center>Araminta Brax

---

Wiek:19 wiosen
Miejsce Urodzenia:Hornvale
Stanowisko:córka lorda
Ród:Brax

Wygląd:
Araminta liczy sobie dziewiętnaście wiosen, chociaż na pierwszy rzut oka wygląda na młodszą. Być może to kwestia tego, że w życiu nie doznała trosk, ani nie musiała pracować fizycznie. Dworskie życie zrobiło z niej fizycznie delikatną i dość kruchą osóbkę, co jednak potrafi odrobić charakterem. Długie blond włosy okalają szczupłą twarzyczkę o cerze wręcz porcelanowej. Bogowie poskąpili jej obfitych kobiecych kształtów, ale nigdy się tym nie przejmowała. Ma specyficzną urodę, którą nadrabia te braki.
Uwielbia jasne kolory sukni, chociaż często słyszy, że wygląda w nich niczym widmo swojej matki, do której ponoć jest szalenie podobna. Nie miała okazji się o tym przekonać, gdyż jej rodzicielka zmarła przy porodzie. Rzadko kiedy, zmuszona do tego wręcz siłą, wdziewa suknie w ciemnych kolorach, które sprawiają, ze wygląda na jeszcze bardziej bladą, niż jest w rzeczywistości.

historia:
Historia Araminty na pewno w księgach rodowych nie będzie rozpisana na kilka stronic. Możliwe nawet, że opis mógłby się zakończyć na kilku prostych zdaniach. Bo cóż można opisywać? Dzieciństwo spędzone jeszcze w Hornvale pod czujnym okiem ojca – lorda? Samo dzieciństwo upłynęlo jej beztrosko i spokojnie, nawet nie zauważała braku matki. Gdy skończyła jedenaście wiosen ojciec uznał, że powinna się dalej uczyć życia dworskiego na większym zamku, gdzie spotka więcej ludzi i, być może, swojego przyszłego męża.Tak więc znalazła się na Casterly Rock, gdzie została dość ciepło przyjęta jako mała, urocza i grzeczna dziewczynka z rodu Brax. Od tamtego czasu nie widziała ojczystego Hornvale, a ojca widuje tak rzadko, iż za każdym jego przyjazdem nie może go rozpoznać w tłumie. Czasami mylona była z dzieckiem Lannisterów i, gdy jeszcze była młodsza, oszukiwała w ten sposób przyjezdnych. Przez te parę chwil dopóki opiekunka jej nie znalazła mogła zobaczyć jak bardo Ród z Casterly rock jest szanowany. I jak bardzo jej ród jest wszystkim obojętny. Ale nigdy specjalistycznie się tym nie przejmowała, biegała dalej wraz z innymi dziewczynkami na dworze, wyszywała i podziwiała rycerzy na turniejach, które czasami się odbywały. I to ostatnie do tej pory pozostało jej ulubionym zajęciem poza słuchaniem opowieści i czytaniem podań o dzielnych rycerzach. Wcześniej skrycie marzyła o zostaniu wybranką serca jednego z nich, teraz jednak wie, że prędzej wyjdzie za mąż po to, żeby zawrzeć sojusz, niż z wyboru serca. Tak jak wiele innych dziewczyn z różnych rodów.

ekwipunek:

- Suknie, głównie białe i beżowe
- Naszyjnik z herbem rodu
- Czasami można ja spotkać z jakąś księgą
- Dwa flakoniki. Jeden z perfumami, a drugi z trucizną, gdyż ojciec upierał się całe życie, że musi mieć przy sobie coś do obrony.

Wszystko w porządku. Kolor zostanie nadany najpóźniej w poniedziałek.