a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnaty gościnne Reinmara Arryna



 

 Komnaty gościnne Reinmara Arryna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySob Lis 30, 2013 9:00 pm

Połączenie dwóch, dość przestronnych komnat oraz pokoju dziennego poprzez jedno, centralne pomieszczenie, przez które możne przejść do pozostałych. Każda mieści w sobie obszerny, zdobiony kominek, zapewniający wygrzane mury.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyPon Gru 02, 2013 10:10 pm

Szli do komnat odprowadzani przez licznych gości. Im bliżej jednak byli miejsca, w którym według tradycji mieli skonsumować małżeństwo, tym mniej ludzi im towarzyszyło, a przyśpiewki cichły. Prawdopodobnie poprzez szacunek do najmłodszej z córek Lorda Starka (bo raczej nie do Reinmara, choć czort wie). Gdy zaś byli już prawie przy drzwiach, pozostali sami. Reinmar czuł dotyk delikatnych dłoni swej młodej żony, którymi oplatała jego ramię. Nie czuł zdenerwowania. Spojrzał na Nihil, a jego twarz wykrzywił uśmiech. Nie jednak zwykły drapieżny, przypominający wilka, a... jakby cieplejszy. Nie, to niemożliwe.
A jednak, wbrew wszystkiemu, Reinmar uśmiechał się w sposób, jaki jeszcze nie zagościł na jego zwykle ponurym licu. Wzrok mężczyzny zaś prześlizgiwał się po sylwetce młodej kobiety. Po śnieżnobiałej, nieskalanej w swej prostocie sukni, delikatnie podkreślającej zmysłowe kształty, po odsłoniętych ramionach oraz szyi, po pełnych ustach. Najbardziej jednak szukał jej oczu.
Reinmar pchnął ciężkie drzwi. Weszli do komnat. W środku było ciepło, w kominkach trzaskały płomienie.
Jesteśmy.
Arryn poprowadził Nihil do dużego, wysokiego łoża. Pościel pachniała świeżo, skropiona odrobiną perfum o zapachu polnych kwiatów. Na niewielu meblach przygotowano świece. Było także wino. Reinmar jednak nie chciał otępiać zmysłów. Usiedli.
Nie powiedział jeszcze ani słowa. Uniósł dłoń i opuszkami palców przesunął po szyi oraz nagimi obojczyku Nihil. Jak to możliwe, że potrafił dotykać tak delikatnie, zadając tak subtelną pieszczotę? Odgarnął kosmyk włosów spadający na jej ramię. Czuł zapach perfum, czuł jej zapach. Który upajał znacznie bardziej niż najlepsze wino. Nachylił się, muskając ustami jej usta.
- Żono - wyszeptał.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyPon Gru 02, 2013 10:47 pm

Nihil złapała się na tym, że liczy kroki, które dzielą ich od drzwi, odkąd ostatnia towarzysząca im persona zniknęła gdzieś za zakrętem korytarza. Nie denerwowała się i chyba ten fakt, który sobie uświadomiła, bardziej wpływał na jej niepokój. Bo przecież nie obawiała się, że Reinmar okaże się jakiś inny, kiedy zamknął się za nimi drzwi do pierwszej sypialni, którą będą dzielić i że nie potraktuje jej jak jakąś zwierzynę, na którą zwyczajnie zapolował. Nakazała swoim wybujałym myślom milczeć, na szczęście te nie protestowały. Domyślała się, że spojrzenie Arryna błądzi po jej osobie, ta jakby celowo nie poprawiała nieznacznie zsuniętego ramiączka. Kłamałaby twierdząc, że osoba jej męża nie powoduje, iż krew szybciej krąży w jej żyłach, czego z początku w ogóle nie spodziewała się zaznać z racji rangi tego małżeństwa jako narzuconej woli ich ojców. Jeszcze nim Reinmar pchnął drzwi, ta zacisnęła na krótką chwilę palce na jej dłoni i pierwsza weszła do ciepłej komnaty, pozwalając się dalej prowadzić w stronę łożnicy. Szła praktycznie bezszelestnie, ramieniem ocierając się o ramię Arryna, przez co materiał ramiączka jeszcze bardziej się obniżał. Ach on niesforny.
Usiadła na łóżku, składając dłonie na kolanach. Nie trudno było dostrzec, że jedną z nich zacisnęła. Podniosła to ciemne, iskrzące się spojrzenie na Reinmara. Mógł być pewien, iż Nihil nie spojrzałaby w taki sposób na żadnego innego mężczyznę. To się po prostu widziało patrząc się w czyjeś oczy. Przechyliła nieznacznie głowę, aby jej policzek na moment zaznał specyficznej miękkości dłoni Reinmara, kiedy ten poprawił jej włosy. Nie cofnęła ust, którym dane było zasmakować w jego wargach. Słowa praktycznie rozbijały się o usta mężczyzny.
- Mężu... Kiedy była jeszcze podlotkiem, niańka pewnego wieczoru opowiedziała mi na dobranoc, że kiedyś wyjdę za mąż i będę wspaniałą żoną. Zapewne nie domyślała się, że zareaguje na to tak panicznie, gdyż od razu wybiegłam z komnaty i poleciałam z pretensjami do Pana Ojca, w drzwiach krzycząc, że prędzej za mur ucieknę niż zostanę czyjąkolwiek żoną...
Podniosła dłoń, tą zaciśniętą, by znalazła się na wysokości wzroku Reinmara.
- Ojciec uspokoił mnie wtedy i poprosił, abym wzięła to.
Rozluźniała uścisk, a na dłoni Nihil ukazał się leżąca swobodnie srebrna, mosiężna obrączka, która pozbawiona była jakichkolwiek ozdób. Prosta.
- Chciał, abym w przyszłości podarowała to mężczyźnie, który przekona mnie do tego, że zechce być jego żoną. Ten pierścień należał do ostatniego Króla Północy. Wewnątrz wyryto datę jego pełnoletności. Chciałabym, abyś wziął to, mój mężu.
Prosty symbol wydawał się idealnie współgrać z dość sentymentalną naturą Nihil.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyWto Gru 03, 2013 9:12 am

Ten wzrok go hipnotyzował. Nie sądził, że kiedyś tak bardzo zafascynuje go czyjeś spojrzenie. Że odnajdzie w nim to, czego do tej pory nie było w jego żywocie. Posmakował jej ust, tak delikatnych, tak kobiecych i nagle zapragnął doznań bardziej subtelnych niż zwykle.
Nihil Arryn.
Spojrzał na jej zaciśniętą dłoń. Gdy kobieta ją otworzyła, jego oczom ukazała się srebrna obrączka. Była pozbawiona jakichkolwiek ozdób, żadnego szlachetnego kamienia, czy rodowego godła. Mimo to, idealna w swym kształcie i eleganckiej prostocie, sprawiała wrażenie znacznie cenniejszej od najdroższych choćby pierścieni. Arryn podświadomie rozpoznawał w niej coś bardzo starego antycznego. Srebrna obrączka przeżyła kawał historii. Gdyby tylko była w stanie go opowiedzieć...
Wyciągnął dłoń i ujął palcami obrączkę. Była cięższa niż można było się spodziewać. Obrócił ją w palcach, światło zaigrało na srebrzystej krawędzi.
- Ostatni Król Północy - powtórzył, jak urzeczony wpatrując się w podarunek. Nie należał do ludzi, którzy chwalą się bogactwem i przyozdabiają palce drogocennymi kamieniami, lecz ta obrączka była wyjątkowa. Prosta, nosząca w sobie tyle historii. - Król Północy, Torrhen Stark. Król Który Klęknął.
Wsunął pierścień na palec. Pasował.
Podniósł wzrok. Nie wiedział co powiedzieć.
- Nie wiem jak dziękować.
Mówił szczerze.
- Nie mógłbym mieć lepszej żony.
Jego słowa były proste, spędziwszy żywot wśród żołnierzy, nie przyzwyczajon był do sztuki pięknego wysławiania się. Zapewne ktoś z południowych rodów lepiej by wiedział jak dobrać odpowiednie słowa, lecz ton głosu Reinmara... Ton jego głosu mówił więcej niż setki słów. Zwykle brzydki i ostry, przywodzący na myśl starą klingę sunącą po kamieniach, teraz był niski i ciepły. Nigdy dotąd w ten sposób nie mówił.
- Będzie mi zawsze towarzyszyć - powiedział o podarunku.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyWto Gru 03, 2013 10:27 am

Nihil zdała sobie sprawę, że w jednej chwili robi się jej bardzo gorąco. Zapragnęła ochłodzić się na mroźnym powietrzu Północy, choć jakaś część jej świadomości szeptała, że przecież to nie pomoże. Zaczynała rozpoznawać w sobie różne, inne uczucia, do tej pory nieznane, a które dosłowne rozpalał w niej Reinmar. Jednocześnie była też ciekawa co on widzi w jej oczach, że nie mógł od nich oderwać własnych.
Widząc reakcje Arryna, nie mogła się nie uśmiechnąć. Kąciki jej ust drgnęły, a na wargach pojawił się ciepły, szczery uśmiech. Była pewna, że Reinmar nie pogardzi kawałkiem historii, choć mógł nosić o wiele bardziej bogatsze pierścienie. To tylko utwierdzało Nihil w przekonaniu, iż trafiła na męża, z którym współgra a nie się wyklucza.
- Nie musisz dziękować.
Pozwoliła sobie ułożyć obie dłonie na jego szorstkich policzkach oraz wymusić, aby podniósł głowę i spojrzał na nią. Nie musiał dawać jej słów, zresztą nie zawsze ich chciała. Proste gesty, w których Reinmar bywał w stosunku do niej wylewny mówiły same za siebie.
- Niech będzie gwarantem, że gdziekolwiek byś nie zawędrował i nie musiał wędrować, zawsze wrócisz.
Przedłużając chwilę kontaktu wzrokowego, Nihil zmrużyła oczy i odnalazła jego usta, tym razem na dłużej przyciskając swoje wargi do ust męża.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyWto Gru 03, 2013 11:30 am

Reinmar Arryn miał już trzydzieści dni imienia. Zdawało się, że najwyższy czas, by w tym statecznym wieku ożenić się oraz spłodzić potomków, którzy przedłużą ród wywodzący się z andalskiej szlachty. I tak też było.
Długo to trwało nim Reinmar Arryn ostatecznie uświadomił sobie, że naprawdę tego chce. Że naprawdę chce, by w jego życiu była kobieta, która będzie mu towarzyszyła na dobre, a także na złe. Iż chce wiedzieć, że ktoś zawsze będzie na niego czekał, nie wiadomo ile wojen i ile krwawych bitew wstrząśnie egzystencją jego, jego rodu, a także całym Westeros. Nieważne ile krwi przeleje, jak bardzo znienawidzą go inne rody, jaka opinia będzie krążyła na jego temat, zawsze będzie ktoś, dla kogo warto będzie żyć. W końcu, bo dopiero przed kilkoma dniami, ten zatwardziały wojownik uzmysłowił sobie, że chce, by to właśnie Nihil dała mu potomstwo. Nagle, zechciał, by kiedyś jego dzieci mogły z dumą powiedzieć, że ich ojciec to Reinmar Arryn.
Nigdy dotąd nie sądził, że jest zdolny do takich myśli.
Po jego plecach przebiegł dreszcz uniesienia, gdy poczuł dotyk Nihil na swych szorstkich policzkach. Spojrzał w jej oczy, a w następnej chwili smakował już jej ust. Przysunął się bliżej i zamknął w objęciu silnych ramion.
Pożądał jej.
Pocałował mocniej, choć niezbyt nachalnie. Jego dłoń spoczęła na jej nagiej, smukłej szyi, po czym przesunęła się po nagim barku, zsuniętym ramiączku sukni, ramieniu, talii i udzie. Tak bardzo jej pragnął. I jemu zrobiło się gorąco, a zwykle zimne serce zabiło mocniej w męskiej piersi. Czuł ciepło jej ciała, a jej nierówny oddech tylko bardziej go podniecał i przyspieszał puls. Można by spędzić długie godziny, opiewając balladami uczucie jakie połączyło tych dwoje, jednak prawdę mówiąc, w tym momencie działała natura. Chemia.
Reinmar nie zawahał się. Nigdy się nie wahał. Odsuwając się na chwilę, zaczął rozpinać swój kaftan, guzik za guzikiem. Chwilę to trwało nim czarne odzienie spadło na ziemie, a on sam pozostał w cienkiej, lnianej koszuli, która chwilę potem podzieliła los kaftana, odsłaniając tors mężczyzny. Jego ciało pokrywały blizny, mniejsze i większe, większość starych, zasklepionych, czasem ledwie już widocznych, stare pamiątki. Ramiona i pierś mężczyzny przypominały posąg, trochę grubo wyciosany, lecz potężny i proporcjonalny. Był żołnierzem z krwi i kości.
Znów się przysunął i odszukał jej ust.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyWto Gru 03, 2013 3:20 pm

Nihil zawsze była niespokojnym duchem północy. Pędziła zawsze beztrosko przed siebie, nie zastanawiając się nad konsekwencjami i nie bardzo przejmując się faktem, że jako kobieta ma przypisane pewne obowiązki wobec rodu, z których zostanie w przyszłości rozliczna. Zawsze miała na wszystko czas. Była obecna na wszystkich ceregielach, kiedy jej siostry dowiadywały się o zaręczynach i poznawały swoich przyszłych małżonków, ale Nihil była od nich młodsza i zawsze powtarzała sobie, że na wszystko przyjdzie czas. Byleby nie teraz oraz nie szybko. Po zaślubinach Nadiry na Niedźwiedzich Wyspach dowiedziała się, iż jej ręka również została oddana. Postawiona przed faktem dokonanym, zwolniła to całe tempo, upominana jeszcze przez żyjącą panią matkę, iż młodej żonie nie przystoi to, nie przystoi tamto. Ciekawe, czy gdyby znała od początku specyfikę Reinmara, upierałaby się nad takimi sztywnymi, dworskimi nawykami. Te kilka tygodni, które spędzili razem w swoim towarzystwie, pozwoliło przełamać pewne lody jak i nawiązało dość silną więź. Można byłoby stwierdzić, iż Reinmar Arryn oswoił najmłodszą córę Lorda Starka, przekonując do siebie i nie do końca pasujących jej obowiązków związanych z brylowaniem na dworze. O ile nie będzie uciekał przed każdą powinnością bycia wśród swoich chorążych i jako namiestnik przyjmowania gości pod pretekstem wojenek, zapewne się dogadają. I na złość wszystkim wrednym szlachcicom mogliby stanowić udany związek.
Podczas pocałunku, przerywanego wyłącznie na zaczerpnięcie i tak nierównego oddechu, Nihil objęła szyję Reinmara jedną ręka, zaś druga zatrzymała się w okolicach jego serca, wyczuwając to szaleńcze tempo serca. Zresztą, jej własne próbowało mu dorównać. Nie myślała teraz o nikim innym, jak o swoim małżonku, o tym jak blisko się niej znajduje, jak jego dotyk pobudza. Wzdrygnęła się, gdyż dreszcz przebiegł wzdłuż jej kręgosłupa na skutek wędrówki dłoni Arryna. Coś jej mówiło, że jej własne udo będzie idealnym miejscem dla tej męskiej dłoni.
Kątem oka widziała, co robi Arryn, jak kolejne części ubrania lądują na posadce. Oczywiście, że mogła uczynić to samo, jednakże czy nie chciał zaznać przyjemności w pozbawianiu odcienia swej młodej małżonki? Nihil zaczesała ręką włosy, wypuszczając je przez lewe ramię. Odwzajemniła, ale tym razem w pewnym momencie wyślizgnęła się z jego zasięgu rąki i odwróciła, siedząc plecami do Reinmara.
- Będziesz na tyle uprzejmy?
Nie mogła sobie darować tej odrobiny kokieterii. Rzecz jasna miała na myśli wiązania sukni, które odsunęła, zgarniając kosmyki. Tylko one i luźna halka na ramiączkach, nie zasłaniająca nawet kolan, odgradzały mężczyznę od dostępu do nagiej skóry jej ramion oraz pleców.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 10:56 am

Jej dłoń, spoczywająca w okolicy jego serca była ciepła. Musiała czuć jak szybko bije jego serce. Zwykle nadzwyczajnie niski puls Reinmara był teraz nadzwyczajnie wysoki, a krew w jego żyłach krążyła szybciej niż zwykle. Podświadomie z resztą czuł, że i ona odczuwa podobne sensacje, związane z fizycznym podnieceniem. Ach, wspaniałe sensacje. Dotyk jej dłoni, bliskość ciała, wszystko się ze sobą zlewało, sprawiając, że (pisząc w sposób prosty i ordynarny, wybaczcie, o biedni czytelnicy, niezależnie jak niewielu Was będzie) krew Arryna zaczęła płynąć w kierunku południowym, a on sam poczuł erotyczne wzburzenie w okolicach lędźwi.
Sam był już rozebrany do pasa, choć kłamstwem byłoby powiedzieć, że nie chciał pozbyć się i własnych spodni. Wierutnym zaś jednak łgarstwem byłoby stwierdzenie, że wpierwej nie chciał zerwać sukni ze swej małżonki, by móc podziwiać delikatne krzywizny oraz erotyczny kształt jej młodego ciała, jędrnych piersi, twardych sutków oraz silnych ud.
Nihl zaś zdawała się czytać w jego rozbujanej wyobraźni, gdyż w tym samym momencie, gdy Reinmar podświadomie marzył o nierwanie czekającej go między nogami pięknej małżonki, ta odwróciła się do niego plecami i szepnęła kilka tak pożądanych teraz słów. Aż dziw, jaką zwykła niewinna kokieteria ma moc podniety. Reinmar ucałował kark dziewczyny, która mogła poczuć jego ciepły oddech, po czym zaczął rozsznurowywać wiązania sukni. Ach, diabelstwo! Ktoś kiedyś winien wymyślić łatwiejszy sposób zapinania i (oczywiście!) rozpinania sukien. Tak czy inaczej, nie minęło nawet pół pacierza nim biała tkanina zsunęła się z ramion Nihil, która musiała na chwilę wstać, i owinęła się wokół jej kostek. Dziewczyna stała teraz w kusej halce, z Reinmarem za plecami. Reinmarem, któremu widać i skąpa halka była nie po myśli, gdyż zdecydowanym ruchem rozsunął ramiączka, tak że i ten strzępek odzieży wylądował w okolicy kostek Nihil, pozostawiając ją zupełnie nagą. Arryn, wciąż stając za swą małżonką, przesunął dłońmi po jej smukłej szyi, dotknął niewielkich piersi i twardych sutków, zadając dłońmi delikatną pieszczotę i przesuwając je po całym ciele kobiety. Dotknął twardego, płaskiego brzucha, szczupłych ramion, jędrnych pośladków oraz ud, po dłuższym czasie przesunął opuszkami palców także po łonie Nihil. Jego usta co chwilę muskały okolice jej karku oraz barków. Był delikatny, jak nie on.
W końcu, stanął przed dziewczyną. Pocałował ją w usta, pozwalając by posmakowała jego języka (wybaczcie, proszę, wulgarność), dłonie zaciskając na pośladkach Nihil.
Chciał jej.
Była jego.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 9:16 pm

Nihil cały czas mogła obserwować Reinmara dzięki lustru, do którego ustawiła się pod takim kątem, że na jego tafli odbijała się osoba Arryna. Uśmiechnęła się pod nosem widząc, jak ten z początku niezdarnie stara się poradzić sobie z zawiązanymi na supełki wstążeczkami. Nihil nie zamierzała mu niczego ułatwiać, gdyż cieszyła oko widokiem od dzisiaj zarezerwowanym wyłącznie dla niej. Chyba uświadomiła sobie, że jest egoistką w pewnych względach.
Nie zdradziła niecierpliwości, która próbowała się dobić do głosu, gdyż każde muśnięcie i nawet rozbicie oddechu na odsłoniętym skrawku szyi drażniło. Drażniło jak nigdy. W tej jednej chwili była gotowa oddać się w całości i podporządkować tym silnym ramionom. Nowe, nieznane dotąd uczucie przyjęła dość pozytywnie, tym bardziej, że rozpalał je w niej nie kto inny niż jej własny małżonek. Nie zawsze była to naturalna kolej rzeczy.
Podniosła się z miejsca, nie skąpiąc Reinmarowi widoku, kiedy to stanęła do niego przodem a biały materiał swobodnie zsuwał się na podłoże. Oczywiście nie zaprotestowała, kiedy halka po chwili również leżała na ziemi a ona, naga, była na wyciągnięcie ręki swojego męża. Kilka pomniejszych blizn biegło po jej ramionach, jedna bądź dwie, prawie niewidoczne, odznaczały się na wysokości żeber. Nie była dzieckiem, na które chuchano. Nihil bardzo często dołączała do brani, kiedy Ci uczyli się władać łukiem oraz w czasie wolnym namawiała ich, aby podszlifowali z nią fechtunek. Odchyliła głowę do tylu, opierając ją na torsie Reinmara. Zaczerpnęła głęboko powietrza z biegiem czasu, podczas którego jego dłoń zwiedzała jej ciało. Nihil właściwie wtuliła się w niego od tyłu, czując na plecach ciężar jego lędźwi, tak jak i on czuł jej nagą skórę dolnych partii pleców w tym miejscu.
Lekki obrót pozwolił jej być znowu przed swoim małżonkiem. Posmakowała w jego języku, pozwalając mu na to samo. Nie oderwała od warg mężczyzny swoich. Dłonie pani Arryn oplotły pewnie jego szyje, tym samym wspięła się na palce, aby być jeszcze bliżej. Zgięła nogę w kolanie, która także zaczepiła się o nogę Reinmara. Nierówny oddech mówił sam za siebie.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 9:39 pm

18+

Był podniecony. Bardzo podniecony. Czuł jak jego przyrodzenie twardnieje, napierając na materiał spodni. Co więcej, musiała to czuć i Nihil. Najpierw, gdy pieścił jej piersi, nabrzmiały członek mężczyzny był w okolicach jej pleców i pośladków. Teraz zaś, mogła go wyraźnie poczuć (choć wciąż przez jego spodnie) nieco powyżej własnego łona. Każde otarcie członka o nagie ciało Nihil sprawiało mu dziką przyjemność; gdy zaś kobieta przylgnęła do niego i oplotła erotycznie nogą, nie mógł już dłużej czekać.
Uniósł ją do góry, jakby była piórkiem, zrobił krok i położył Nihil na łóżku.
Nie mogą oderwać wzroku od jej nagiego ciała, zaczął pozbywać się własnego obuwia. Gdy to już zostało zzute, jednym ruchem rozwiązał rzemienie spodni i pozbył się resztek własnego odzienia, przez sekundę stojąc przed Nihil zupełnie nagi. Następnie sam wszedł na łóżko, pochylając się nad leżącą na nim Nihil. Pościel była miękka i delikatna. Pachniała. Tak jak skóra Nihil, jasna i młodzieńcza. Też pachniała.
Gdy zbliżył się, pochylając się bardziej, by pocałować Nihil, ich zupełnie nagie ciała się zetknęły. Twarde przyrodzenie Arryna otarło się o udo, a następnie okolice podbrzusza Nihil. Położył rękę na jej udzie. Był teraz między jej nogami, lecz jeszcze w nią nie wszedł. Jeszcze nie zakończył pieszczot. Znów ją pocałował. W usta, w szyję, piersi. Potem niżej. W brzuch. I jeszcze niżej. Nie wiedzieć kiedy, uda Nihil znalazł się ponad jego barkami, a Reinmar całował łono swej żony.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 10:23 pm

18+

Zmrużyła oczy. Była ciekawa jego ciała, chciała je poznać i nauczyć się go na pamięć. Jak każdy, który natrafił na ciekawą rzecz, najpierw zamierzała zbadać ją palcami. Przesunęła opuszkami po szyi, ramionach, barkach mężczyzny. I niżej, wzdłuż kręgosłupa, aż na plecy. Blizny, na które natrafiła po drodze, również zaznały dotyk Nihil. Każda z nich miała zapewne swoją własną historię. Obiecała sobie w duchu, że wypyta o nie, ale nie teraz. Będą mieli jeszcze sporo czasu, co by leżeć obok siebie i rozmawiać. Dzisiaj chciała czegoś innego, poddała się gorącej krwi.
Dając chwilę Reinmarowi, aby ten pozbył się ostatniego odzienia z siebie, Nihil zapadła się w miękką pościel z pomrukiem zadowolenia. I choć była zimna, wydała jej się rozgrzana tak samo jak jej ciało. Słysząc kroki, wyciągnęła do Arryna ręce w zapraszającym geście. Podniosła się tak, aby oprzeć na łokciach, oddając każdy pocałunek. Rozczochrane włosy przysłaniały lica dziewczyny, na których zresztą pojawiły się już dorodne rumieńce.Trochę ze zniecierpliwienia pocierała stopą o własną łydkę, jednocześnie kolanem delikatnie trącając biodro mężczyzny. Wplotła dłoń we włosy Reinmara. Zacisnęła się na nich mocniej, czego nawet nie zarejestrowała, kiedy poczuła wargi na swoim brzuchu, uda. W chwili poczucia ust w owym miejscu, zachłysnęła się powietrze.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 10:35 pm

18+


Pieszczota oralna jest rzeczą nietypową, gdyż wbrew wszystkiemu, nie jest ona przyjemnością jednostronną. I choć to Reinmar czule teraz pieścił językiem i ustami kobiecość Nihil, to sam odczuwał bodaj taką samą przyjemność, co jego małżonka. Czy chodziło tu o świadomość zadawania jednej z najsilniejszych pieszczot czy o metaforyczną i dosłowną bliskość z kobietą, a może o fakt, że była teraz w stu procentach zależna od jego choćby najmniejszego ruchu...? Nie wiedział i nie poświęcał ani sekundy, by się nad tym zastanowić.
Jego język muskał jej najczulsze miejsce, wpierw delikatnie, potem mocniej i w bardziej stanowczy sposób. Jednocześnie, jego dłonie błądziły gdzieś po kobiecym ciele.
W końcu, zakończył oralną pieszczotę, a jego lędźwie znalazły się między udami (ach, tymi cudownymi, kobiecymi udami) Nihil. Położył dłoń na jej biodrze, drugą ręką zaś podparł się na łóżku, powyżej barku kobiety. Jego członek był twardy i naprężony. Dotknął jej podbrzusza. Przesunął się, ocierając się o jej najczulszy punkt. Było ciepło i wilgotno. Znów przesunął, trochę niżej. Naparł do przodu, wchodząc w nią.
Westchnął.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 10:50 pm

18+

Myśli Nihil było tak rozbiegane, że ciężko było się jaj na czymkolwiek skupić. Z początku otwarte oczy śledziły Reinmara, otoczenie, jednakże później już nie walczyła i pozwoliła, aby powieki opadły. Błądziła gdzieś pomiędzy rozkoszą, szczerze sprezentowaną przez jej małżonka, zaś zęby tylko przygryzały dolną wargę tak jak i uda kobiety zaciskały się na Reinmarze z kolejnymi, upływającymi chwilami.
Zamrugała oczyma, jeszcze chwilę zdezorientowana, nie potrafiła określić kiedy Reinmar znalazł się nad nią. Otrzeźwiła ją styczność z jego męskością, nim poczuła go w sobie jeszcze zdążyła odnaleźć dłoń mężczyzny i nakryć ją swoją własną, wsuwając pomiędzy palce swoje własne, gdyż chciała, aby ich połączenie było pełne w tym dosłownym i przenośnym znaczeniu.
Z początku nie było to nic przyjemnego, choć nie można było Arrynowi odmówić delikatności. Krzyk zdusiła w pocałunku, gdyż przyległa ustami do jego warg. Nie pomagał ani w opanowaniu szybszego oddechu, ani w szaleńczym tempie serca. Przeniosła dłonie na silne barki mężczyzny, a na nich zacisnęły się drobne rączki Nihil.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 11:01 pm

18+

Był delikatny. Wszedł w nią powoli, co jakiś czas cofając się odrobinę, by później wejść trochę głębiej. Był cierpliwy, nie chciał sprawić jej bólu, choć ten początkowo był nieunikniony. Trochę to trwało nim mógł wejść w nią prawie do końca, lecz nigdzie im się nie spieszyło. Mieli czas. Arryn wiedział, że spełnienie nadejdzie w odpowiednim momencie, a im później, tym będzie silniejsze.
Czuł jej dłoń na swojej dłoni, jej usta na swych ustach.
Ich serca biły jak szalone, oddech był nierówny, a lica zaróżowione.
Gdy poczuł, że jego ruchy przestały być dla niej bolesne, a mięśnie Nihil się rozluźniły, ona sama zaś zaczęła odczuwać przyjemność, pogłębił ruch miednicą. Trudno opisać słowami, co działo się z jego organizmem. Każdy nerw eksplodował przyjemnością. Przyspieszył, wciąż trzymając biodro żony. Pięknie ułożona pościel, była teraz w nieładzie, łoże zaś cicho zaskrzypiało. Z ust Reinmara wyrwało się stłumione westchnięcie. Rękę, którą do tej pory opierał na łoży, wsunął pod plecy Nihil. Przyciągnął kobietę do siebie tak, by ich ciała przylgnęły do siebie, jej piersi do jego torsu. Byli teraz w pozycji pionowej. On na kolanach, opierając pośladki na piętach; ona przyciśnięta do niego, oplatała go nogami.
Pocałował ją.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptySro Gru 04, 2013 11:31 pm

18+

Wątpiła, aby ktokolwiek uwierzył, że ten syn półolbrzymów, jak go co niektórzy nazywali, mógł być delikatny. Nihil była mu wdzięczna za to, jak i za cierpliwość, którą jej okazał. Potrzebowała paru ruchów, które przyzwyczaiły jej ciało do nowych doznań i kiedy mięśnie się rozluźniły na skutek nadal subtelnych pchnięć, zalała ją fala mrowienia i intensywnych uczuć, które nie sposób opisać. Nie kontrolowała tego, jak paznokcie zaczynają wbijać się w skórę na ramionach mężczyzny. Miała nadzieję, że Arryn nie odczuwa tym samym żadnego dyskomfortu, gdyż nie sposób było zapanować nad pewnymi odruchami. Nie chciała zresztą ich stopować. Tak samo jak nie chciała, aby przerywał. Ciężki oddech muskał szyję Reinmara, gdyż Nihil oparła swój policzek o jego, zaś podbródek o zagłębienie w szyi. Nie leżała bierna jak jakaś kłoda, z kolejnymi chwilami, kiedy mogła bardziej orientować się we własnych myślach, odszukała rytm i starała się współgrać z jego ruchami, tym samym ucząc się czegoś nowego na przyszłość.
Poderwała przez Reinmara, przyległa do jego ciała. Ciche pojękiwania tylko spotęgowała jego bliskość i te silne ramiona, które ją oplotły. Odwzajemniła pocałunek, chcąc jeszcze i jeszcze.
Powrót do góry Go down
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyCzw Gru 05, 2013 8:16 am

18+


Nawet jeśli czuł wbijane w ramiona oraz plecy paznokcie, to albo to lekceważył albo sprawiało mu to przyjemność (po Reinmarze wszystkiego można się spodziewać). Słyszał ciche westchnienia i pojękiwanie Nihil. Łgarstwem byłoby stwierdzenie, że go nie podniecały. Podniecały, jakże! Każde, najcichsze nawet, westchnienie było dla Reinmara niczym solenne zapewnienie o obustronnej przyjemności. Sam z resztą też nie mógł już być cicho. Z jego ust co jakiś czas wydobywały się tłumione westchnięcia.
Kochali się jeszcze długo, na końcu wracając do początkowej pozycji. Nihil leżąca na plecach, Reinmar nad nią, między jej gorącymi udami. Ostatnie ruchy sprawiły mu tak dziką przyjemność, że każde opisujące ją słowo byłoby banałem. Opadł na łoże obok swej małżonki. Jego oddech był ciężki, nierówny. Czuł się błogo.
Objął żonę ramieniem i okrył zgniecioną pościelą.
Zasnęli.
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna EmptyCzw Gru 05, 2013 9:07 am

Wbrew pozoru zasnęła od razu, wtulona w bok Reinmara, choć początkowo sądziła, że przez nadmiar emocji nie będzie w stanie. Na przemian budziła się i znowu zasypiała, pamiętała strzępki lasów, które widziała we śnie. Kiedy Reinmar otworzył oczy, Nihil nie spała już od dłuższego czasu. Po świcie wstała, aby obmyć się, wychodząc na krótko do przylegającej komnaty, gdzie czekała przyniesiona przez służbę misa z ciepłą wodą. Wróciła do łoża, przyglądając się śpiącemu Arrynowi z głową na jego klatce piersiowej. Przywitała go pocałunkiem, nie poganiając w decyzji o wstaniu. Nie mniej podniosła się z łoża wraz ze swoim małżonkiem, dokończyła poranną toaletę i przywdziała jedną z niestrojnych, bladobłękitnych sukien. Zapewne czekano już ze śniadaniem w Wielkiej Sali, kiedy więc Reinmar zaoferował jej ramię, udali się w tym kierunku.
Po drodze Nihil jeszcze poprosiła jedną ze służek, aby przypilnowała spakowania jej rzeczy, które czekały w komnatach kobiety, gdyż nie zamierzała się nikim wyręczać w wyborze tego, co zabiera ze sobą z Winterfell.
Jakkolwiek nie chcieliby spędzić dnia po ślubie w Winterfell, kruk, o którym poinformował ich maester obecny na korytarzach w pobliżu ich komnat i który niósł wieści od Lorda Arryna, musiał wymóc zupełnie inne decyzje...

zt x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne Reinmara Arryna   Komnaty gościnne Reinmara Arryna Empty

Powrót do góry Go down
 

Komnaty gościnne Reinmara Arryna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Północ :: Winterfell :: Siedziba Starków-