a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna



 

 Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna Empty
PisanieTemat: Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna   Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna EmptyCzw Maj 01, 2014 2:16 am

***

Bertrand pchnął drzwi przydzielonej sobie komnaty, z ulgą stwierdziwszy nieobecność Mormonta. Kiedy podnieśli się od stołu, ten zrazu wyjrzał przez okiennice zaraz w pierwszym mijanym korytarzu i pośpiesznie oddalił się, obiecując kolejne spotkanie całkiem niedługo i to wcale możliwe, że na samym dziedzińcu, tuż przed zamkiem. Co Mormont tam ujrzał i na ile było to ciekawe, by odejść od rycerza - pozostawało to tajemnicą, a Bertrand wtykać nosa w nie swoje sprawy zwyczaju nie miał. Wzruszył więc wówczas ramionami, kiwnął głową i życzył przyjacielowi dobrego dnia. Kevan okazał się prawym człowiekiem i niezwykle pociesznym kompanem, a picie z nim i jedzenie przy stole uczyniło ich sobie kamratami, co mogło w przyszłości owocować dobrymi stosunkami ich rodów. Choć w prawdzie, nie miało to w przełożeniu na realia wielkiego znaczenia, zważywszy, że Cerwynów i Mormontów dzieliło wiele mil, oraz morze. Niemniej, Bertrand zdał sobie poniewczasie sprawę, że pójście do swej komnaty z Kevanem mogłoby okazać się bardzo dziwne.
Był sam w środku i pierwsze co zrobił to usiadł na brzegu łoża. Oparł ramiona o kolana, a brodatą twarz skrył w sękatych dłoniach, pocierając ją wzdłuż powolnymi, szorstkimi posunięciami. Był zmęczony. A może raczej pijany. Tudzież pijany i zmęczony. Jechał pół dnia od Winterfell, a podróż zaczął ledwie po świcie. Mało spał w nocy, a wcześniej dał wycisk mięśniom, ćwicząc na placu z chłopakami. Jeden z nich trafił go mieczem w udo i kiedy zsiadł w Winterfell z siodła, te odezwało się otoczone zewsząd tępym bólem, nie dając rycerzowi wytchnienia. Do tego wszystkiego doszedł spacer z Amarys po Bożym Gaju i cholerna uczta, na której się poniekąd zbłaźnił. Żarł jak świnia, a wszystko to obserwowała Lady Aryana. Na dodatek patrzyła na to młoda Tully i strach pomyśleć, co ta dziewucha waży się powiedzieć, gdy wróci do Dorzecza. A od kiedy obchodzi mnie to, co myślą Ryby z Riveruun. Czy to nie ci sami ludzie, którzy wchodzą w konszachty z jeszcze gorszymi Frey'ami?
Podniósł się powoli, ciesząc oczy skromnie urządzonym pomieszczeniem. Było dokładnie takie, jakie Cerwyn pragnął mieć. Nie było tu wiele zbędnego miejsca, a za to kamienne ściany, pod jedną z którym stało łóżko i ława, zaś po przeciwnej szafa, wychodek i wiadro z wodą. Pod oknem wielkim niemal jak człowiek, znajdował się stolik rozmiarów krzesła, obładowany po brzegi dzbankami i kielichami. Przynajmniej nie umrę z pragnienia.
Bertrand podszedł do szafy i z zadowoleniem znalazł tam swoje rzeczy. Służący zasłużyli na pochwałę. Wzięte ze sobą wamsy leżały złożone na jednej z półek, podczas gdy pozostałe inne podtrzymywały jego pozostały, podręczny rynsztunek. Rycerz wziął nawet ze sobą kuszę, choć uważał ją za broń tchórzy, tak samo jak łuk. Nic innego nie sprawdzało się jednak tak dobrze na polowaniu, jak podobna im broń dystansowa. Zabicie odyńca mieczem nie było proste i wymagało niebagatelnych umiejętności, a i tu potrzebny był wielki jak Królewska Przystań łut szczęścia. W każdym razie istniała możliwość użycia specjalnych włóczni na podobnego zwierza i tu Bertrand najpewniej odnalazłby swą ścieżkę, lecz posiadanie kuszy w niczym mu wprawdzie nie ciężyło. Miejsca nań miał bowiem wystarczająco.
Kiedy wciągnął na kolczugę nową, białą tunikę z wyszytym z przodu czarnym, jak inkaust obusiecznym toporem, mężczyzna uznał, że jest gotowy. Ostry i gotowy.

z/t Plac ćwiczebny
Powrót do góry Go down
 

Komnaty gościnne Bertranda Cerwyna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Północ :: Winterfell :: Siedziba Starków-