a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Torrhen Stark



 

 Torrhen Stark

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyCzw Wrz 25, 2014 4:13 pm





Torrhen “Biały Wilkor” Stark

Wiek:
38 Dni Imienia
Miejsce urodzenia:
Winterfell
Ród:
Stark
Stanowisko:
Brat Lorda Winterfell, Dowódca ciężkiej konnicy Winterfell

Aparycja

Torrhen ma już swoje lata ale nadal zachował niesamowitą posturę. Jest wysokim, dobrze zbudowanym mężem. Kiedyś uchodził za przystojnego lecz jak już wcześniej wspomniałem, starzeje się. Ma raczej owalny kształt twarzy ale jest też trochę kanciasta, zwłaszcza podbródek. Jego nos jest średniej wielkości i wygląda normalnie. Oczy ma szare i nie duże tak samo jak usta. Włosy tak jak brodę ma czarne i krótko przystrzyżone. Dba o to i często się goli. Tak samo dba o higienę osobistą. Zęby ma białe i ostre niczym wilk, jednak chociaż podczas jednej z bitew wybito mu lewą, górną dwójkę (ząb). Zawsze chodzi pewnie i dumnie, z wysoko podniesioną głową. Ma wiele blizn. Jedna, duża i czerwona przechodzi mu przez lewe oko, dlatego widzi na nie niezbyt dobrze. Jest jeszcze na twarzy mniejsza i chudsza, ukośna od policzka do podbródka. Oprócz tego ma ich jeszcze więcej na innych częściach ciała, zwłaszcza na plecach i brzuchu. Górny kawałek jego lewego ucha został odcięty podczas jednej z bitew. Często chodził uśmiechnięty i szczęśliwy oraz się śmiał. Miał duże poczucie humoru. Na dworze nosi zwykle czarne lub czerwone szaty sięgające do kolan, czarne lub szare spodnie i czarne, wysokie buty z utwardzanej skóry oraz czerwony płaszcz obszyty białym, wilczym futrem, medalion na którym jest wygrawerowany wilk i napis „Winter is Coming” i czarne rękawice z sobolego futra. Gdy dowodzi armią to nosi białą zbroję płytową z głową wilka na piersi i pod nim dwoma wilkami zwróconymi pyskami do siebie. Oraz swój płaszcz i medalion. W czasie podróży nosi szary lub czarny, skórzany kaftan, wełniane szare lub czarne spodnie i czarne lub brązowe, wysokie buty z utwardzanej skóry. Swój płaszcz i medalion. W czasie deszczu zakłada szary kaptur.



Historia





                                                                            *
   Torrhen urodził się Winterfell jako drugi syn Lorda. Jego Matka po jego porodzie była przez długi czas bardzo chorowita. Lecz po pewnym czasie doszła do siebie. Gdy ten miał 4 lata na świat przyszedł mu młodszy brat, rodzice nazwali go Barnett. Torrhen jako syn Lorda od najmłodszych lat uczył się od Maestra różnych nauk, oraz też walczył drewnianymi mieczami często z starszym bratem i rówieśnikami, Barnett był na to jeszcze za mały. Gdy młody Stark skończył 10 dni imienia jego ojciec powiedział mu że nadszedł czas aby zaczął się uczyć sztuki wojskowości. Od początku przejawiał duży potencjał, bardzo go interesowała taktyka, strategia, dowodzenie i historia wojny. Walka go aż tak nie satysfakcjonowała, chociaż walczył bardzo dobrze. Ojciec widząc jak jego synowie rosną pokładał wielkie nadzieje w nich, wiedział że Torrhen zostanie wielkim dowódcą. Gdy ten się szkolił był obrażany przez rówieśników, nazywali go szyderczo „Król który ukląkł” gdyż taki przydomek nosił Torrhen Stark ostatni Król Północy. Jednak Torrhen nie dawał się im, był wojowniczy i często bywały między nimi bójki. Od zawsze był dumny i silny, gdy upadał zawsze się podnosił. W problemach zawsze mu pomagał starszy brat Brandon którego bardzo miłował i próbował brać z niego przykład. Za to młodszego Barnetta nie darzył wielką sympatią gdyż i ten nazywał go „Królem który ukląkł” oraz się z niego naśmiewał. Młody Stark często przechadzał się samotnie pośród bożego gaju, przysiadał przy Czardrzewie i rozmyślał, często wymyślał fantastyczne bitwy i próbował wymyślać taktyki i strategie dzięki którym mogli wygrać. Często też rozmawiał z Czardrzewem i Starymi Bogami co umacniało jego wiarę.
    Pewnego wieczoru gdy miał on 13 lat przechadzał się wieczorem po wiosce przy Winterfell, w towarzystwie swego przyjaciela Alisera, który był synem pewnego łowcy z okolic. Gdy tak przechodzili nagle ujrzeli że jakiś chłopiec wbiega do okolicznego zagajnika a za nim grupka innych chłopców z kijami w rękach. Postanowili pójść za nimi gdyż to nie wyglądało jak dziecinna zabawa. Torrhen miał przy sobie krótki sztylet, uważał że to powinno wystarczyć, Aliser podniósł masywny kij który leżał na ziemi. Weszli powoli do Zagajniku. Nagle ich serca przekuł głośny wrzask. Pobiegli w stronę z której dochodził wrzask. Zatrzymali się przed grupką młodzieńców w wieku około 12-14 dni imienia którzy brutalnie okładali leżącego na ziemi chłopca wyglądającego na 10 lat. Torrhen krzyknął do nich głośno – Zostawcie go! – oni się odwrócili w ich stronę i zaśmiali głośno. Torrhen jeszcze raz przemówił – Jestem Torrhen Stark, mój ojciec jest Lordem tych ziem i namiestnikiem Całej Północy, więc zostawcie go! A jak nie to pożałujecie! – Młodzieńcy nie wiedzieli wcześniej że jest to jeden ze Starków, teraz się przerazili i pouciekali. Pobitego chłopca zanieśli do Maestra. Po pewnym czasie chłopiec wyzdrowiał. Dowiedzieli się że nazywa się Morgan i jest on sierotą, jego matka umarła przy porodzie a ojciec nie dawno umarł na gorączkę. Lord Stark za ten czyn nagrodził chłopców: Torrhen otrzymał od niego na własność piękną, karą klacz imieniem "Lato", Aliser został przyjęty na szkolenie rzemiosła wojowniczego u Starków. A młoda sierota została przyjęta na nauki u starego, bezdzietnego kowala Bena.


                                                                                 **
   Gdy Torrhen obchodził 16 dzień imienia i oficjalnie został mężczyzną złożył śluby przed Czardrzewem w Bożym Gaju Winterfell. Potem odbyła się z tej okazji uczta w Wielkiej Komnacie. Wszyscy się radowali i bawili, Lord Stark, Torrhen, jego bracia Brandon i Barnett i jego przyjaciele Aliser i Morgan oraz nowi kompani, gdyż dołączył do pewnego oddziału ciężkiej konnicy z Winterfell. Dzień później nastał jego pierwszy dzień służby.
   Wczesnym rankiem, Torrhen wstał i przywdział swe szaty. Potem ruszył do placu na którym mieli być teraz wszyscy członkowie jego oddziału. Gdy tam dotarł ich oficer tłumaczył nowicjuszom zasady panujące w oddziale oraz ich obowiązki. Potem Torrhen wraz z resztą świerzaków udał się do zbrojowni w której wyposażyli się w kolczugi z tabardem z herbem rodu Starków, żelazne szyszaki oraz włócznie, miecze i tarcze, także ze Starkowskim wilkorem. Następnie udali się do stajni i wzięli niezbyt dobre konie, tylko Torrhen miał własnego konia którego otrzymał od ojca gdy wraz z Aliserem uratowali młodą sierotę. Następnie udali się konno całym oddziałem na plac ćwiczebny niedaleko Winterfell. Tam się szkolili formacji, sekwencji i ciosów, ale Torrhen je bardzo dobrze znał i przez to był najlepszy z nowicjuszy. Trenowali tam aż do południa, w tedy to wyruszyli do koszar i zjedli tam zwykły posiłek i zajęli się swoim sprzętem. Przydzielono im tam łóżka oraz kufry na uzbrojenie które dostali i własne rzeczy. Mimo iż Torrhen mógł spać w swoich wygodnych komnatach w zamku to wolał jednak tak jak reszta towarzyszy mieszkać w koszarach. Popołudniu ich oddział udawał się na patrol wokół granic Winterfell. Wracali wieczorem, w tedy to jedli zwykłą kolację i znowu zajmowali się sprzętem, a potem udawali się na spoczynek. I tak miały wyglądać codzienne dni w ich oddziale. Aliser wstąpił do tego samego oddziału. Morgan zaś został zamkowym kowalem i bardzo dobrze mu to szło, gdyż stary Ben nie mógł już dłużej pracować ze względu na podeszły wiek.
     Rok później  Torrhen jako najlepszy członek oddziału dostał od oficera specjalne zadanie, miał wybrać sobie 3 towarzyszy z ich oddziału i wraz z nimi udać się do White Harbor. Tam mieli znaleźć niejakiego Jona, który miał być bratem oficera i przekazać mu pewien list oraz nakazać mu by napisał odpowiedź i przekazał im. Torrhen wybrał do tego zadania Alisera i dwóch innych dobrych żołnierzy. Spakował swój dobytek, ubrał sprzęt i wyruszył konno wraz z towarzyszami Królewskim Traktem na południe. Wędrowali wiele dni, jednak podróż była bezpieczna a żywności im spokojnie starczało, oprócz tego w lasach wokół Traktu było dużo zwierzyny. Gdy dotarli już prawie do Fosy Cailin skręcili na wschód w stronę White Harbor. Podróż tym traktem trwała dość krótko. Pewnego wieczoru podczas podróży nagle ujrzeli przed sobą duże wieże i mury White Harbor, wtedy Torrhen rzekł – Biały Port, ziemie Lorda Manderly, w końcu! – rzekł z zachwytem a potem dodał – Ród Manderly, wyznawcy Siedmiu, nie pasują do Północy, my tutaj wyznajemy Starych Bogów, co prawda ród Starków zaakceptował ich wiarę lecz ja zbyt mocno wierzę w naszych bogów, Starych Bogów. – i splunął, był bardzo gorliwym wierzącym, niezbyt lubił osoby które wyznawały inną wiarę. Jego towarzysze którzy także wierzyli w Starych Bogów także splunęli. Wjechali do bram White Harbor pod sztandarem Starków. Torrhen powiedział strażnikom że należy do ów rodu i ci wysłali go do zamku. Gdy weszli do wielkiej komnaty spotkali tam Lorda Manderlego siedzącego na tronie w towarzystwie rodziny i doradców. Torrhen powitał go i rzekł:
- Przybywam z poselstwem do jednego z mieszkańców Białej Przystani, jestem synem Lorda Starka i proszę ciebie, jako jego wasala, o schronienie dla mnie i moich towarzyszy.
- Dobrze udzielę wam go – rzekł Lord, ale po chwili dodał – A jak ważne poselstwo sprowadza Lordowskiego syna do mych ziem?
- Jest to wiadomość od mojego oficera do jego krewniaka, służę w oddziale ciężkiej konnicy z Winterfell.
Lord nie miał więcej pytań i zaprowadził ich do komnat przeznaczonych dla nich. Następnego dnia rozpoczęli poszukiwania ów Jona. Po południu udało im się go znaleźć, przekazali mu list a on potem napisał swój i dał im do przekazania ich oficerowi.
   Wyruszyli w daleką drogę powrotną do Winterfell. Ta okazała się trudniejsza niż przedtem. Już w drugim dniu ich podróży rozlała się wielka ulewa, która nawiedzała ich dzień w dzień około od południa do wieczora. Oprócz tego natknęli się także na bandytów… zabili ich, to było dla Torrhena pierwsze zabójstwo człowieka. Gdy już dotarli do Castle Cerwyn w końcu przestało tak nie ubłagalnie padać. Gdy dotarli do Winterfell przekazali list oficerowi. Dzień później wezwał on do siebie Torrhena i powiedział mu że wyjeżdża do rodziny, do Białej Przystani i zwalnia się ze służby. Oficerem oddziału został Torrhen.  
                 
                                         
                                                                            ***
        W tym samym roku do dworu Starków zawitała pewna, piękna, młoda wysoko urodzona  kobieta. Przykuła od razu uwagę Torrhena. Po pewnym czasie zakochali się w sobie i po miesiącu wzięli ślub.
   Rok później urodził im się syn, Torrhen nazwał go Aliser, na cześć swojego przyjaciela który umarł niedawno od rany którą zyskał na polowaniu. W następnym roku został dowódcą ciężkiej konnicy z Winterfell. Swojego syna brał często do Bożego Gaju i szczepił w nim wiarę w Siedmiu. Gdy Aliser obchodził swoje ósme urodziny wysłał go na nauki fechtunki. Chciał aby on rozpoczął szkolenia wcześniej niż on. Był bardzo opiekuńczy, nie pozwalał mu wędrować po okolicach Winterfell gdyż się o niego bał. Przez następne lata urodzili mu się córka i kolejny syn.
    Pewnego razu do Winterfell dotarła wiadomość że banda Dzikich w liczbie około 30 ludzi przemknęła przez Mur i jest teraz w Wilczym Lesie. Torrhen dostał zadanie wyrżnięcia ich. Gdy Stark wysłał zwiadowców dowiedział się że jest ich bardzo wielu, dobrze uzbrojonych. Wybudowali sobie umocnienia gdyż byli gotowi na atak konnicy. Torrhen obmyślił sprytny plan. Nakazał oddziałowi łuczników wyruszyć do ich obozu i z dystansu ich rozstrzelać. Zgodnie z jego rozmysłami Dzicy opuścili swoje umocnienia i pobiegli w stronę łuczników. Łucznicy uciekali w stronę dróżki. Gdy do niej dotarli uciekali prosto po niej a Dzicy za nimi. Dróżkę okalały gęste zarośla i drzewa. W pewnym momencie łucznicy się rozdzielili, jedni wpadli w zarośla w prawą stronę inni w lewą. I w tedy Dzicy zostali rozstrzeliwani przez łuczników ukrytych w zaroślach, potem z zarośli byli atakowani z dwóch stron przez piechotę. Następnie w kulminacyjnym momencie od dwóch stron dróżki ruszała szarżą ciężka konnica pod wodzą Torrhena. To było doskonała zasadzka i wielkie zwycięstwo. Wybili wszystkich Dzikich a stracili tylko 6 ludzi.
    Po pewnym czasie Torrhen Stark stał się jednym z najlepszych dowódców Północy i jednym z najbardziej poważanych. Jego brat natomiast został po śmierci ich ojca Lordem Winterfell i Namiestnikiem Północy. Torrhen zyskał przydomek „Biały Wilkor” ze względu na jego płaszcz obszyty białym, wilczym futrem który zawsze nosił.




Ekwipunek



Bronie:
- Bastardowy, stalowy miecz „Wilczy Sługa” na plecach.
- Stalowy, wojenny sztylet.
Ubrania dworskie:
- Czarna szata sięgająca do kolan.
- Czerwona szata sięgająca do kolan.
Zbroja:
- Biała zbroja płytowa z głową wilka na piersi i pod nim dwoma wilkami zwróconymi pyskami do siebie.
Inne:
- Kary ogier bojowy imieniem „Zima”.
- Kara klacz imieniem „Lato”.
- Czerwony Płaszcz obszyty białym, wilczym futrem.
- Medalion na którym jest wygrawerowany wilk i napis „Winter is Coming”.
- Sakwa pełna Srebrnych Jeleni.






Ostatnio zmieniony przez Brandon Stark dnia Czw Wrz 25, 2014 8:06 pm, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry Go down
Diryan Stark

Diryan Stark
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
153
Join date :
16/11/2013

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyCzw Wrz 25, 2014 6:44 pm

Spojrzałem na historię i od razu rzuciła mi się w oczy dysproporcja między długościami aparycji i biografii. Wiadomo, charakterystyka jest przeważnie krótsza od historii, ale Twoja jest krótsza od jednego akapitu historii. Po długości życiorysu Torrhena widać, iż nie masz problemu z rozwijaniem myśli na elektronicznym papierze, więc postaraj się, proszę, wykrzesać coś jeszcze w charakterystyce.
Co możesz tam jeszcze wrzucić? Niby jest trochę ze sposobu chodzenia, ubioru, ogólnej aparycji. Możesz porozwijać te wątki. Skoro Torrhen ma swoje lata i jest dowódcą ciężkiej jazdy, zapewne przeżył niejedną bitwę. Kilka blizn w niewidocznych miejscach mogłyby wzbogacić jego wygląd i nieco go urozmaicić. O, i fizys, tj. twarz. Jaki ma wyraz, czy postać dba o zarost, chętnie się goli, stan jego uzębienia, cokolwiek.

Kilka  uwag kosmetycznych, wynikających z wrodzonej małostkowości Diryana Starka:

Cytat :
Jest wysokim mężem i bardzo dobrze zbudowanym.

Inwersja wydaje się być tu zbędna. Jest wysokim, dobrze zbudowanym mężem.


Cytat :
Torrhen urodził się Winterfell jako drugi syn Lorda Winterfell.


Cytat :
Gdy Stark wysłał zwiadowców dowiedział się że mają oni prawdopodobnie wargi i jest ich bardzo wielu, dobrze uzbrojonych.

Wargi to ma większość ludzi ;) Dzicy mogą mieć co najwyżej wargów. Warg, wargowie etc. Szczerze powiedziawszy nie wiem, jak na forum ma się sprawa ze świadomością mieszkańców Westeros istnienia takich uzdolnień. Oddaję to pod weryfikację reszcie administracji.


Ogólnie czytaj to, co piszesz. Do tekstu wkrada się wiele powtórzeń, które można łatwo skorygować. Poza tym sam koncept postaci jest bardzo ciekawy. No i Stark! :D[/quote]
Powrót do góry Go down
Maegor Targaryen

Maegor Targaryen
Włości Korony
Skąd :
Smocza Skała
Liczba postów :
708
Join date :
29/10/2013

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyCzw Wrz 25, 2014 7:54 pm

Ja z kolei będę nieco mniej optymistycznie nastawiony do tej postaci. Zaczynamy zabawę!

Brandon Stark napisał:
Jednak Torrhen nie dawał się im, był wojowniczy i często bywały między nimi bujki.

W tej "bujce" brakuje trochę "bulu", idąc prezydenckim przykładem.

Brandon Stark napisał:
Pewnego wieczoru gdy miał on 13 lat przechadzał się wieczorem po dziedzińcu zamku w towarzystwie swego przyjaciela Alisera, który był synem pewnego łowcy z okolic,  gdy tak przechodzili nagle ujrzeli że jakiś chłopiec wbiega do bożego gaju a za nim grupka innych chłopców z kijami w rękach (...)
i tak dalej, i tak dalej.
Cóż to za historia z okładaniem dzieciaka kijem przez niewyżyte pacholęta w samym środku Winterfell? Boży Gaj to święte miejsce i - jak dla mnie - za jego zbezczeszczenie (a tym był akt samosądu i głupiego przejawu przemocy) sprawcy powinni zawisnąć. Już pominę fakt, że raczej nie przyjęło się, by nieznane sieroty kręciły się po zamku i zaglądały do Bożego Gaju przez nikogo niezauważone (zwłaszcza, kiedy biegają z kijami w ręce i robią rwetes, jakby gonił ich sam Azor Ahai). Ten fragment jest zupełnie zbędny i naciągany - w efekcie prowadzi wyłącznie do otrzymania przez Twoją postać... konia.

Brandon Stark napisał:
Torrhen rzekł – Biała Przystań, ziemie Lorda Manderly, w końcu! – rzekł z zachwytem a potem dodał – Ród Manderly, wyznawcy Siedmiu, nie pasują do Północy, my tutaj wyznajemy Starych Bogów. – i splunął, był bardzo gorliwym wierzącym, niezbyt lubił osoby które wyznawały inną wiarę. Jego towarzysze którzy także wierzyli w Starych Bogów także splunęli.

Polska wersja brzmi Biały Port, nie Biała Przystań.
Winszuję pomysłu spluwania na wiarę jednego z najsilniejszych chorążych Winterfell - o ile wiem, to właśnie Starkowie pomogli osiąść Manderlym w Białym Porcie, wykazując się tolerancją dla zwyczajów oraz wiary, jaką przywiózł ze sobą wygnany z Reach ród Manderly. Spluwanie przed murami miasta nie mogło zostać niezauważone przez strażników, co prowadzi do dość prostej konkluzji: chorąży został obrażony przez lordowskiego syna, co nie ukazuje Starków w szczególnie dobrym świetle... o konsekwencjach nie mówiąc. Możesz zrobić z tym fragmentem co chcesz, ale nie wątpię, iż Biały Port będzie ubawiony tą wzmianką.

Informacja o wargach nie jest problematyczna - na Północy to wiedza raczej powszechna, jeszcze niańki ją przekazują.
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyCzw Wrz 25, 2014 8:09 pm

Poprawione ;)
-Myślę że aparycja wystarczy, trudno wymyślić mi więcej rzeczy o nim :/
-Wargów usunąłem.
-Wzmianka o biciu sieroty kijem w Bożym Gaju zmieniona, teraz dzieje się to w zagajniku obok wioski.
- Biały Port poprawiony, zostawiam to gdyż on byli w chwili splunięcia w oddali od Murów, widzieli je tylko z daleka. Straż na pewno tego nie widziała a jeśli tak to mogli pomyśleć że po prostu sobie splunęli.
Powrót do góry Go down
Diryan Stark

Diryan Stark
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
153
Join date :
16/11/2013

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyPon Wrz 29, 2014 12:13 am

Terazz jest ok. Miejmy nadzieję, że nie odbije się to na północnej dyplomacji : D
Powrót do góry Go down
Aylward Baratheon

Aylward Baratheon
Ziemie Burzy
Skąd :
Koniec Burzy
Liczba postów :
1935
Join date :
30/04/2013

Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark EmptyPon Wrz 29, 2014 9:50 am

Zamykam i akceptuję!
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Torrhen Stark Empty
PisanieTemat: Re: Torrhen Stark   Torrhen Stark Empty

Powrót do góry Go down
 

Torrhen Stark

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Torrhen Stark
» Emery Stark
» Nadira Stark
» Varcolac Stark
» Robert Stark

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-