Choć nie jest klasyczną pięknością, rzut oka wystarczy by stwierdzić, że nie ma się do czynienia z pospolitą kobietą, a jej postawa i sposób poruszania się cechują osobę od małego wychowywaną na damę. Ma typową urodę Starków: grube, ciemnobrązowe włosy i szaro-niebieskie oczy, otoczone wachlarzem długich rzęs. Jak na mieszkankę Północy przystało, jej cera jest bardzo jasna, chociaż po matce odziedziczyła piegi, które pojawiają się zawsze, gdy tylko dłużej przebywa na słońcu. Aryana jest raczej szczupła, smukła sylwetka nadaje jej ruchom zwinności. Wąska talia i szerokie biodra sprawiły, że już nie raz słyszała iż przy porodach nie powinna mieć większych problemów. Jak na damę przystało, przy oficjalnych okazjach jest widywana we wszelkiego rodzaju sukniach, przystrojona biżuterią i z wymyślną fryzurą na głowie, jednak w otoczeniu rodziny i najbliższych ubiera się znacznie bardziej praktycznie, nie straszne jej męskie stroje. Denerwują ją wszelkiego rodzaju pierścienie i bransolety, dlatego stara się nosić ich jak najmniej. Na polowania zawsze zakłada spodnie i skórzaną kamizelkę, bo tak jest jej najwygodniej w siodle. Pomimo nieco męskich upodobań co do garderoby, ma słabość do wierzchnich gorsetów, nie takich, przez które nie można oddychać, a raczej tych ozdobnych, skórzanych bądź nawet metalowych, ze zdobionymi napierśnikami.

Aryana jest trzecim dzieckiem i pierwszą córką Brandona Starka i Bathildy z rodu Reedów. Urodziła się w Winterfell i przeżyła już dwadzieścia jeden dni swojego imienia. Od razu stała się oczkiem w głowie tatusia, który wyręczał swoją wymęczoną porodem żonę we wszelkich sprawunkach związanych z opieką nad dzieckiem. Aryana rosła otoczona miłością ze strony rodziców oraz rodzeństwa, a tego wciąż przybywało. Jak przystało na młodą damę, szybko zaczęła naukę czytania i pisania, co poszło jej płynnie i już w wieku dziewięciu lat potrafiła zanurzać się w lekturach książek an długie godziny. Zna kilka słów w języku Starej Valyrii, ma dobry głos i szeroki repertuar pieśni. Nie byłaby jednak Starkiem, gdyby lekcje szycia czy tańca interesowały ją bardziej od jazdy konnej lub strzelania z łuku. O ile z drewnianym mieczem nie szło jej jakoś wspaniale, o tyle z łukiem radziła sobie znakomicie i tak pozostało do dziś.
Z rodzeństwem bardzo zżyła się przez te wszystkie lata, choć niektórzy bracia wyjechali by służyć jako giermkowie. Odkrywanie tajemnic Winterfell nigdy nie było takie pasjonujące jak wtedy, gdy robili to całą szóstką. Starsi pilnowali młodszych bądź wstawiali się za nimi, a młodsi kryli starszych przy wszelkich potajemnych schadzkach. Siostry powierzały sobie wszystkie tajemnice, a bracia stali na straży ich honoru. Rodzina zawsze była na pierwszym miejscu.
Trzy lata temu, gdy dziewczyna obchodziła osiemnasty dzień imienia, do Winterfell zjechali przedstawiciele Lannisterów. Ich sojusz ze Starkami miało przypieczętować małżeństwo Aryany i najstarszego syna Lannisterów, Willema. Mimo iż wszystko było aranżowane, narzeczeni przypadli sobie do gustu, a Aryana porzuciła wszelkie plany ucieczki na Skaagos, które obmyślała wcześniej. Przygotowania do ślubu szły pełną parą, jednak przerwało je pewne niemiłe wydarzenie. Willem został znaleziony martwy przed Główną Bramą, a Lannisterowie za nic nie chcieli słuchać wyjaśnień, jakoby Starkowie nie mieli z tym nic wspólnego. Rozstali się w gniewie, a sprawy do dzisiaj nie wyjaśniono, oba rody mają się więc na baczności.
Aryana mocno przeżyła śmierć niedoszłego męża i prowadziła nawet własne śledztwo w tej sprawie, jednak jej starania spełzły na niczym. Obecnie przebywa w Winterfell i chociaż uprosiła ojca by przez jakiś czas nie starał się jej wydać za mąż, to zdają sobie sprawę z tego, że czas coraz bardziej działa na jej niekorzyść. Niedawno postanowiła, że będzie towarzyszyła rodzinie w wyprawie do Królewskiej Przystani, chciałaby wreszcie przeżyć jakąś przygodę, która odmieniłaby jej życie i kto wie, może właśnie na to się zanosi?