Gość  | | Temat: Yngvar Harlaw Sob Lip 12, 2014 10:40 pm | |
| Yngvar Harlaw
Wiek:
30
Miejsce Urodzenia:
Harlaw, Żelazne Wyspy
Stanowisko:
Drugi Syn Lorda Harlaw, Kapitan "Krzyku"
Ród:
Harlaw
Wygląd:
Tym co przyciąga uwagę w jego wyglądzie są przede wszystkim rozmiary, jest on bardzo wysoki, barczysty i silny jak na człowieka z Żelaznych Wysp przystało. Jest kompletnie łysy, ale nie ze względu na wiek, a raczej na wygodę jaką daje mu brak włosów. Pełne dzikości oczy Yngvara są błękitnoszarej barwy. Nos jak nos, nie mam w nim nic szczególnego, tak samo jak w drobnych ustach no może z tą różnicą, że dookoła nich rosną ciemnobrązowe włosy. Mężczyzna ma ostre, surowe rysy twarzy. Jednak dzięki gęstemu zarostowi ukrywającemu silnie wysunięte kości policzkowe jego oblicze wygląda o wiele mniej złowrogo niż normalnie. Na jego ciele można znaleźć masę blizn zarówno świeżych jak i starych, gdyż kontakt z bronią miał praktycznie od urodzenia i nie raz udało mu się nią oberwać.
historia:
Chłopiec przyszedł na świat bez większych problemów, urodził się na wyspie Harlaw i tam też spędził większość swojego dzieciństwa. Odkąd nauczył się chodzić i porozumiewać matka przestała się nim zajmować, a nowymi opiekunami zostali ojciec oraz żołnierze, marynarze. Opowiadali chłopcu o swoich przygodach po drugiej stronie świata, w odległych wolnych miastach. Młodzieniec już od małego swoją przyszłość wiązał z żeglowaniem, podróżowaniem, rabowaniem. Był bardzo ciekawy nowych rzeczy. Istniały co prawda książki, jednak Yngvar chciał zobaczyć na własne oczy to co opowiadano mu przez te wszystkie lata. Młody Harlaw miał smykałkę do walki, szybko opanował strzelanie z łuku, walkę mieczem... jednak najbardziej do gustu przypadł mu topór i to dla niego poświęcił najwięcej czasu. Wyspecjalizował się w walce przy użyciu topora i tarczy lub dwóch nieco lżejszych toporków. Naprawdę szybko się uczył, błyskawicznie zwiększał swoje umiejętności i marzył o swoim pierwszym statku. W końcu i na to naszedł czas, młodzieńcowi udało się nawet skomplementować załogę, co prawda niewielką, ale lepsza tak niż żadna. Gdy tylko to nastąpiło ruszył w swoją pierwszą podróż, nie płynął daleko, ruszyli do jednego z bliżej położonych miasteczek, ograbili je i wrócili. Ta sytuacja powtarzała się wiele razy, zwiększali trochę odległość, ale wciąż nie był to żaden wyczyn. Yngvar robił się coraz bogatszy i marzył o naprawdę dalekiej wyprawie.
ekwipunek:
- dębowa okrągła tarcza z metalowymi wzmocnieniami
- topów wojenny przewieszony przez plecy
- dwa małe toporki przymocowane do paska
- nóż również przymocowany do pasa
- sakwa z pieniędzmi(zaproponujcie ile)
- statek/statki(tu też zdecydujcie o ilości i ewentualnym rodzaju)
|
|
Derek Baratheon Skąd : Koniec Burzy Liczba postów : 242 Join date : 16/03/2014 | | Temat: Re: Yngvar Harlaw Wto Lip 15, 2014 1:50 pm | |
| Sakwą z pieniędzmi się nie martw, wciąż trwają prace nad systemem ekonomicznym, pieniądza więc chwilowo nikt nie liczy, odgrywa on rolę głównie fabularną.
Co do statku, to chwilowo zgodzę się na jeden, który jest też wliczone we flotę Harlawów - co do reszty, może uda się to fajnie rozegrać pod kątem fabularnym i dostaniesz ich więcej, także...
...ja nie mam już nic do dodania. Możliwe, że z racji urlopu adminów zostaniesz później dodany do grupy, nie bój się jednak grać już teraz, widzę, że jeden człek z Żelaznych Wysp szuka kompana do gry (; Akcept! |
|
