Epps Toheem

Temat: Epps Toheem Pią Lis 22, 2013 5:50 pm

Epps Toheem

Wiek: 20
Miejsce Urodzenia: Wysogród
Stanowisko: Obwoźny iluzjonista, kieszonkowiec
Ród: brak.

Wygląd:
Epps nie jest człowiekiem zbyt urodziwym, ba, można o nim powiedzieć, że jest zwyczajnie brzydki. Około stu osiemdziesięciu centymetrów wzrostu i siedemdziesięciu kilo wagi to nie taki zły wynik, a mimo to twarz jego jest strasznie chuda i zmęczona, oczy mają wyraz wiecznego czuwania. Twarz szpeci okropa blizna pod prawym okiem, która rozciąga się na nos i policzek. Średniej długości blond włosy nie są w najlepszym stanie, jest do nich przywiązane kilka koralików w różnych kolorach. Z bladą cerą i jasnym owłosieniem kontrastują bardzo ciemne, czarne niemal oczy. Twarz jego jest nieco zbyt długa, a podbródek szpiczasty. Pokryte siatką blizn są też całe jego plecy, a mimo tego, że nie jest najgrubszy, to jego mięśnie są zarysowane całkiem nieźle. Ma duże dłonie o długich, szczupłych palcach, które wykorzystuje w pracy. Ubiera się, technicznie rzecz biorąc, w to, co uda mu się ukraść z suszących się sznurów z praniem raz na jakiś czas, chociaż zawsze ma na sobie starą, zniszczoną pelerynę z kapturem, która należała do jego ojca.

historia:
Urodził się w Wysogrodzie, ale nie wychowywał tam. Jego rodzice zajmowali się zarabianiem i kradzieżą – ojciec grał na gitarze i śpiewał, w tym czasie matka gmerała po kieszeniach jego widzów. Jednak kiedy Epps miał zaledwie siedem lat, ojciec został stracony, bo w jego przyśpiewkach były treści antykrólewskie i wdał się przez nie w bójkę z rycerzami. Tak więc chłopak nigdy nie nauczył się muzyki, a złodziejski fach dzięki matce opanował do perfekcji już będąc dzieckiem.
Kiedy miał 13 lat, matka poznała jakiegoś faceta, który się w niej zakochał i powiedział, że może zamieszkać z nim w mieście, mając dostatek wszystkiego. Tak więc młodzik miał nowego ojca... z którym nieustanne toczył boje. W ten sposób nabył bliznę na twarzy, gdy pijany w sztok ojciec rzucił się na niego z nożem. Matka była, no cóż, tak przerażona, że to syna wyrzuciła, nie nowego męża.
Tak więc oto czternastoletni już Epps Thompson. Zauważa, że jego palce są szybsze niż ludzkie oczy. Więc kradnąc i żebrając zarabia na życie, w tym czasie opanowując sztuki, które ktoś mógł nazwać magią, ale to były tylko zwinne ruchy, oszustwo i trochę gadania. Kupił jakąś starą talię ręcznie robionych kart od jednego ze starych żołnierzy, tak samo jak kilka kolorowych drewnianych piłek. W ten sposób już bardziej legalnie udało mu się zarobić na konia i wózek, żeby podróżować po Westeros. Na potrzebę swojej nowej roli przyjął bardziej egzotyczne nazwisko, żeby wzbudzać zainteresowanie.
Kogo więc widzimy? Chłopaka, który przez 5 lat zwiedził wszystkie krainy z koniem i wózkiem, pokazując sztuki i okradając ludzi. W jeden z wiosek go przyłapano po czym wymierzono 30 biczy, które do dzisiaj widać na plecach. Gdzie jest teraz? Pewnie w drodze, śpi gdzieś przy ognisku, zmierzając do kolejnego miasta, szukając zarobku i uznania gawiedzi.

ekwipunek:
-Krótki miecz
-Sztylet z diamentem na głowicy, ukradziony jakiemuś szlachcicowi.
-Koń ‘Moneta’
- Drewniany wózek, który koń za sobą ciągnie
- stare, ręcznie robione karty
- kolorowe piłki
- zniszczona peleryna z kapturem

Temat: Re: Epps Toheem Pią Lis 22, 2013 8:01 pm

Oryginalnie. Jak dla mnie w porządku.