a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn



 

 Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Reinmar Arryn

Reinmar Arryn
Nie żyje
Skąd :
Dolina Arrynów
Liczba postów :
656
Join date :
03/05/2013

Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn Empty
PisanieTemat: Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn   Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn EmptyPon Lut 03, 2014 1:06 pm

Wizyta w Wielkiej Sali nie należała do radosnych czy jowialnych. Wręcz przeciwnie. Dobitnie uświadomiła Reinmarowi, że nie powinien się od nikogo spodziewać poparcia, a stolica pełna jest niechętnych mu dusz, nienawistnych ludzi szepczących za plecami. Co gorsza, sam król zdawał się sądzić, że Reinmar przybył do stolicy, by zyskać władzę. Na bogów! Sama ta myśl sprawiała, że wojowniczy potomek Andalów zgrzytał zębami. Jak może służyć Królestwu, skoro ten sam człowiek, który zdawał się być mu wdzięczny przy ostatnim spotkaniu, teraz miał go za wroga? A może wcale tak nie było? Może w stolicy takie zachowanie było normą. I choć Reinmar wiele już razy spotykał się ze śmiercią twarzą w twarz i do tej pory nigdy nie zadrżał spoglądając w jej oblicze, to dzisiaj nie mógł pozbyć się dręczącego go niepokoju.
Drogę do swej komnaty przebyli w milczeniu. W ponurym milczeniu.
Mimo jednak paskudnego uczucia niepokoju, Reinmar Arryn był człowiekiem o niezłomnej woli. Te kilka minut, które poświęcili na drogę do komnaty wystarczyły, by podjął decyzję. Nie zamierzał pozwolić, by coś go złamało. Był mężem, wojownikiem; a ci nie uginają się pod żadnym ciężarem. Nie boją się żadnego wyzwania, nigdy nie poddają. I on nie zamierzał. Czekała go praca, mnóstwo pracy. I choć milsza była mu wojaczka i przelew krwi, to nie zamierzał zaniedbać swych obowiązków jako Starszy nad Prawem. Królewskie lochy ostatnimi dniami były przepełnione, trzeba było zarządzić sąd nad więźniami, którzy w nich zalegali za setki mniejszych lub większych zbrodni. Reinmar doskonale wiedział jak sobie z nimi poradzić. Mimo to, każdemu z nich należał się sąd, a to oznaczało mnóstwo procesów, które zapewne będą się ciągnęły przez cały dzień. Nic to. Wpierw jednak, Reinmar zamierzał zaznajomić się z sytuacją straży miejskiej, zwanej Złotymi Płaszczami, która mu bezpośrednio podlegała.
Tymczasem jednak, znaleźli się przy wejściu do ich komnaty, przy której wyczekiwali Reinmara jego ludzie.
- Panie, Pani - przywitał ich ser Eddard, zaufany człowiek Arryna.
- Eddard - rzucił krótko Reinmar. - Czeka nas praca. Zostaw dwójkę ludzi, by strzegli drzwi komnaty i odszukaj dowódcę Straży Miejskiej, głównego dozorcę lochów oraz królewskiego kata.
- Jak sobie życzysz, ser - odrzekł mężczyzna i żwawym krokiem ruszył wykonać powierzone mu zadania.
Tymczasem Reinmar wprowadził Nihil do komnaty. Nie wiedział co ma powiedzieć.
- Obowiązki mnie wzywają - oznajmił w końcu, czując, że nie wywiązuje się dobrze z roli męża. - Wybacz, że znów muszę Cię zostawić. Tym razem jednak, nie będzie mnie tylko do wieczora. Proszę... uważaj na siebie.
Wciąż czuł się nieswojo, próbując wyrazić troskę. Tak często brakowało mu słów.
Ucałował Nihil w policzek.
Chciał jeszcze coś powiedzieć. Chwilę stał w milczeniu, przypatrując się młodej żonie. Jej gładkiemu licu i pięknym oczom.
- Wybacz, że Cię tutaj przywiozłem.
Po tych słowach odwrócił się i wyszedł z komnaty.

/Reinmar zt
Powrót do góry Go down
Nihil Arryn

Nihil Arryn
Nie żyje
Skąd :
Winterfell
Liczba postów :
341
Join date :
26/04/2013

Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn Empty
PisanieTemat: Re: Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn   Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn EmptyPon Lut 03, 2014 1:41 pm

Milczała. W pewnych chwilach, takich jak ta, wydawało się jej zbędne próbować na siłę podtrzymać konwersacje. Poznała Reinmara na tyle, aby miała świadomość, że ten był zbyt dumny, aby przełknąć pewne niewygodne fakty. I wcale nie chciałby, aby były one bagatelizowane. Zacisnęła tylko swoje ciepłe dłonie na ramieniu małżonka, mijając kolejne korytarze twierdzy. To, ile zdołała dostrzec w licu Reinmara, podpowiadało jej, że król musiał inaczej zachowywać się podczas ostatniego pobytu Arryna w Królewskiej Przystani. Być może ostatnie wydarzenia, które miały tutaj miejsce albo samo trujące środowisko, w którym żyje, miały w tym swój udział. Bo przecież wbrew pozoru władca nie był skałą. Dotknęło ją tylko to, albo właściwiej określając rzuciło się w oczy, jak usilnie odpycha od siebie życzliwych mu ludzi. Czy Reinmar też stałby się taki, gdyby znalazł się na miejscu Aerysa? Porzuciła szybko tę abstrakcyjną myśl. Zgoła inne zaprzątały świadomość Nihil, wręcz dopraszały się o uwagę. Jak na razie udawało się jej wszystko ukrywać za naturalną maską. Spodziewała się jednak, bo przecież znała samą siebie najlepiej, że im dłużej będzie to w sobie dusić, tym trudniej będzie jej ukrywać pewne... fakty. Gdyby pojechali do Orlego Gniazda nie musiałaby wcale nosić tych tajemnic. Tutaj jednak zbyt bardzo lękała się o konsekwencje, gdyby wszyscy wiedzieli. Nie ufała nikomu, kto egzystował w tym toksycznym środowisku. I dziękowała bogom, że Reinmar nie spędzał tutaj każdego dnia w roku. Zamyślona, zapewne nie mniej niż jej małżonek, nawet nie spostrzegła, kiedy zatrzymali się przed ich komnatami. Skinęła strażnikom, których minęli przed wejściem. Zatrzaśnięte za nimi drzwi nie dały jej jednak poczucia bezpieczeństwa. Spojrzała na Reinmara. Obwiniał się, że musiała tutaj być? Wyciągnęła rękę i złapała jego dłoń, aby go zatrzymać w drodze do wyjścia. To naturalne, że miał swoje obowiązki, ale przecież nie musiał dokładać sobie kolejnych, niepotrzebnych zmartwień. Była Starkiem. Naprawdę sobie poradzi.
- Jestem Twoją żoną, Reinmar. Nie musisz mnie przepraszać za to, że jestem tam, gdzie Ty. Uwierz mi, że o wiele gorzej czułabym się w Orlim Gnieździe, gdybyś musiał tutaj być sam. Ty także uważaj na siebie. Będę czekać z wieczerzą.
Uśmiechnęła się do niego ciepło, odprowadzając mężczyznę wzrokiem. I nie było na jej ustach niczego wymuszonego. Nihil przez dłuższą chwilę stała tak bez ruchu. Jeśli teraz się nie odważy, to już nigdy. Najpierw wygrzebała z kufra haft, który zaczęła jeszcze w twierdzy, aby szybciej mijały jej dłużące się godziny. Nie dbała teraz o to, aby ktoś uznał to za wystarczająco wiarygodne zajęcie, któremu mogła się oddać na całe popołudnie. Mając pewność, że odczekała wystarczającą ilość godzin, odwróciła się w stronę lustra. Rozpuściła długie, ciemne loki, które skutecznie zasłaniały jej lica. Nie było w tym nic podejrzanego, że kobieta nosi swe włosy luźne, bez upięcia, ale też pozwalały na nierozpoznanie jej już na pierwszy rzut oka. Szybko, póki była jeszcze pewna swojej decyzji, wyszła z komnaty i odwróciła się w stronę strażników. W ręku miała jakiś tom, ale palce Nihil zasłaniały tytuł wymalowany na jego grzbiecie.
- Ser, gdzie stacjonują pozostali żołnierze? A dokładniej medyk polowy? Znalazłam jego zgubę podczas pakowania się ostatniego z obozowisk po drodze i sądzę, że chciałby ją odzyskać.
Oczywiście nie miała żadnego obowiązku, aby tłumaczyć się dlaczego kogokolwiek chce zobaczyć, nie mniej uznała za stosowne dopowiedzenia tego, co by nikt ze strażników nie pomyślał sobie za dużo niż powinien. Po cichu także liczyła na ich brak wygórowanej inteligencji.
Powrót do góry Go down
 

Komnata Reinmara oraz Nihil Arryn

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Nihil Stark
» Komnaty gościnne Reinmara Arryna
» Rocznicowe konkursy oraz zabawy
» Mapa regionu oraz obozu
» Urodzinowe konkursy oraz zabawy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Włości Korony :: Królewska Przystań :: Czerwona Twierdza :: Komnaty gościnne-