Już na pierwszy rzut oka było widać jaki przystojny jest Mathis. Był wysoki, aż 6 stóp wzrostu. To było pierwszy postrzeżenie. Miał bardzo duże barki, a dosyć małe biodra, za to całe jego ciało było umięśnione. Było też widać, że jest Lannisterem - blond włosy i bardzo zielone oczy. Wiele kobiet patrzyły na niego tak jakby tęsknym wzrokiem. Nigdy jednak nie miał żony, kobiety, czy dzieci. Nigdy nie był w burdelu. Jego szafy są dosyć ubogie - Najczęściej ubiera, albo zbroje, choć coraz rzadziej, albo luźne szaty, z utwardzaną skórą. Przy jego pasie była najczęściej sakiewka, pochwa z wysadzanymi klejnotami, a w środku arakh, który otrzymał od swojego mistrza. Po drugiej strony bioder miał w małych pochwach dwa sztylety z pozłacaną rękojeścią.

Noworodek przyszedł na świat wraz z ostatnim dniem zimy. Dziedzic Casterly Rock wraz z jego żoną nadali swojemu trzeciemu synowi imię Mathis. Był trzecim synem, zaraz po Aarcie i Edwynie. Z biegiem lat polubił Aarta, ale Edwyna nie. Byli do siebie bardzo podobni, choć Mathis nie był z tego zbytnio zadowolony. Edywn dla niego nie miał ani grosza rozumu, a także siły. Trzeci syn dziedzica Casterly Rock był na potyczce, na której Edywn dostał nożem w brzuch. Upokorzył i zhańbił ród Lannisterów - pomyślał po zakończeniu tego spotkania. Mathis chętnie by go zabił, ale powstrzymał się od tej myśli tylko dlatego, że mógłby się spotkać z gniewem ojca. W wieku trzynastu lat chłopak był już bardzo dobrze wyszkolonym giermkiem, umiał wiele pchnięć, cięć, kontr oraz bloków. Z każdym rokiem chłopak się szkolił, a w wieku 17 lat wygrał swój pierwszy turniej. Został pasowany na rycerza w wieku 18 lat i dopiero wtedy Mathis zaczął trenować innym stylem walki. Do tego czasu walczył długim bastardowym, lub oburęcznym mieczem, wraz z nałożoną ciężką zbroją, teraz jednak wolał nowy typ broni, używany do bardzo szybkich starć.Arakh jego zdaniem był bronią bardzo skuteczną. Dowiedział się o niej, gdy wyjechał z Westeros do wąskie morze by zwiedzić nowe krainy. Wtedy pierwszy raz spotkał się z tą bronią. Spodobała mu się już na pierwszy rzut oka. Miał zostać tu tylko kilka tygodni, ale został tam 3 lata. Znalazł jednego mistrza tej świetnej broni i ten zaczął trenować Mathisa. Math miał tłumacza, więc bez problemu umieli ze sobą rozmawiać. W 21 dzień imienia mistrz nauczył go sposobu dalszej nauki,  by w Siedmiu Królestwach mógł dalej trenować ten styl walki. Zanim wyjechał zapłacił Dothrakowi sakiewką pełną złota. Po powrocie przywitał się z wszystkimi, oczywiście oprócz Edwyna. Nienawidził go, tak jak i on jego. Ojciec myślał, że Mathis umarł za wąskim morzem, więc było to dla niego małe zaskoczenie. Gdy 3 syn dziedzica Casterly Rock oswoił się z domem wrócił do treningów. Trenował teraz tak jak nauczył go dothrak walki Arakhem. Jego życie składało się z trenowania, jedzenia, picia, chodzenia za potrzebą oraz spania. Teraz był wybitnym rycerzem używającym jedną z najbardziej zabójczych broni w Westeros, pomijając Valyriańską Stal.