a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Amarys Reed



 

 Amarys Reed

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Amarys Reed Empty
PisanieTemat: Amarys Reed   Amarys Reed EmptyCzw Lut 20, 2014 6:24 pm

Amarys Reed
   


   
Wiek:
33 dni imienia

   
Miejsce Urodzenia:
Torrhen's Square

   
Stanowisko:
najstarsza córka Hermana Tallharta - pana Torrhen's Square; bratowa lorda Reeda

   
Ród:
Tallhart


   
Wygląd:

   Amarys to szczupła, średniego wzrostu kobieta. Odkąd pamięta,wszyscy jej mówili, że jest niezwykle podobna do matki. Odziedziczyła po niej nie tylko duże, szare oczy, ale i piękne, czarne włosy, o które szczególnie dba.
Nigdy nie wstydziła się tego, jak wygląda. Nie jest narcystyczna, ale uważa się za atrakcyjną kobietę. Zawsze akceptowała swój wygląd. W oczy rzucają się wyraźnie zarysowane kości policzkowe i trochę wąskie usta, ale nie psuje to ogólnego wrażenia. Nie ma żadnych blizn czy znamion na twarzy.
Zawsze zakłada biżuterię, ale nie przesadza z jej ilością. Są to głównie dodatki pasujące do ubrań, w postaci naszyjników lub ozdób na włosy. Nie rozstaje się za to z pierścieniem, który otrzymała od swojego małżonka. Amarys to prawdziwa dama, dlatego jej ubrania są eleganckie, ale praktyczne. Najczęściej widywana w ciemnych kolorach, takich jak brąz, zieleń czy granat.


   
historia:

   Amarys jest najstarszą córką Hermana Tallharta oraz jego małżonki, lady Alysy z domu Stark (bratanica poprzedniego lorda, kuzynka Brandona Starka, obecnego Namiestnika Północy). Amarys odziedziczyła urodę po matce, ale po ojcu temperament. Chociaż Hermanowi nie można zarzucić braku lojalności, czy chłodu w stosunku do rodziny, to jednak jest dość charakternym człowiekiem i bardzo lubi ostro podyskutować, nim podejmie decyzję. Łatwo go również zdenerwować.Tak samo było z Amarys. Od najmłodszych lat była bardzo zadziorna i dawała się we znaki innym. Chociaż pojętna i doskonale radząca sobie w kobiecych obowiązkach, to jednak ciągle walcząca o swoje miejsce i możliwości uczestniczenia w zebraniach, czy zwykłych dyskusjach rodzinnych. Nawet słuchanie pomagało się czegoś nauczyć. Chociaż wydawała się być zbuntowana, to jednak w obecności matki lub rodzeństwa zmieniała się nie do poznania. Grzeczna, troskliwa i chętna do pomocy. Kto nie znał jej zachowań i dziwnych nastrojów, ten był zszokowany, gdy pewnego dnia usłyszał o tym, że zleciła zabicie własnego konia. O co chodziło? Pewnego dnia głowa rodu Tallhart podarowała swoim córkom pięknego, czarnego wierzchowca. Dziewczynki były zachwycone, a młodsza z nich, która uwielbiała konne przejażdżki, od razu zamarzyła sobie, że dosiądzie zwierzęcia. Oczywiście skończyło się to upadkiem i złamaną ręką. Załamana panienka spędziła dwa tygodnie w swoich komnatach, bardzo przygnębiona i dotknięta zachowaniem konia. Uwielbiała te zwierzęta i zawsze świetnie radziła sobie zarówno w siodle, jak i w samych kontaktach z nimi. Nie dopuszczała do siebie myśli, że jeden zbuntowany rumak jej nie posłucha. Amarys widząc, że siostra cierpi postanowiła pozbyć się problemu. Człowiek któremu wydała rozkaz zabicia konia był zaskoczony i sprzeciwiał się, ale w końcu go wykonał. Niektórzy pytali ją dlaczego była taka okrutna. Odpowiedziała krótko: nikt nie będzie bezkarnie krzywdził moich bliskich. Chociaż wydawało się to być głupie, to jednak od tej sytuacji się zaczęło wszystko inne. Zawsze broniła interesów tych, których kocha, a tamte słowa stały się jej życiowym mottem.
Ojca przerażało to, co prezentuje sobą jego pociecha. Uważał ją za okrutną i niepodobną do innych młodych dam w jej wieku. W końcu miała dopiero jedenaście dni imienia. A jednak to dziecko dorastało i doskonale zdawało sobie sprawę z tego, jak świat jest okrutny i że czasem trzeba zachować zimną krew, by przeżyć. Alysa postanowiła spędzić z nią więcej czasu, a na ile potrafiła, zabierała ją w odwiedziny do krewnych i przyjaciół, by poznała ludzi i nieco bardziej się ogarnęła. Częściowo pomogło i więcej poważniejszych incydentów nie miało miejsca.
Chociaż matka nie chciała rozstawać się zbyt szybko z córką, Herman oddał jej rękę najmłodszemu z braci Reed. Amarys miała wtedy czternaście dni imienia. Chociaż Tallhart pozbył się z domu osoby, która zawsze stawiała na swoim i nie wahała się walczyć o swoje, to jednak nie można powiedzieć, że zrobił to złośliwie. Po latach przyznał się, że uczynił tak z troski o nią i wszystko służyło jej usamodzielnieniu się i okiełznaniu buntowniczej natury. Nigdy nie udało się to tak, jak chciał, pewnych cech nie mogła i nie chciała się pozbyć. Zawsze podziwiała silne kobiety i sama chciała taką być. Stać obok innych, a nie kilka kroków za nimi, stanowiąc tym samym jedynie tło. Ale to już nie miało takiego znaczenia dla pana ojca. Amarys zmieniła miejsce zamieszkania i stała się częścią nowej historii, w innej rodzinie.
Mając piętnaście dni imienia nowa pani Reed powiła pierwsze dziecko. W siedzibie rodu pojawiła się kolejna dziewczynka. Z czasem na świat przyszła jeszcze dwójka potomków: syn oraz kolejna córka.
Amarys pokochała swoją nową familię i nie chodzi tu nawet o samego męża i swoje dzieci. Reedowie pokazali jej bardzo szanują swoich bliskich i od razu przypominała jej się własna siostra czy reszta młodych Tallhartów. Kobieta nigdy nie zapominała o swojej krwi, ani o bliższych i dalszych krewniakach. Miała też wielu znajomków, których odwiedzała. Obowiązki żony i matki nigdy nie przeszkadzały jej w podróżach po Północy. Od małego wpajała dzieciom jak ważna jest samodzielność, a chociaż żadne z nich nie mogło narzekać na brak miłości z jej strony, to jednak nie było mowy o przesadnym okazywaniu uczuć. Jej dzieci i bez rozpieszczania wiedzą, że zawsze mogą na nią liczyć i do niej przyjść po pomoc i dobre słowo. I nie tylko jej dzieci... Jako ciotka też służy pomocą i wspiera rodzinę męża. Stara się nikogo nie faworyzować, ale nie ukrywa faktu, że kibicuje tym odważnym i mającym własne zdanie. Nie tylko młodsze pokolenie cieszy jej uwagą - jeśli ktoś z jej rówieśników pragnie rozmowy, jest na każde wezwanie. Chociaż może się wydawać, że młodzi nie znajdą z nią wspólnego języka, to jednak się mylą. Lady Reed nie jest przecież stara, a poza tym jej życie nie różni się od życia innych niczym. Ma (lub miała) te same same troski i radości.



   
ekwipunek:

   kufer z ubraniami, nieco własnych pieniędzy w małych mieszkach, biżuteria, mizerykordia i oczywiście wierzchowiec - kasztanowata klacz Najara
   
   

Powrót do góry Go down
Ivory Targaryen

Ivory Targaryen
Dorne
Skąd :
Dorne, Słoneczna Włócznia
Liczba postów :
2203
Join date :
23/10/2013

Amarys Reed Empty
PisanieTemat: Re: Amarys Reed   Amarys Reed EmptyCzw Lut 20, 2014 8:22 pm

Kartę dobrze się czytało, a postać jest moim zdaniem bardzo, bardzo ciekawa. :> Niebanalna, a jednocześnie taka zwyczajna kobieta.
Akceptacja!
Powrót do góry Go down
 

Amarys Reed

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Aithne Reed
» Bastian Reed
» Dante Reed
» Moira Reed
» Breena Reed

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-