Witamy w pierwszej rundzie nowego turnieju, który urozmaici nerwowe oczekiwanie na posta (oraz spamowanie na chatboxie), polegającego na wyborze nie mniej, nie więcej a… największego ciacha na forum Seven Kingdoms! Zasady są bardzo proste. Zostało wyłonionych 24 kandydatów, a każdy z nich stanie w szranki z losowo wybranym (przez kostnicę.eu) kandydatem! Do rundy drugiej przejdzie 12 bohaterów, którzy otrzymają większą ilość głosów w ankiecie. Spółka Dariusz&Iv zaprasza do zabawy!
Do pierwszego pojedynku stają...
W lewym narożniku widzimy nikogo innego, jak Ottona Baratheona! Któż mógłby przypuszczać, że bratankowe lorda Baratheona będą się tak różnić? Jedno z pewnością mają wspólne – zniewalający urok i czar! Należy wspomnieć jednak o fakcie, który pewnie sprawi jego fankom ogromny zawód. Otóż Otto (tak zdrobniale) jest szczęśliwym mężem córki lorda Ashforda (panie, możecie płakać, nikt nie patrzy!). Jak każdy Baratheon, odznacza się nieziemską urodą. Jelenie ciągną jak magnez, to przyzna każda panna z Westeros. Przy okazji Otto może się też pochwalić nieskazitelnymi relacjami ze swoim kuzynostwem oraz rodzeństwem. Mówicie, że jest narwany? Ależ drogie panie, drodzy panowie, przecież to właśnie bojowniczość czyni Baratheona prawdziwym Baratheonem, a u mężczyzny pokazuje dobrą ilość testosteronu.
... czyli Otton Baratheon!
W prawym narożniku zaś staje (hehe)… niech tylko najpierw uwolni się z objęć kilku chętnych dziewek. O! To już, doskonale. Staje więc jeden z najwaleczniejszych mężów Westeros, których liczne zalety i zasługi dotarły niemal do każdych uszu w królestwie. Jednakże jego talenty nie ograniczają się jedynie do pola bitwy! Chyba, że mówimy tutaj o walce o kolejne rozchylone dziewczęce uda. Taka walka zawsze zostanie przez niego wygrana, która dziewka zdołałaby mu się oprzeć?! Mowa tutaj o największym donżuanie Siedmiu Królestw i drugim synie lorda Końca Burzy, którego furia potrafi być jeszcze większa niż silna potrzeba stworzenia armii z własnych bękartów. Ten mężczyzna pacierza, dziewki i arb orskiego nigdy nie odmawia, a pomimo tego… jest obiektem uwielbienia całego królestwa. … czyli Aylward „Pochwowładny” Baratheon!