a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Jocelyn Arryn [buduję]



 

 Jocelyn Arryn [buduję]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Jocelyn Arryn [buduję]  Empty
PisanieTemat: Jocelyn Arryn [buduję]    Jocelyn Arryn [buduję]  EmptyPon Cze 22, 2015 6:49 pm





Jocelyn Arryn

Wiek:
30 dni imienia
Miejsce urodzenia:
Koniec Burzy
Ród:
Arryn née Baratheon
Stanowisko:
najstarsza córka Lorda Końca Burzy
małżonka dziedzica Orlego Gniada oraz
tytułu Lorda Doliny Arrynów

Aparycja


Mawiali, że już od czasów młodości miała w sobie coś z matki, coś, co nakazywało zawiesić na niej wzrok, zmrużyć powieki i – po chwili pełnej wahania - zapytać w duchu
Na siedem piekieł, w czym tkwi tajemnica?
Spojrzenie zamierało na bladej skórze policzków – pod jej cieniutką warstewką rozrastała się siateczka ciemniejszych żyłek ; pozornie apatyczna, blada cera odciętej od zewnętrznego świata panny ze szlachetnego rodu traciła na mocy pod wpływem lekkich rumieńców, które pojawiały się w najmniej odpowiednich momentach, przyozdabiając lico Jocelyn malinowymi pocałunkami.
Tego – podobnie jak poirytowanego spojrzenia – nigdy nie nauczyła się kontrolować.

Ludzie różnią się między sobą – przede wszystkim odpornością, giętkością, skalą przystosowania. Najstarsza córka Lorda Końca Burzy nigdy nie była przesadnie odporna; z biegiem czasu okazała się gatunkiem twardym i łamliwym.
Prędzej się skruszy, niż ugnie.


Wraz z krwią w jej żyłach płynęła dumna, wzburzona krew Baratheonów oraz gorąca, częstokroć nieprzewidywalna krew Targaryenów – historia Siedmiu Królestw nieraz pokazała, iż z podobnych związków na świat przychodzili wybitni dowódcy, najszlachetniejsze damy oraz dumni dziedzice.
Dlaczego tym razem miałoby być inaczej?
Podobieństwo pomiędzy Lady Rhaelle oraz jej najstarszą córką w znacznej części ograniczało się wyłącznie do cech charakteru, choć po dziś dzień nikt nie jest w stanie odmówić Jocelyn dumnej, smukłej sylwetki, której nie powstydziłaby się żadna Smoczyca, ani – co istotniejsze – rozświetlanego wewnętrzną iskrą wzroku; choć spojrzenie Jocelyn miało barwę najczystszego nieba w letni poranek, w jego głębi brakowało pełnego furii ognia Baratheonów – jedynie gdzieś na dnie, tam, gdzie promienie słońca załamywały się i znikały pośród okruchów duszy, tańczył zimny ognik zamysłu i chłodnej determinacji, którą do dzisiaj dostrzec można w wejrzeniu Lady Rhaelle. W rzeczy samej, aparycją mogła przywodzić na myśl Baratheona z krwi i kości, lecz dwoistość jej natury wymykała się podobnym uogólnieniom.

W twarzy Jocelyn tkwi zaskakująca aseptyczność, przez którą każdy jej szczegół wydaje się w jakiś osobliwy sposób miękki… ale skomponowana z miękkich szczegółów całość – podobnie jak w wypadku valyriańskiej stali – zawsze okazuje się dziwnie twardą. Na cerze już odcisnęły się ślady trzydziestu przeżytych lat - skupione wokół kącików ust oraz oczu zmarszczki przywodzą na myśl siateczki pęknięć biegnące przez marmur. Pewnego dnia pokryją skórę tak gęsto, iż uroda pozostanie jedynie cieniem we wspomnieniach... nim to jednak nastąpi, Jocelyn czeka zaciekła walka z czasem.

Mierząc nieco ponad pięć stóp i cztery cale, nie należy do szczególnie wysokich kobiet, zwłaszcza w Dolinie Arrynów, gdzie – co Jocelyn zauważyła niejednokrotnie – płeć piękniejsza pragnie dorównać wzrostem sosnom. Modą najwyraźniej również, zwłaszcza jeśli rzecz dotyczyła wysoce nie twarzowych, skórzanych gorsetów; pomimo ponad siedmiu lat spędzonych w Orlim Gnieździe, najstarsza córka Lorda Końca Burzy nigdy nie wyrzekła się skrojonych na miarę szat w barwach rodu Baratheon bądź Arryn (syntezowanie kolorów nie wchodziło w grę, poza zestawieniem błękitu i czerni). Czasami jedynymi przejawami uczuć Jocelyn– tych wyważonych, przemyślanych, bo okazywanych w obecności osób trzecich – jest postukiwanie palcami w blat stołu. Robi to niemal nieustannie, jak gdyby znajdowała się w ciągłym pośpiechu, jak gdyby wciąż i wciąż gnała przed siebie, nie spoglądając w przeszłość, nie rozdrapując strupków wspomnień, nie oglądając się przez ramię. Na pełnych, pociągniętych rubinowym barwnikiem ustach zwykle gości przyjazny, ciepły uśmiech kochającej żony oraz matki.
I jedynie długie, delikatne palce ponuro wygrywają pogrzebowe marsze.



Historia


CO TAKIEGO DZIAŁO SIĘ OD MOMENTU NARODZIN TWOJEJ POSTACI? W CO NAJMNIEJ 10 ZDANIACH OPISZ JEJ HISTORIĘ, NIE ZAPOMINAJĄC ZARÓWNO O PRZEŁOMOWYCH, JAK I MNIEJ ISTOTNYCH, LECZ RÓWNIE CIEKAWYCH MOMENTACH ŻYCIA.



Ekwipunek


~ złoty, rodowy naszyjnik z bursztynową zawieszką w kształcie jelenia,
~ jedwabna, wyszywana złotą nicią chusteczka,
~ srebrny pierścień z wygrawerowanym nań sokołem,
~ przechowywane w kufrach suknie o najróżniejszych fasonach oraz krojach,
~ złota spinka używana do spinania niesfornych pasem włosów,
~ długi, podróżny płaszcz podszywany sobolim futrem,
~ srebrna broszka z szafirowym oczkiem w kształcie sokoła wędrownego,
~ Kruszynka - spokojna, kara klacz, sprowadzona do Doliny z Końca Burzy,
~ ozdobny pergamin, pióro oraz ciemnogranatowy atrament,
~ pachnidła oraz wonne olejki sprowadzane z Lys,
~ skórzana sakiewka z miło pobrzękującą zawartością.



Powrót do góry Go down
 

Jocelyn Arryn [buduję]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Shireen Martell {buduję}
» Larra Westerling / się buduję
» Rosanne Caron - sie buduje
» Alis Dayne [buduję]
» Elyon Tyrell (buduje się ostro)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-