a
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Reiven Ruen



 

 Reiven Ruen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Go??

Anonymous

Reiven Ruen Empty
PisanieTemat: Reiven Ruen   Reiven Ruen EmptyWto Cze 11, 2013 12:53 am

Reiven Ruen


Wiek: 19 lat

Miejsce Urodzenia: Asshai

Stanowisko: dawniej księżniczka, obecnie niewolnica

Ród: brak


Wygląd:

Drobna, delikatna blondynka, o długich włosach układających się w miękkie fale i błękitnych oczach okolonych długimi rzęsami, rzucającymi na policzki cień. Nie jest zbyt wysoka, ale smukła sylwetka i dumna postawa sprawia, że wydaje się wyższa niż jest w rzeczywistości. Wygląda jak anioł który zstąpił na ziemię, jak dziecię bogów zesłane do świata śmiertelnych by dane im było choć raz zobaczyć prawdziwe piękno. Blada cera, której nie jest w stanie opalić żadne słońce, pełne usta i zgrabny nosek. Wydawać by się mogło, że ta delikatna dziewczyna nie jest w stanie utrzymać pióra, a co dopiero broń.

historia:

Pochodzi z Asshai... miejsca które budzi w innych lęk. Jej ojciec był jednym z następców tronu Asshai, dzielnym wojownikiem kochającym bezgranicznie swoją żonę i jedyną córkę. Matka Reiven była uzdrowicielką. Potrafiła przyrządzać najróżniejsze wywary z ziół. Podobno potrafiła też przewidywać przyszłość i rozmawiać z duchami. Rei była jednak zbyt mała, gdy matka zmarła, więc znała ją praktycznie tylko z opowieści. Niemniej jednak Rei odziedziczyła po niej zarówno talent, jak i księgi o uzdrawianiu. Ojciec natomiast uczył ją walki wręcz od najmłodszych lat. Gdy Reiven go zapytała o to, opowiedział jej wizję jej matki, w której Rei trafia w ręce ludzi którzy chcą ją skrzywdzić i zabijają ją, ponieważ nie umie się obronić. Od tamtej pory Barrten (ojciec Rei) postawił sobie za cel ochronienie córki i nauczenie jej jak ma sobie radzić w życiu. Zabierał ją do lasu na polowania, uczył władania mieczem, strzelania z łuku, a także walki wręcz. Opiekunki Rei nie pozwalały jednak, by dziewczyna wyrosła na dzikuskę i chłopczycę, dlatego dbały o to, by Reiven odebrała solidną edukację z zakresu manier również tych protokołów, które obowiązują w Siedmiu Królestwach.
Tak minęło Rei osiemnaście lat życia. Jej ojciec powierzył jej zadanie pilnowania statku z transportem bursztynu. Wszystko miało być zaledwie formalnością. Rejs nie był długi i Rei miała po tygodniu spać znów we własnym łóżku. Ale przyszedł sztorm. Statek zgubił kurs i wylądował daleko na wodach które były nieznane mieszkańcom Asshai. Maszty były połamane, żagle porozrywane na strzępy, wiosła były połamane w drobny mak. Wszystko wskazywało na to, że załogę czeka śmierć z głodu na spokojnych, nieznanych wodach. Śmierć jednak przyszła szybciej. Piraci. Część załogi wymordowali, część zakuli w łańcuchy i sprzedali handlarzom niewolników. Jedną ze sprzedanych osób była Reiven. Trafiała z rąk do rąk, od pana do pana. Każdy z nich chciał ją posiąść w każdy możliwy sposób, ale gryzła, drapała i walczyła, nie pozwalając by któryś ją tknął. W końcu trafiła do Siedmiu Królestw. Dumna, buntownicza i nieokiełznana..
Bała się gdy statek na którym była cumował w Lannisporcie. Była już zmęczona ciągłą walką z kolejnymi właścicielami. Ostatnie miesiące nauczyły ją jednak jak być dobrą służącą, nauczyła się przygotowywać proste potrawy, słać łóżka i pomagać damom się ubierać. Powoli zaczynała myśleć, że czasy w których to jej usługiwano były tylko pięknym snem. Z bólem patrzyła jak jej dłonie powoli niszczeją. Nie mogła pozwolić by stały się całkiem zniszczone i niezdolne do rzeczy delikatnych i subtelnych, jak haftowanie czy granie na harfie. Przygotowywała więc sobie w wolnych chwilach różne wywary, kremy itp. Dlatego w dniu w którym schodziła ze statku nie wyglądała na niewolnicę, a na księżniczkę, którą dawniej była. Omiotła spojrzeniem port i ludzi tu zebranych. Gdyby nie kajdany i strój niewolnicy można by ją pomylić z kimś innym, blada cera, dumna postawa i zadbana skóra.
W środku drżała z przerażenia, że kolejny właściciel będzie gorszy od poprzedniego. Okazało się, że los jednak postanowił się odwrócić. Maureen Lannister, dama z dobrego domu, o niebanalnej urodzie. Niewiele starsza od Reiven. To było mgnienie oka, sekunda gdy ich spojrzenia się spotkały. Zaledwie kilka godzin później szef służby oprowadzał Reiven po włościach i tłumaczył jej jej obowiązki.
Przez ostatnie miesiące, od kiedy Rei została osobistą służącą Maureen, życie zamorskiej księżniczki zmieniło się minimalnie na lepsze. Nie musiała przede wszystkim walczyć o własną cnotę. Jej ubrania były ładniejsze niż niewolnicze łachmany, a w swej życzliwości i dobroci Maureen pozwalała Reiven towarzyszyć w wyjazdach i spacerach. W ten sposób Rei dowiadywała się wiele o swoim nowym "domu".


ekwipunek:

* łuk i kołczan ze strzałami - ten który miała ze sobą zniknął gdzieś w czeluściach oceanu. Zdobycie tego kosztowało ją sporo wysiłku
* saszetka z ziołami - niezbędnymi do wytwarzania mikstur leczących
* sakiewka z odłożonymi pieniędzmi które udało jej się zarobić, lub znaleźć na targu
* ostry nóż - nie jest najwyższej jakości, ale jest ostry i Rei bez trudu umiałaby nim zabić. Oczywiście można się domyślać, że marzy jej się taki z valyriańskiej stali... kto wie, może pewnego dnia
* rodowy sygnet z bursztynem - jedyna pamiątka jaką udało jej się zachować z Asshai




Powrót do góry Go down
Go??

Anonymous

Reiven Ruen Empty
PisanieTemat: Re: Reiven Ruen   Reiven Ruen EmptyWto Cze 11, 2013 6:27 pm

No to gotowe :)
Powrót do góry Go down
Gość

Anonymous

Reiven Ruen Empty
PisanieTemat: Re: Reiven Ruen   Reiven Ruen EmptyWto Cze 11, 2013 9:16 pm

Akcept! :)
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Reiven Ruen Empty
PisanieTemat: Re: Reiven Ruen   Reiven Ruen Empty

Powrót do góry Go down
 

Reiven Ruen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Karczma :: Offtopic :: Kosz :: Karty Postaci-