy z Doliny, lub miał już dość dusznych od szeptów i plotek zamkowych komnat, udawał się na samotne wędrówki po okolicy. Często też skrzykiwał kompanię podobnych mu młodych lordowskich synów z innych szlachetnych domów i urządzał szturmy na przydrożne karczmy i zajazdy, przeradzające się w pijatyki, i co za tym często idzie, bijatyki. Dzięki temu Brennard zmężniał też, wprawił się nieco bardziej w walce wręcz, i całkiem nieźle opanował posługiwanie się sztyletem, którym wcale dobrze miotał. Mimo wszystko nie miał on jednak talentu do mieczy, łuków czy kopii -  w walce nimi był zawsze zbyt wolny, zbyt szybki lub niecelny, sztylet za to stał się prawdziwym przedłużeniem jego ręki. Poza tym od swych kompanów nauczył się także mniej brutalnych rzeczy - o tyle na zamku nie uczono go zbyt wiele o muzyce i poezji, o tyle w wyprawach po Dolinie poznał wielu minstreli, bardów i domorosłych poetów. Polubił grę na lutni, którą z resztą zakupił mimo gniewu swego ojca, który uważał że mu to wysoce nie przystoi.
  W końcu zaczął jednak ograniczać eskapady w gronie swoich dotychczasowych towarzyszy, uznał że w ostateczności nie godzi się to zbytnio dziedzicowi całej Doliny. Częściej bywał więc znów na dworze, nadal jednak nie mógł odmówić sobie swoich wojaży. Tym razem udawał się w nie jednak w całkowitej samotności, musiał też spędzać dużo czasu na gubieniu ogona w postaci poszukujących go wysłanników z Orlego Gniazda. Z biegiem czasu ich zasięg stawał się też coraz większy, młodzieniec zaczął nawet rozważać odważną wyprawę do Essos, lub samotne i potajemne wymknięcie się do Królewskiej Przystani. Jego plany udaremnione zostały pewnej nocy. Brennard wracał wtedy do Orlego Gniazda, w drodze został jednak osaczony przez dzikich ludzi z Górskich Klanów. Wpierw chcięli go zabić, w ostatniech chwili młody lord oświadczył jednak że jest synem lorda Arryna, i mogą dostać za niego pokaźny okup w postaci dobrej jakości broni. Część porywaczy ruszyła więc w poszukiwania pierwszego lepszego rycerza który poniósłby wieść do Orlego Gniazda. Brennard w tym czasie zdołał, na szczęście zanim stracił większość uzębienia i został zakneblowany, poróżnić jego strażników wizją przyszłego okupu, kiedy dzicy rzucili się sobie do gardeł, Arryn wykorzystał to i udało mu się porwać najbliższego konia i przeciąć swoje więzy. Porywacze ścigali go, i pewnie by dogonili gdyby nie to, że młodzieniec nie zauważył w ciemnościach skalnej rozpadliny. Jeździec i koń runęli w dół niewielkiego wąwozu. Brennard złamał przy tym nogę i rękę, jego poszukiwacze zaś, czy to nie odnaleźli go, czy to uznali że nie żyje - zadowalając się jego kolczugą i mieczem które wcześniej mu zabrali, odeszli. Arryna odnaleźli następnego ranka słudzy wysłani przez jego ojca w celu zawrócenia go do twierdzy, po powrocie do Orlego Gniazda udało mu się wyzdrowieć, lecz skomplikowane złamanie nogi okazało się trwałym urazem, przez które pozostały mu lekkie problemy z chodzeniem.
Po tym wydarzeniu oprócz urazu fizycznego pozostał w nim także uraz do Klanów, postanowił bowiem że kiedyś odpłaci się im za podniesienie na niego ręki. Odcinając ją.
  Brennard nie załamał się jednak, zaprzestał co prawda samotnych wypraw, ale rozpoczął swe nowe podróże po Siedmiu Królestwach i Dolinie w interesach własnego rodu.
   Z woli ojca wziął też ślub z kobietą z możnego rodu Lordów Ziem Burzy - Baratheonów, było to przed pięcioma laty. Początkowo traktował to jak zimny obowiązek, aby wzmocnić więzy rodu z Baratheonami. Z czasem jednak oswoił się ze swoją małżonką i faktem bycia mężem, a ckliwe treści które poznał przez liczne ballady, pieśni i poematy miłosne zaczął przekuwać w praktykę. Po dwóch latach na świat przyszedł także ich pierwszy syn. Wkrótce po tym wydarzeniu, czując że nie jest gotowy na bycie ojcem, zapragnął powrócić do dworskich zajęć, licząc na otwarte przyjęcie. Czuł jednak wyraźną gorycz podczas wojny z rodem Tullych, kiedy jego talenty zostały zbagatelizowane - nie został on wysłany ani do walk na zachodzie, ani do Królewskiej Przystani. Schował mimo wszystko urazę i zajął się doglądaniem rodowej twierdzy. Po śmierci Reinmara jednak, wszystko się zmieniło. Teraz to on został dziedzicem i zyskał okazję żeby rozwinąć skrzydła i wzlecieć wysoko. Wysoko jak honor.


Ekwipunek


-Ulubiona lutnia, zdobiona w motywy roślinne oraz wizerunki trzygłowych smoków
-Sztylet ze zdobioną rękojeścią
-Krótki miecz z matową klingą i rękojeścią w kształcie głowy orła, w prostej, skórzanej pochwie
-Brązowy, bezimienny koń
-Podróżna torba z czasów swoich eskapad po Dolinie, czyste papiery, kilka gęsich piór i pieczęć rodu
-Kilka kompletów ubrań w neutralnych, ciemnych barwach i płaszczy w barwach Arrynów
-Posrebrzany wisior przedstawiający orła pikującego w kierunku półksiężyca
-Kilka książek, głównie o tematyce historycznej i geograficznej
-Mapa nieba Westeros

acidbrain



Ostatnio zmieniony przez Brennard Arryn dnia Pią Kwi 15, 2016 3:34 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
Aylward Baratheon

Aylward Baratheon
Ziemie Burzy
Skąd :
Koniec Burzy
Liczba postów :
1935
Join date :
30/04/2013

Brennard Arryn Empty
PisanieTemat: Re: Brennard Arryn   Brennard Arryn EmptyPią Kwi 15, 2016 9:56 am

Brennard Arryn napisał:
Nie wdał się jednak w konflikt z własnym bratem - już lordem.

Reinmar Arryn nigdy nie był Lordem - ojciec waszych postaci, pełniący funkcję lordowską, żyje do tej pory i konsekwentnie podkreślasz to w Karcie poza tym drobnym szczegółem ;)

Nie jest to również konieczne, ale byłoby mile widziane, gdybyś wspomniał o małżonce oraz dziecku, które dostajesz w pakiecie z tym stanowiskiem.

EDIT:

Po poprawieniu Karty akceptuję i życzę udanej rozgrywki!
Powrót do góry Go down
 

Brennard Arryn

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
»  Will Arryn
» Jane Arryn
» Elyse Arryn
» Vilihame Arryn
» Denys Arryn

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Archiwum-