a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Komnata biblioteczna



 

 Komnata biblioteczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Komnata biblioteczna Empty
PisanieTemat: Komnata biblioteczna   Komnata biblioteczna EmptyPon Maj 25, 2015 5:24 pm

Nieduża komnata tuż obok zamkowej biblioteki, wyposażona dla dwóch góra trzech osób. Jej przeznaczenie nie jest do końca znane, jako że biblioteka wyposażona jest w miękkie fotele, duży kominek oraz pokaźny zasób ksiąg. Z kolei komnata ta jest miniaturową biblioteką, niewątpliwie bardziej prywatną.
Urządzono ją w mniej ascetycznym stylu, jak salę główną. Dwa łukowe okienka wychodzące na wschód okryte są granatowymi kotarami, które można przewiązać złotymi szarfami, by wpuścić do środka więcej dziennego światła. W ścianach umieszczono kilka obręczy na pochodnie, jednak zdecydowanie najwięcej światła daje nieduży kominek wykuty z białego marmuru. Nad nim zawieszono srebrne lustro ozdobione kwiatowo-zwierzęcym ornamentem, iluzorycznie zwiększające przestrzeń komnaty. Obok ustawiono wysoki świecznik z kilkoma mocno już wypalonymi świecami. Naprzeciwko paleniska ustawiono dwa wygodne, wysokie fotele obite miękkim atłasem a za nimi, przy ścianie, wąskie łoże idealne do szybkiej regeneracji sił po wyczerpującym dniu. Tam, gdzie nie było pochodni, ściany pokryto gobelinami tkanymi przez kobiety z rodu, a na podłodze wyłożono dywan, który tłumił odgłos kroków.  Dodatkowo nieopodal łóżka znajdowała się biblioteczka z kilkoma tomami wprost z zasobów bibliotecznych oraz mała szafka z miednicą i dzbanem z wodą.


***
Rayna doskonale wiedziała, gdzie zmierza. Odwiedzała to skrzydło tak często, że znała je niemalże na pamięć. Inaczej jednak było z innymi rejonami zamku, które kojarzyła bardziej z dzieciństwa. Jeżeli ktokolwiek myślał, że przez rok można wiele widzieć, sprawdzić, czy sobie przypomnieć to był w grubym błędzie. Z zasady poznawało się tylko to, co było najbardziej potrzebne czy użyteczne, a reszta schodziła na dalszy plan. Tak więc i poznanie innych zakamarków Orlego Gniazda było dla Rayny czymś, co kiedyś zrobi, przy okazji wykonywania innego zajęcia.
Dla oddania sprawiedliwości wielkim budowniczym i przodkom, to młoda kobieta nazwała tak to niewielkie pomieszczenie. Bardzo często w nim nocowała, gdy podróż do jej własnej komnaty wydawała się zbyt odległa lub też zbyt długo przesiedziała w bibliotecznych kątach i przejście mrocznymi korytarzami budziło wiele obaw. Dlatego też, gdy otworzyła ciężkie odrzwia i pozwoliła bratu na ujrzenie wnętrza, jej następne słowa brzmiały tak, jakby pozwalała mu na wstąpienie do jej własnej komnaty.
- Rozgość się, proszę.
Sama lekkim krokiem weszła do środka i stanęła przy oknach, by spojrzeć na burzowe chmury, po czym zasłoniła je jednym ruchem. Gdyby nie palący się w kominku ogień, w komnacie zrobiłoby się ciemno.
- Proszę, by trzymali ogień. Często tu przesiadauję a niskie temperatury sprawiają, że strasznie sztywnieję w fotelu po zbyt długiej lekturze - wyjaśniła, po czym zaśmiała się lekko niczym z najlepszego żartu. Usiadła na jednym z miękkich mebli, spoglądajac w wesoło trzaskajacy ogień i zamilkła na chwilę. Dopiero po dłuzszym momencie przeniosła jasne spojrzenie na brata.
- Opowiadaj, bracie. Jeśli tylko masz na to siły i chęci, oczywiście! - zapytała, jednak zaraz pohamowała swoją ciekawość i pozwoliła tej bardziej siostrzanej części dodać kilka słów troski. Jej lico promieniało zarówno ciekawością, jak i radością. Czy można było się oprzeć takiemu spojrzeniu?

//przepraszam za ewentualne błędy i literówki, poprawię jak wrócę do domu
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Komnata biblioteczna Empty
PisanieTemat: Re: Komnata biblioteczna   Komnata biblioteczna EmptyCzw Maj 28, 2015 9:42 pm

Potężne krople deszczu uderzały z potworną siłą w kamienne ściany budynku, wydając wewnątrz głośne i w pewnym sensie przerażające dudnienie. Krok mężczyzny był nazbyt ciężki pomimo lekkiego obuwia. Stawiał ciężkie kroki, a każde zetknięcie z powierzchnią łączyło się z grzmotami, tworząc iście piekielną muzykę. Czułe ucho chłopaka oraz bujna wyobraźnia natychmiastowo tworzyły różne wizje koncertów z rodem piekła; w centrum on i jego siostra, przemierzające lochy otchłani. Totalne brednie, prawda? Umysł człowieka potrafi wielce zadziwiać, w szczególności Asherowy był skłonny do odbiegania od sytuacji i wędrowania poprzez najdziwniejsze zakamarki wspomnień.
Przez swoje interesujące rozmyślania w ogóle nie zwrócił uwagi na drogę, którą pożądali. Szli przez to w milczeniu, a czarnowłosy ani razu nie raczył się odezwać, zatapiając się gdzieś w przeróżnych myślach. Wydawało się, że kobieta zna tę część zamku jak własną kieszeń, chociaż dwudziestopięciolatek zdawał się nie zwracać na tu uwagi. Ze swej zadumy wyrwał się dopiero, gdy przekroczyli próg zamkowych komnat i znaleźli się w niewielkim, aczkolwiek wielce gościnnym pokoiku. Ten różnił się od surowych pomieszczeń Orlego Gniazda. Przyozdobione zasłony, wesoło trzaskający ogień w kominku oraz kilka mebli wraz z łóżkiem nadawały przytulny charakter komnacie. Rycerz posłusznie ulokował się na najbliższym fotelu, rozkładając się niczym wielki pan fortecy. Nigdy nie stronił od przyjemności. Nie widział w tym najmniejszego sensu. W końcu jako w miarę znacząca osoba w rodzie ma prawo do kilku udogodnień.
- Ty... czytasz? - odpowiedział żartobliwie, udając ton pełen zdziwienia. Naturalnie zdawał sobie sprawę z tego, że kobiety poza dzierganiem na drutach i przesiadywaniem w salach mają własne rozrywki. Sam zresztą sięgał czasem po lekturę, aczkolwiek zwykle zagłębiając się w powieściach i opowiadaniach starych wiarusów.
Dopiero po chwili milczenia Rayna odważyła się zapytać o nurtujący jej problem. Na twarzy dziewczyny Arryn mógł wyczytać dozę zaciekawienia i radości. Przez kilka sekund zastanawiał się od czego zacząć. Opisy walki? Rzezi? Może w jaki sposób rozłupał czaszkę trzem wyspiarzom? Takie drastyczne momenty raczej nie powinny radować damy w jej wieku. Westchnął więc głęboko, wyciągnął nogi przed siebie i ze wzrokiem skupionym na płomieniach, zaczął opowiadać wolnym i w miarę możliwości ciekawym głosem:
- Spędziłaś sporo czasu wśród tych blondwłosych wesołków. Wiesz zatem co nieco o ich... charakterze, tak to ujmijmy. Czy chcesz usłyszeć opowieści o odważnych bojownikach z Doliny? Może interesują Cię perypetie naszych sojuszników z Północy? Sam zresztą nie wiem, za co się zabrać - w taki sposób zamiast długiej opowieści sam zadał pytanie.
Powrót do góry Go down
 

Komnata biblioteczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Komnata
» Komnata
» Komnata
» Komnata
» Komnata

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Westeros :: Dolina Arrynów :: Orle Gniazdo-