a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Ophelia Tully



 

 Ophelia Tully

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Ophelia Tully

Ophelia Tully
Skąd :
Riverrun
Liczba postów :
93
Join date :
18/05/2014

Ophelia Tully Empty
PisanieTemat: Ophelia Tully   Ophelia Tully EmptySob Maj 24, 2014 11:34 pm





Ophelia Tully

Wiek:
23 dni imienia
Miejsce urodzenia:
riverrun
Ród:
tully
Stanowisko:
Najstarsza córka Lorda Tully

Aparycja


- Nie garb się.
Surowy głos Lady Tully odbił się echem po komnacie kobiety, która automatycznie wyprostowała się. Niby, z tym zabiegiem przybyło jej parę centymetrów, ale wciąż była niska. Niższa niż jej rówieśnicy... Co już wystarczało, aby czuła się niepewnie. Była po prostu mniejsza, chudsza - jak kruszynka. Nie raz pytała matki, dlaczego musiała być drobniejsza od dzieci w jej wieku, czy od jej młodszego rodzeństwa. Nawet teraz wyglądała młodziej niż oni, jakby była najmłodszą córką swego ojca, a nie najstarszą. Niechętnie musiała przyznać, że jej okrągłe, pucate policzki, wydatne usta czy wielkie, jasnoniebieskie oczy sprawiały, że wyglądała bardziej na dziecko niż dojrzałą kobietę, która powinna godnie reprezentować swój ród. Wyprostowana postawa, dumnie uniesiona głowa, pewny krok. Tak, pięknie się prezentowała, dopóki o tym pamiętała. Albo ktoś inny jej nie przypomniał.
Uśmiechnęła się przepraszająco do rodzicielki, tylko na chwilę odwracając twarz od zwierciadła lustra. Spokojnie obserwowała, jak służka rozczesuje jej włosy, ledwo sięgające łopatek. Ni to kręcone, ni to proste, nigdy nie czuła potrzeby zaplątywania ich w modne warkocze czy koki. Mieniące się w wszelkich poznanych odcieniach brązu, w zależności od oświetlenia, były w stanie przypominać ciemny blond lub wręcz mahoniową czerń. Chociaż nie wariacje odcienia pukli najbardziej zwracały uwagę w fryzurze kobiety. Bez wątpienia było to ścięcie, pamiątka z przeszłości po zabawach brata z brzytwą. Dziś cieszyła się, że ucierpiały tylko kosmyki, a nie sama twarz. Pamiętała jednak, jak płakała nad utratą włosów i głupotą braciszka, kiedy to jedna z służek doprowadzała fryzurę do ładu, zmuszona sprawić jej grzywkę skrywającą czoło. Nikt w Riverrun nie miał takiego ścięcia, a wzrok gapiów nie pomagał w utrzymywaniu pewnej siebie postawy. Z czasem jednak ludzie przyzwyczaili się, jak i mała Ophelia. Włosy już mogły dawno odrosnąć, jednak kobieta podtrzymywała nową tradycję, nakazując regularnie ścinać grzywkę. Co prawda, nieraz zaczesywała ją na bok - jeśli włosy na tyle podrosły. Musiała przyznać, że nawet ją lubiła. Lubiła także swój mały, zgrabny nos, lubiła jasny odcień swej skóry, którą dzielnie chroniła od słońca. Drobna budowa nie oznaczała zaś, że panna Tully nie posiadała krągłości tam, gdzie należało. Wręcz przeciwnie, została stosownie obdarzona przez naturę, lecz nigdy tego nie... cóż, eksponowała. Wręcz starała się to ukryć, garbiąc się czy nosząc skromne stroje. Na przeciw swej matce, która była zdania, że Ophelia powinna eksponować swoje atuty.



Historia


- Ile razy Ci mówiłam, że powinnaś nosić większy dekolt? - Ten sam głos co wcześniej zawisnął w powietrzu. Jedno skinięcie dłoni małżonki Lorda Tully wystarczyło, aby służka oddaliła się, uprzednio kłaniając się obu kobietom. Ophelia lekko skrzywiła się. Wiedziała, co za chwilę nastąpi i jakie to słowa wylecą z koralowych ust jej matki. - Niezamężna? To wręcz wstyd w tym wieku! - Bingo! Niebieskooka tylko westchnęła pod nosem, wstając z krzesła. Nie zamierzała po raz kolejny tłumaczyć, że ma zamiar prezentować godnie, a nie wyglądać jak pierwsza lepsza kurtyzana z południa. Zresztą, czy to była jej wina, że odstraszała każdego mężczyznę swoim obojętnym zachowaniem i ciętym językiem (oczywiście, dzielnie go zwalczała, w końcu damie nie wypada). Doskonale rozumiała swój obowiązek, jako córki Lorda, ale zawsze przy spotykaniu domniemanego kandydata na męża, coś odrzucało ją i swoim zachowaniem doprowadzała do zerwania zaręczyn. No dobrze, do zaręczyn doszło tylko raz - kiedy Ophelia miała 18 lat - ale sytuacja kończyła się identycznie jak i z kawalerami tylko zaproponowanymi pannie Tully. Albo to ona była zaproponowana im. Dopóki ci nie uciekali od brunetki w popłochu.
- Zapewniam cię, matko, że zrobię wszystko, aby przynieść dumę naszemu rodowi. - Dyplomatyczna odpowiedź miała na celu tylko zapewnienie czasu na namysł, co powiedzieć dalej. Mogła się kłócić, ale czas na bunt już dawno minął. Nie, teraz była już bardziej dojrzała, spokojna, rozumiała potrzeby rodu, swoje obowiązki względem niego. Przymknęła na chwilkę oczy, aby odnaleźć w pamięci scenkę z przeszłości.

Siedzieli w dwójkę w ogrodach, pod opieką służek. On, młodszy o niecałe dwa lata, w szacie z wyszytym pstrągiem, trzymał w ręku drewnianą atrapę miecza. Wystarczająco lekką, aby sześcioletni Lancel był w stanie ją nie tylko unieść, ale i bohatersko wymachiwać. Bawił się w rycerza, podczas gdy Ophelia siedziała obok na kocu, trzymając na chabrowej sukience książkę z opowieściami zza morza. Patrzyła z uśmiechem na braciszka, jak ten walczył z wyimaginowanymi oponentami, wydając z siebie okrzyki brawury. Po czasie skończył, kłaniając się przed starszą siostrą, która natychmiastowo zaklaskała w rączki, śmiejąc się przy tym.
- Jak dorosnę, zostanę królem Westeros! Będę najsilniejszy, silniejszy niż tata czy wujek! Będę silniejszy niż ktokolwiek we wszystkich siedmiu królestwach! - Zadeklarował hardo, unosząc drewniany mieczyk ku niebu. - Podbije i Dolinę, Zachód i Północ i... i to na południu też! - Zmarszczył lekko czoło, nie będąc pewien dalszych krain. Dziewczynka tylko zaśmiała się tylko ciepło.
- Septa powiedziała, że wojen nie wygrywa się tylko siłą, a także dyplomacją i dobrymi stosunkami pomiędzy rodami. - Odparła dumnie panienka Tully, unosząc wysoko głowę do góry. W końcu, wiedziała więcej niż jej mały, głupszy braciszek! Ten tylko podrapał się po głowie, patrząc z konsternacją na siostrę.
- A co to znaczy? - zapytał szczerze. Dziewczynka tylko wzruszyła ramionami.
- Sama, do końca, nie wiem.


Uśmiechnęła się w duchu na ciepłe wspomnienie. Dyplomacja... ha. Nawet teraz nie do końca wierzyła w jej potęgę, w czasach, kiedy decydował miecz i siła zadanego nim ciosu. Ilość armii, zasobów, zaawansowanie techniczne posiadanej broni jak i jej jakość. Kontakty... Tak, były przydatne. Ale ile rodów zostawiło Tully'ch podczas bitwy z Arrynami? Poczuła ukłucie w sercu. Ile jej bliskich zginęło, jak ucierpiał jej ród. Nigdy nie chciała, aby najechali dolinę, mogła spróbować ich powstrzymać... Odgoniła od siebie złe myśli, niczym irytujące owady. Było - minęło. Nie powinna się tym zadręczać. I tak by jej nie posłuchał, była tylko bratanicą Lorda. Teraz, to jej ojciec przejął jego tytuł, a odpowiedzialność powierzona kobiecie znacznie się zwiększyła. Wzięła głęboki oddech i spojrzała matce w oczy.
- Obiecuję, że spełnię swój obowiązek i poślubię kogokolwiek, kogo mi każecie.



Ekwipunek



    • Srebrny pstrąg na łańcuszku, zawieszony na szyi;
    • Zestaw skromnych, prostych sukni w pastelowych, chłodnych odcieniach - jeśli chodzi o te skromniejsze, jak i parę bogatszych w kroju jak i materiale - już na specjalne okazje;
    • Lekki, skórzany napierśnik, głównie noszony podczas podróż i zagrożenia;
    • Sztylet z przystosowaną dla niego pochwą, przymocowany podwiązką do uda;
    • Bułany ogier imieniem Atos;
    • Trochę książek o ciekawej dla właścicielki tematyce;
    • Mapa Siedmiu Królestw;
    • Sakiewka pełna smoków.



Powrót do góry Go down
Derek Baratheon

Derek Baratheon
Ziemie Burzy
Skąd :
Koniec Burzy
Liczba postów :
242
Join date :
16/03/2014

Ophelia Tully Empty
PisanieTemat: Re: Ophelia Tully   Ophelia Tully EmptySob Maj 24, 2014 11:38 pm

Ach, te bułane ogiery : D
Myślę, że nie ma nic, do czego bym się przyczepiała. Z tym, że książki to raczej księgi lub zwoje, ale na jedno wychodzi.

Ode mnie akcept - należy tylko poczekać na administrację, która nada kolor : )
Powrót do góry Go down
 

Ophelia Tully

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Lancel Tully
» Lorelay Tully
» Willem Tully
» Quentyl Tully
» Koen Tully

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Archiwum-