a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnaty gościnne lady Elyse



 

 Komnaty gościnne lady Elyse

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptyPon Gru 02, 2013 9:07 pm

Elyse obudziła się o brzasku. Nogi bolały ją od tańca, a głowa od gwaru wczorajszych rozmów, muzyki i hałasu. Wymarzła ponadto w nocy, nieprzyzwyczajona do północych nocy. Poprosiła służkę, którą zabrała ze sobą z Orlego Gniazda, o rozpalenie w kominku z samego rana, po czym ubrała się i udałą na śniadanie, gdzie spożyła posiłek wraz z resztą gości. Następnie wróciła do swych komnat, aby rozpocząć pakowanie. Pragnęła rychło wrócić do rodzinnych stron. Północ była fascynująca, ale zdecydowanie jej nie służyła. Nie wiedziała jeno, czy jej kuzyn wyruszy do DOliny wraz z małżonką o tej samej porze. Była pewna, że jej starsza Jane, będzie jej towarzyszyć w podróży.
Widziała ją na śniadaniu, jednakże z daleka. Miała zamiar wybrać się do komnat siostry, kiedy tylko ogrzeje się przy ogniu, jednakże najwidoczniej nie musiała się trudzić. Do jej skromnych komnat ktoś zapukał, aby po chwili wkroczyć do komnaty i ujrzeć Elyse w skromnej, zielonej sukni z długimi rękawami i skórzanej kamizelce, ozdobionej zielonymi nićmi. Jej hebanowe włosy splecione były w warkocz. Panna Arryn siedziała na ławie, blisko ognia, zwracając wzro ku drzwiom.
Powrót do góry Go down
Jane Arryn

Jane Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
105
Join date :
17/11/2013

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptyPon Gru 02, 2013 9:34 pm

Uciekła z Bożego Gaju, kierując się w stronę Winterfell. Chciała jak najszybciej opuścić Północ, aby wszystkie wspomnienia związane z tym miejscem mogły nieco wyblaknąć. Obiecałam Elyse, że wyruszymy o świcie. Czuła, że zawiodła siostrę, nie dotrzymując obietnicy. Nagle sprawy sercowe weszły na pierwszy plan, a rodzina, która była dla Jane zawsze niezmiernie ważna, nie liczyła się już tak bardzo. Ptaszyna nie czuła się z tym najlepiej, dlatego nie myśląc dłużej skierowała się w stronę komnat Elysabeth. Fioletowy szal, który otrzymała w podarunku od Argiela wciąż oplatał jej szyję, nie pozwalając zimnym wiatrom owiać tej jakże delikatnej części ciała. Kobieta szybko jednak ściągnęła go, zwijając miękką materię, ale nim wetknęła szal za poły swego futra, przytknęła do niej nos, jakby w tym skrawku chciała odszukać jeszcze te ulotne chwile, które przepadły bezpowrotnie (…)

Weszła do komnaty, trzymając na ramieniu futro z cieniokota. Jej granatowa suknia, opinała ciało Jane tak mocno, że widać było wyraźnie zarysowe kości obojczyka, zaś jej kibić wyglądała tak wąsko, że byle podmuch wiatru mógłby ją złamać w pół. Podkrążone, nieco melancholijne oczy Ptaszyny dodawały jej lekko upiornego widoku.
– Elyse, jak zwykle wyglądasz pięknie – rzekła od progu, witając się z siostrą i podeszła ku niej, rzucając w locie swe futro na obszerne łoże młodszej lady Arryn. Jej długie ramiona objęły siostrę, a nieco spierzchnięte usta ucałowały czubek głowy kobiety. Jane pogładziła twarz Elyse swymi chłodnymi palcami, czując przyjemne ciepło jej delikatnej i gładkiej skóry. Wreszcie spoczęła obok, kładąc własny podbródek na ramieniu Elysabeth. Westchnęła, ciepłym powietrzem łaskocząc jej szyję.
– Chcesz jeszcze zostać, czy wracamy do Eyrie? – zapytała, przymykając oczy. Wyglądała na zrezygnowaną i pozbawioną tej iskry, która zawsze towarzyszyła jej podczas ulubionych zajęć.
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptyWto Gru 03, 2013 8:31 pm

Elyse uniosła wzrok błękitnych, zimnych jak Kryształowe Jeziora, oczu na swą starszą siostrę. Była piękna i niezwykle zgrabna. Elyse nieraz zazdrościła jej ponętnego ciała oraz zabawnego usposobienia, które przyciągało doń inszych ludzi, w szczególności mężczyzn. Uwielbiali Jane. Elysabeth pozostawała natomiast lodowata i niedostępna. Prawie jak Północ, która nie służyła jej swoim klimatem.
Zmartwiło ją melancholijne spojrzenie Jane. Przywitała siostrę z otwartymi ramionami i uścisnęła mocno, już wiedząc, że coś jest nie tak. Czuła to, spędziła z Jane całe życie. Znała ją i jej nastroje, humory.
-Miałam nadzieję, że wrócimy dzisiaj - odparła Elyse, siadając na ławie i ciągnąc za sobą Jane.
-Powiedz mi co się stało. Natychmiast. Widzę, że nie jest w porządku. Droga siostro, nie próbuj nawet okłamywać i zaprzeczać - rzekła Elysabeth.
Drobną dłonią gładziła włosy Ptaszyny. Służkę, która siedziała w kącie i wyszyała, wygoniła szybkim ruchem dłoni, chcąc rozmowy z siostrą na osobności. W cztery oczy.
Powrót do góry Go down
Jane Arryn

Jane Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
105
Join date :
17/11/2013

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptyWto Gru 03, 2013 9:15 pm

Uniosła szafirowe oczy, aby spojrzeć na Elyse i oderwała nieduży podbródek od ramienia nieco drobniejszej siostry. Zaczesała jej pukiel włosów za ucho i odprowadziła wzrokiem służkę, którą znała tyle lat. W komnacie było bardzo gorąco za sprawą niedużego, lecz nader skutecznego paleniska i Jane czuła, jak wszystkie jej zesztywniałe od zimna kończyny odzyskują pełną sprawność. Kilka razy potarła o siebie dłonie, dzięki czemu zrobiły się lekko czerwone. Uśmiechnęła się delikatnie i objęła siostrę ramieniem. Siedziały teraz we dwie na niedużej ławie, wtulone w siebie niczym dwie cudowne figury z wosku. Delikatne, zarazem jednak tak gwałtowne jak lawiny w górach.
– Pamiętasz, jak wtedy w noc mych zaręczyn całą noc płakałyśmy w moim łożu, a pani matka gładziła nasze włosy, powtarzając, że małżeństwo to nie koniec świata? Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej nie uronię żadnej łzy z powodu mężczyzny – poderwała się nagle z ławy i zrobiła obrót wokół własnej osi, wyjmując z włosów pozłacaną szpilę. Kruczoczarne kosmyki jej włosów rozsypały się po plecach Jane niczym kłosy zboża, zaś suknia wirowała przez moment.
– Dziś prawie się złamałam – rzekła, upadając u nóg Elysabeth na swych kolanach i położyła swe ręce na jej udach, chwytając dłonie siostry. Ptaszyna nie chciała tak naprawdę opowiadać o swym zawodzie miłosnym młodszej lady Arryn. Nie mogła powiedzieć całej prawdy, a jeżeli miałaby kłamać odnośnie powodu, dla którego nie mogła być z Argielem, wolała w ogóle nie wspominać o tym, że byli po słowie. Jest moim narzeczonym. Powiedziałam przecież tak. Nagle ta myśl wydała jej się słodka niczym miód i Jane przez ułamek sekundy miała rozmarzoną minę. Otrzeźwienie przychodziło jednak szybko i studziło zapędy Ptaszyny niczym woda z górskiego potoku.
– Wiesz, jak się teraz czuję? Jakby Klan Czarnych Uszu skopał mi tyłek. Dosłownie – uśmiechnęła się blado do siostry i zaczęła rozważać ich wyjazd. Jane przed odjazdem chciała się jeszcze pożegnać z młodym Lwem. Nie wiedziała, kiedy ujrzy go ponownie, a nie chciała opuszczać Winterfell bez słowa.
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptySro Gru 04, 2013 6:48 pm

Czuła zimno jej dłoni i chłód odeń bijący. Coś było nie tak i Elyse musiała dowiedzieć się co. Przyciągnęła siostrę do siebie, tak, aby były blisko ognia. Służka już wyszła, a Elyse skupiła się jedynie na Jane, wciąż gładząc ją po włosach.
-Oczywiście, że pamiętam. Jak mogłabym zapomnieć?
Odpowiedziała szybko, przywołując obraz tej nocy. Leżały obie na łożu Jane. Elyse trzymała siostę w swych ramionach i płakała równie mocno, za jej utraconą wolnością i przez przyszłe okowy małżeństwa. Obie miały świadomość, iż przyjdzie im się rozdzielić i oddać we władzę swych mężczyzn, jednakże chwila ta nadeszła zbyt szybko. Zbyt niecpodziewanie. Ptaszyna obiecała jej wtedy, że nie uroni więcej łez z powodu mężczyzny.
Kiedy do Elyse dotarło, iż po raz wtóry została zraniona, w Arrynównie zagotowało się ze złości. Nie wiedziała co, gdzie i jak. Musiałą jednak dowiedzieć się kto ją skrzywdził, aby potem wymierzyć sprawiedliwość.
-Opowiedz mi wszystko. Teraz - powiedziała Elyse, tonem stanowczym i nie znoszącym sprzeciwu, lecz jednocześnie pełnym współczucia i smutku.
Powrót do góry Go down
Jane Arryn

Jane Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
105
Join date :
17/11/2013

Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse EmptySro Gru 04, 2013 9:28 pm

Stanowczy ton Elysabeth nie był w stanie wywrzeć na pannę Arryn większego wrażenia. Jane zawsze odgrywała rolę starszej siostry i to ona w ostateczności miała ostatnie słowo do powiedzenia. Tak było i tym razem. Moje `nie` znaczy `nie`.
– Dowiesz się w swoim czasie. Pamiętaj, że nasze życie kręci się wokół polityki, czy tego chcemy, czy nie   – nie miała ochoty dłużej dyskutować, pomimo miłości, którą darzyła Elyse. Sprawy wojny, domniemanej zdrady i pozycji, w której teraz znajdował się ród Dayne`ów nie powinny zaprzątać głowy młodej dziewczyny. Ptaszyna ponownie ucałowała skroń Sówki i uśmiechnęła się do niej ciepło, starając się mimo wszystko odegnać złe myśli nie tylko ze swego własnego umysłu. Nie myśl o tym Maleńka. Chciała ją chronić. Chronić za wszelką cenę przed zbyt wczesnym wkroczeniem na arenę, gdzie kobiety mimo wszystko traktuje się jak płodne klacze, których jednym z zadań jest poczęcie potomka. Jane starała się zawsze przyjmować wszystkie ciosy na siebie. Nie była tak rozbrykana jak Elysabeth, która przejawiała o wiele bardziej temperamentny styl bycia. Był to kolejny powód, dla którego niebieskooka nie mogła powiedzieć jej prawdy. Elyse gotowa była za wszelką cenę i bez mrugnięcia okiem załatwić wszystko po swojemu. A Jane znała jej metody i nie zawsze je pochwalała.  
– Zorientuję się co z naszymi końmi i strażą. Kiedy będę już wszystko wiedziała, dam Ci znać – wstała i podeszła do okiennicy, obserwując zamieszanie na dziedzińcu. Co tam się stało – zastanawiała się, przyglądając się służbie. Informacje o zaginięciu Adrienne Frey jeszcze nie dotarły do uszu młodej lady Arryn.
Chwilę potem Jane opuściła komnatę siostry.

/zt
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Komnaty gościnne lady Elyse Empty
PisanieTemat: Re: Komnaty gościnne lady Elyse   Komnaty gościnne lady Elyse Empty

Powrót do góry Go down
 

Komnaty gościnne lady Elyse

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne
» Komnaty gościnne

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Północ :: Winterfell :: Siedziba Starków-