Jesteś pewien, że nie chcesz dla swojej postaci rycerskich ostróg? Oczywiście nie jest to nic wymaganego go akceptacji karty, bo do samej karty uwag nie mam, tylko sugestia. W karierze wojskowej na pewno mu to pomoże.

Dodałem niewielką wzmiankę, że jest rycerzem. To trzeba jakoś bardziej rozpisywać?
Zmieniłem też ostatecznie ród. Dalszych zmian nie przewiduję. ;)

Pozwolę sobie na wtrącenie:

Cytat :

Pierwszym co rzuca się w oczy jest bez wątpienia wzrost Harsleya. Jak na warunki Westeros wypada na tym tle całkiem nieźle, bo mierzy sobie ponad metr dziewięćdziesiąt plus parę centymetrów.

Polecam zajrzeć do Antropologii Westeros. Powyżej metra dziewięćdziesięciu to jest ogromny wzrost.

Cytat :

Harsley miał to szczęście, że urodził się jako pierwszy syn lorda Yronwooda. Może nadal nie był pierwszym dzieckiem, bo posiadał starsze siostry, ale jako pierwszy miał pomiędzy nogami coś, czego inni nie posiadali.

W Dorne obowiązuje inne prawo. Dziedziczy pierwsze w kolejności dziecko, a nie syn - więc jeśli Harsley ma kilka sióstr, to nie jest dziedzicem.

Cytat :

Śmiało można stwierdzić, że jest Robin Hoodem Siedmiu Królestw.

W historii należy unikać takich odniesień do legend naszego świata, gdyż w Westeros i Essos nigdy takowej nie było.

Cytat :

Królewska krew

To bynajmniej nie jest stanowisko.

Tyle uwag ode mnie! (;

Cytat :

Polecam zajrzeć do Antropologii Westeros. Powyżej metra dziewięćdziesięciu to jest ogromny wzrost.

To też w tamtym zdaniu zaznaczyłem. Z moich informacji wynika, że były na forum postacie i po dwa metry. Problemu nie widzę. Góra też karzełkiem nie był.

Dzieci - zmienione.

Cytat :

W historii należy unikać takich odniesień do legend naszego świata, gdyż w Westeros i Essos nigdy takowej nie było.

Przenośnia, metafora. Nie umniejsza to w żaden sposób klimatu, bo to nie są słowa mojej postaci. Będąc tak skrupulatnym polecam przejrzeć posty na forum, bo może też się coś takiego znajdzie.

Ostatnie to tytuł Yronwoodów, ale nie ma problemu. Wpiszę sobie w profilu.

I tak. Agresywne odpowiedzi, bo taki też w zamierzeniu miał być post powyżej wycelowany we mnie. ;)

Myślę, że jak jest świadomość co do tego, że takim wzrostem będzie się wyróżniać i być co dla niektórych obiektem kpin, nie ma co robić problemów. Pojedynce przypadki wyższych osobników na pewno się zdarzały.

Robin Hooda wystarczy wziąć w nawias i będzie wyglądać bardziej zrozumiale, choć nie polecam stosować takich odniesień w fabule.

Co do rycerza - wystarczy jeszcze wspomnieć gdzie zdobył swoje ostrogi i wystarczy, aby było wszystko na miejscu. Może w Dorzeczu, na dworze Lorda Tully, skoro tam przebywał? Albo suzeren Martell?

O nie, nie. Od Martelli tak daleko, jak Clegane od ognia. W każdym razie dodałem jeszcze tę wzmiankę.

W porządku. Wstępnie akceptuje, jeżeli administracja nie będzie miała żadnych uwag to nada kolorek.