Loktys

Temat: Loktys Sro Wrz 11, 2013 12:42 am

Loktys

Wiek: Dwadzieścia sześć dni imienia
Miejsce Urodzenia:Qarth
Stanowisko: Kapitan
Ród:

Chyba rum

Wygląd:
Loktys jest niecodziennym piratem. W końcu rzadko kiedy na morzu uświadczysz kogoś o jego aparycji. Nie jest specjalnie wysoki, bo sięga jedynie metra osiemdziesięciu, a przy tym daleko mu do miana siłacza. Zwyczajny chłopk, który żyje na morzu i wymachuje szablą. Dlaczego więc daleko mu do innych piratów? Przede wszystkim z powodu fryzury, która bardziej przypomina dredy, aniżeli zwyczajnie ułożone włosy. Są pospinane, poskręcane, a jakby tego było mało, to umiejscowił w nich jeszcze różnego rodzaju ozdoby. Żeby jednak jego kudły nie wpadały mu do oczu, na czole nosi czerwoną opaskę. Nie można oczywiście też zapomnieć o jego największym skarbie, czyli czapką kapitana. Za nią skoczyłby w ogień. W końcu co to za kapitan statku bez swojej czapki? No, ale skoro zaczęliśmy już o jego ubiorze, to warto kontynuować. Loktys biega odziany w białą, lnianą koszulę, brązowe spodnie i skórzane buty powyżej kostek. Dodajmy do tego granatową kamizelkę bez rękawów sięgającą do połowy ud, stylowy pas trzymający wszystko w całości, oraz płaszcz z szerokimi rękawami na zimniejsze noce. Na palcach oczywiście ma kilka sygnetów, które kiedyś ukradł, bądź zrabował. Spodobały mu się do tego stopnia, że nawet nie chciał ich sprzedać. Czyż to nie urocze? A! Zapomniałem jeszcze wspomnieć o jego wąsach i bródce zawiązanej w dwie mniejsze, więc robię to teraz. Ogólnie, na pierwszy rzut oka, Loktys wygląda bardziej na dziwaka niżeli prawdzwiego pirata, którego winno się bać.

Historia:
Loktys urodził się jako dziecko niewolnicy. Nic dziwnego, że teraz ma takie dziwne imię, bowiem zwyczajnie do czasu ucieczki nie miał żadnego. Nazywano go po prostu 'Drugim niewolnikiem'. Jednak po kolei. Pirat został poczęty w mieście Qarth w Essos. Jego matka była służącą pewnego kupca, która przy okazji spełniała rolę zabawki seksualnej klientów, oraz jego samego. Nigdy nie była ona pewna czyje dziecko sprowadziła na świat, jednak zupełnie jej to nie przeszkadzało. Przyzwyczaiła się do swego losu i było jej dobrze, dopóki miała dach nad głową i jedzenie, a że w prezencie dostawała seks, to wręcz ubóstwiała swojego właściciela. Loktys jednak od małego spoglądał na inne dzieciaki i pragnął właśnie takiego życia, jakie posiadały. Mieć własne imię, czas na zabawy i nie musieć pracować dzień w dzień. Niedoszły pirat znalazł bowiem posadę w magazynie, gdzie spisywał i odbierał transporty dla swojego pana-kupca. Tak działo się przez równe siedemnaście dni imienia. Do tego czasu biznes właściciela zdążył się rozwinąć do tego stopnia, że miał pod sobą kilkudziesięciu pracowników. Loktys jednak nie mógł pozbyć się zamiaru uwolnienia się z kajdan i zakosztowania prawdziwego życia. Właśnie dlatego poszukiwał każdego dnia sojuszników, odkładał ukradzione pieniądze i rozmyślał nocami.
W końcu nadszedł też przełomowy dzień, który miał zmienić życie bezimiennego na zawsze. Dzisiaj była jego kolej na pilnowanie statków pana. Jak się łatwo domyślić, nie miał zamiaru dotrzymać tego obowiązku. Razem z grupą wspólników wkradli się na statek, a nocą opuścili brzegi Essos. To był pierwszy dzień ich wolnego życia, więc przyjęli też nowe imiona. Bohaterowi przypadło Loktys, co oznacza żeglarza. Od tej pory grupa ludzi żeglowała po morzach, handlowała z ludźmi i napadała na statki. Nauczyli się wymachiwać szablami, przeprowadzać abordaże i pokochali rum. W ciągu ośmiu lat Loktys zmienił się nie do poznania i prezentuje się w obecnej formie. Czy jest to zmiana na lepsze? Oczywiście!

ekwipunek:
- skradziona karawela zdolny pomieścić całkiem spory towar i załogę
- pięćdziesięciu towarzyszy piratów
- dwie szable przy pasie
- zawsze, ale to zawsze pełna butla rumu, którą dopiero należy opróżnić
- kapitański kapelusz
- majątek równowartości dwudziestu smoków w drobniejszych monetach
- małpka (Loktysowy zamiennik papugi) o imieniu Jareon

Temat: Re: Loktys Sro Wrz 11, 2013 12:43 am

Nie jestem pewien z tym statkiem. Nie wiem jakiej wielkości dostanę na start. No i miło byłoby dostać tych ludzi, bo sam daleko nie pożegluję, a i statków plądrować rady nie dam.

Temat: Re: Loktys Nie Wrz 15, 2013 3:22 pm

Przydałoby się wspomnieć, do jakiej gildii kupców należał kupiec u którego służyła matka Loktysa, ale i bez tej wiedzy można żyć!

Sprawa statku: Qarth to bez wątpienia najwspanialsze miasto w Essos, jeśli nie na wszystkich czterech znanych kontynentach. Port w mieście także należy do najbogatszych i najbardziej rozbudowanych. Nawet dla średniobogatych kupców posiadanie liczącej około 100 osób załogi nie było szczególnie wysokim wydatkiem... więc proponuję Ci karawelę z załogą liczącą 50 osób. :>

Temat: Re: Loktys Sro Wrz 18, 2013 8:58 pm

Zmienione. Gildia pozostanie top secret!

Temat: Re: Loktys Sro Wrz 18, 2013 9:06 pm

Także akcept.