a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Lann Lannister



 

 Lann Lannister

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Lann Lannister Empty
PisanieTemat: Lann Lannister   Lann Lannister EmptySob Sty 04, 2014 11:05 pm

Lann Lannister


Wiek: trzydzieści i sześć dni imienia

Miejsce urodzenia: Castelry Rock

Stanowisko:drugi syn lorda Lannistera

Ród:Lannisterowie


Wygląd:

Lann jest mężczyzną może niezbyt przystojnym, ale też niebrzydkim, sprawiającym po prostu wrażenie sympatycznego. Chociaż posiada typowe cechy wyglądu zachodnich Andalów, nikt nie wziąłby go za potomka wielkiego rodu, gdyby nie odpowiadające pochodzeniu szaty i biżuteria. Włosy ma wprawdzie jasne, ale nie tyle złote, co zwyczajnie płowe. Nie lśnią w słońcu i nie chcą dumnie powiewać ponad naramiennikami połyskliwej zbroi; miast tego kręcą się i wiją niesfornie, tak, że aby je okiełznać, trzeba ścinać je krótko. Szczękę porasta mu żółtawa szczecina, zbyt długa na dodający męskości zarost młodego rycerza, i zbyt krótka na przydającą powagi brodę mędrca. Rysy twarzy ani groźne, ani szczególnie gładkie, po prostu męskie. Mimo dojrzałego wieku, Lann zachował dziecinne, rozbawione spojrzenie, i wiecznie przyklejony do twarzy, kpiący uśmieszek.
Głos ma ciepły, zdatny raczej do opowiadania dowcipów, niż li do wykrzykiwania rozkazów na polu walki.
Wzrost Lannistera można określić najwyżej średnim -mierzy pełną dłoń poniżej sześciu stóp wzrostu. Nie jest ani drobny, ani szczególnie barczysty, a ostatnimi czasy, w skutek oddawania się rozkoszom stołu, zaokrąglił się nieco. Postawę zachowuje zwykle nonszalancką; bez względu na to, czy los powiedzie go przed Żelazny Tron, na szczyt Muru, do zamtuza czy na dno lochu, Lann sprawia wrażenie, jakoby był u siebie.
Nosi się różnie, zależnie od okoliczności. Nie stroni od atłasów i jedwabi, należnych mu z racji urodzenia; rad też obnosi się z rodowym sygnetem i innymi kosztownościami. Gdy jednak zapragnie ukryć swą tożsamość, równie swobodnie czuje się w wypłowiałym, żołnierskim płaszczu, przyodziewku bławatnego kupca czy pstrokatych szatach wędrownego grajka. Nigdy też nie sprawia wrażenia, jakoby był za kogoś przebrany.  
 


historia:

Lann urodził się drugim synem lorda Lannistera; nadano mu imię po legendarnym założycielu rodu, jednak nie spełnił raczej pokładanych w nim nadziei. Ojciec zaś zawsze faworyzował swego pierworodnego. Cóż w tym dziwnego? Lann nie był tak poważnym, dostojnym, dojrzałym ni męskim, jak Logan. Nie miał zadatków na rycerza, a na ucztach, nawet w towarzystwie ważnych gości, wiercił się i rzucał owocami. Nie lwiątko, zwykłe kocię -tyle wystarczy rzec. Chwała Siedmiu, że lord miał już swego następcę.
Lann dorastał w cieniu Logana. Swego czasu się na to zżymał -szybko jednak zdał sobie sprawę, że w owym cieniu łatwo się skryć; że jest mu tam wygodnie. Następca lorda musiał mu towarzyszyć, we wszystkich ważkich uroczystościach, wyprawach, naradach. On nie miał takiego obowiązku -mógł bez przeszkód kręcić się po całym zamku na Skale, i jego okolicach. Płatał figle stajennym, podglądał kąpiące się służki, badał zapomniane korytarze i zamknięte wieże zamczyska. Kradł wino z piwnic, uwodził dziewki -prawda, że nie bez pomocy blasku rodowego sygnetu - i galopował pośród wzgórz. Był ciekawy świata, jak każdy dzieciak, każdy młodzieniec. W tym czasie Logan stał, i promieniował dostojeńswtem. Jak złoty posąg, rzucający cień.
W Lannie nie było nic posągowego. Godzinami bawił się w podchody z żołnierzami ojca, mającymi za zadanie odnaleźć go, doprowadzić do lordowskiej powagi i przywieźć z powrotem na zamek. Rzadko wygrywali, młodzieniec znał bowiem skróty i tajne przejścia; znał też ludzi. Rozmawiał ze mleczarkami i świniopasami, strażnikami miejskimi i kurtyzanami, septonami i żebrakami. Miał wielu przyjaciół. Był wszędzie, wiele słyszał i wiele wiedział. Rychło okazało się, że zna nawet treść tajnych, ojcowskich narad, na które nigdy go nie zapraszano.
Ciężko powiedzieć, by był pilnym uczniem. Kochał jednak księgi, z których poznawać mógł wielki, niezbadany dotąd świat. Wręcz pożerał zwoje, tomy i stronice; czytał o Valyrii i jej smokach, o odległych lądach i królestwach, o wilkorach, mamutach i olbrzymach, o czarodziejskich ziołach i niezwykłych grzybach, o Dzieciach Lasu i Czerwonym Bogu...a także o królach, ich namiestnikach i doradcach. Zawsze brak mu było systematyczności -nie potrzebował jej jednak zbyt wiele. Rychło okazało się, że rachunki, języki, historia i heraldyka, i wszelkie dziedziny książkowej wiedzy, przychodzą mu z jakowąś niezwykłą łatwością.    
Ojciec wynajdywał mu różne zadania, chcąc mimo wszystko nauczyć go nieco odpowiedzialności i powagi. Ciężko orzec, czy mu się to udało. Lann potrafił spić się z cudzoziemskim kupcem do nieprzytomności, a rankiem przybyć do ojca z korzystną, handlową umową. Przywrócił też świetność wszystkim młynom Lannisportu, nad którymi powierzono mu pieczę -choć fundusze na to zdobył sobie tylko znanym sposobem, a w trakcie owego sławetnego półrocza częściej widywano go w zamtuzach i szulerniach, niż li w jakimkolwiek młynie.
Mając dwadzieścia dni imienia, spełnił swe marzenie, wraz ze stryjem wyruszając w dwuletnią podróż do Wolnych Miast. Oglądał tam dziwy, o których dotąd tylko czytał, i więcej jeszcze niesamowitości; nawiązał też kilka mniej lub bardziej znaczących przyjaźni i pooddychał nieco powietrzem wielkiego świata. Logan, jako następca ojca, musiał zostać na Skale.
W kilka lat później ruszył na północ, by zobaczyć Mur; splunął z jego wysokości na drugą stronę, co poczytuje sobie za jedno ze swych największych, życiowych osiągnięć. Dane mu było też zobaczyć wszystkie Siedem Królestw, choć jedne zwiedził bardziej, a inne mniej dokładnie.
Gdzieś między jedną podróżą a drugą, brał udział w weselu swego brata. Ojciec postanowił ożenić Logana, jako dziedzica, o młodszym synu zapominając -czy też słusznie rozumując, że nie nadaje się on do żeniaczki, i mógłby na przykład śmiertelnie obrazić przyszłych teściów.
W pewnym momencie Lannowi zrobiło się wręcz żal Logana -zdał sobie sprawę, że to dzięki starszemu bratu, jego życie wygląda tak, jak wygląda. Byli skrajnie różni, ale byli braćmi -co dla Lannistera nigdy nie jest bez znaczenia. W sumie nie pamięta, kiedy zaczęło ich łączyć coś więcej, niż więzy krwi. Może obaj zrozumieli, że są sobie potrzebni? Że w jakiś przedziwny sposób się uzupełniają? Że stary ojciec ogranicza zarówno dumne sny o wielkości rodu, śnione przez Logana, jak i często wariackie, ale zawsze ambitne plany Lanna? Jeden był dostojnym lordem i zajadłym wojownikiem. Drugi urodził się po prostu bystrym kpiarzem -bywał jednak w świecie, miał tysiąc par oczu i tysiąc uszu, a także potrafił sprawić, że dwa złote smoki, potarte, odlatywały i wracały doń z trzecim... Świat stał przed ich dwójką otworem.
Świetność rodu jest dla Lanna sprawą ważną; ma też nań swój własny pomysł. Od ojca stroni, z bratem posiada szczególną więź; bratową po prostu lubi, a zaś bratanków i bratanice traktuje z pewnym przymróżeniem oka. Generalnie, ma poczucie, że otaczają go idioci - i bawi go wygrywanie tych idiotów przeciw sobie. Wie, że w kolejce do lordowskiego tronu jest na odległym miejscu -i plwa na to. Trony są niewygodne. O wiele bardziej podoba mu się miejsce w ich cieniu, skąd można wszak równie wiele -a niekiedy i więcej.

Lann opuścił Castelry Rock kilkanaście miesięcy temu, gdy kryzys trapiący jego ród już trwał; ominęły go jednak toczone ostatnio przezeń wojny. Udał się w kolejną podróż do odległych ziem, konkretniej do Braavos -gdzie pragnął zaciągnąć dla swego brata znaczną pożyczkę. Teraz wraca, dumając, jak wiele czasu zajmie mu ponowne wejście do toczonej na dworze Gry.    




ekwipunek:


miecz braavoskiego zbira, długi i smukły, wykończony ze smakiem roślinnym ornamentem -bardzo spodobał się Lannowi, i stał się pamiątką z podróży
lekka kusza, zdatna do strzału z siodła, napinana kozią nóżką -jedyna broń, którą Lannister potrafi się nieźle posługiwać; umiejętność tę nabył w czasie swych licznych podróży
tuzin bełtów do tejże
długi sztylet w bucie
kilka aktualnie studiowanych ksiąg, niemożliwych do dostania na Zachodzie, przywiezionych zza Wąskiego Morza
herbowy sygnet z lannisterskim lwem
etc.






[Chciałbym, by MG odpowiedział mi -czy udało mi się uzyskać pożyczkę w Żelaznym Banku, czy też nie; jeśli tak, to w jakiej wysokości. Chodzi rzecz jasna o porządną pożyczkę, mogącą podratować finanse rodu, nie zaś o kilkadziesiąt czy kilkaset smoków]


Ostatnio zmieniony przez Lann Lannister dnia Nie Sty 05, 2014 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Aylward Baratheon

Aylward Baratheon
Ziemie Burzy
Skąd :
Koniec Burzy
Liczba postów :
1935
Join date :
30/04/2013

Lann Lannister Empty
PisanieTemat: Re: Lann Lannister   Lann Lannister EmptyNie Sty 05, 2014 3:52 pm

Kilka literówek, ale to nic ważnego w porównaniu z wysokim poziomem karty. Jak najbardziej akceptuję, proszę tylko o uzupełnienie pól w profilu. O pożyczce napiszę na PW ;)
Powrót do góry Go down
 

Lann Lannister

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Taron Lannister
» Mathis Lannister
» Lamir Lannister
» Sapphire Lannister
» Bleddyn Lannister

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-