a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Gabinet



 

 Gabinet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość

Anonymous

Gabinet Empty
PisanieTemat: Gabinet   Gabinet EmptyNie Wrz 15, 2013 8:22 pm

Gabinet namiestnika wygląda dokładnie tak, jak można by się tego spodziewać po pomieszczeniu tego typu. Zaraz naprzeciwko drewnianych drzwi ze zdobionymi metalowymi okuciami stoi sporych rozmiarów hebanowe biurko, którego blat przykryty jest licznymi papierami. Za nim znajduje się okno z widokiem na stolicę. Po prawej dostrzec można dużą biblioteczkę zastawioną książkami, mapami i różnymi mniej lub bardziej zniszczonymi zwojami. Obok niej dwa fotele, między którymi ustawiono stolik. Całe umeblowanie zaś nosi znamię rodu, z którego wywodzi się król. W pokoju dominują barwy Targaryenów, a na oparciach krzeseł stojących pod lewą ścianą i naprzeciw biurka, wyrzeźbiono głowy smoków.

***

Daemon otworzył drzwi swojego gabinetu i stał przez chwilę w progu obserwując pomieszczenie. Wyglądało dokładnie tak, jak wszystko w tym cholernym zamku - smoki, czerwień i czerń. A ktoś mógłby pomyśleć, że przywykł do takiego stanu rzeczy. Westchnął w duchu i podszedł do regału, na którym znalazł mapę Siedmiu Królestw. Rozłożył ją na biurku i zaczął śledzić drogę, którą powinna odbyć jego ciotka, jeśli chciała dotrzeć do Casterly Rock. Gdyby tak pojechał tą samą drogą co ona mógłby znaleźć jakiś jej ślad. To nie byłby głupi pomysł. Przy okazji mógłby po drodze porozmawiać z ludźmi. Na pochód Targaryenów na pewno zwróciliby uwagę. Poza tym Rhaena musiała się gdzieś zatrzymywać. Jako córka byłego króla mogła liczyć na serdeczne przyjęcie w każdym z zamków czy pomniejszych twierdz i mieć niemalże pewność, iż będzie traktowana zgodnie ze stanowiskiem. Na taką podróż Daemon poza nazwiskiem i namiestniczą broszką będzie musiał przygotować sporą sakiewkę złota do rozwiązywania języków bardziej opornym. Niech szlag trafi Aerysa i jego chore pomysły. Gdyby ten człowiek nie był królem już dawno wisiałby na jakiejś szubienicy. Z resztą, kto wie, może jeszcze go to kiedyś czeka. Ciekawe tylko, co wtedy z jego namiestnikiem? Z resztą, żadna różnica, jako brat i tak byłby w wystarczająco złej pozycji. Na czym to on... Ach, sakiewka z dużą ilością złotych smoków, przynajmniej dwóch niezgorszych rycerzy, do tego może jakiś jeden najemnik, niewielkie zapasy, prowiant się zakupi... no może dwie sakiewki... prowiant po drodze. I nie dość, że będzie wypełniał swoje pierwsze zadanie, to jeszcze znajdzie się daleko od króla. Prawie idealnie. Jeszcze tylko wypadałoby napisać listy, w których poprosi lordów o postawienie swoich ludzi w trybie gotowości, by w razie potrzeby odbili członkinię królewskiego rodu z rąk porywaczy albo przynajmniej bardziej zwracali uwagę na białowłose, fioletowookie kobiety. To zdecydowanie może pomóc. Nie zwlekając więcej usiadł przy biurku i zaczął pisać swoje pierwsze namiestnicze listy.

Po zapisaniu kilku kartek, przybiciu pieczęci i oddaniu ich młodemu służącemu, żeby zaniósł je do maestra, który z ich wysłaniem powinien sobie poradzić, Daemon wziął ostatni skrawek papieru i ponownie zanurzył pióro w tuszu. Notatka była krótka, skierowana do króla. Po raz kolejny zawołał służącego, któremu przekazał wyraźnie, że ma ją dostarczyć Aerysowi dopiero jutro rano. Następnie rozejrzał się po gabinecie. Chyba pomyślał o wszystkim. Jest nadzieja, iż niebawem uda mu się powrócić. Po chwili do pomieszczenia zapukał chłopak informując, że wszystko jest już gotowe. Dobrze, że po drodze pomyślał o tym, by poprosić kogoś o przygotowanie wszystkiego, co potrzebne namiestnikowi do drogi. Pokręcił głową z niedowierzaniem chyba po raz setny dzisiejszego dnia i wyszedł z gabinetu zabierając bełty i kuszę, którą także na wyraźne żądanie mu przyniesiono.

z/t
Powrót do góry Go down
 

Gabinet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz-