Nikt nie wie, kto wybudował tę szopę ani czy pierwotnie miała być szopą - jednak nieliczni miejscowi właśnie tak określali ten dwupiętrowy, drewniany budynek, który wznosił się na skraju lasku na lewym brzegu Zielonych Wideł. Choć w środku wciąż zalegały snopki zbutwiałej, zapomnianej słomy, nikt zdawał się nie zwracać uwagi na ten nietypowy, porzucony konstrukt - wrażenie to mogła zaburzać jedynie drabina, która była jedyną drogą na górne piętro szopy i która wydawała się znacznie nowsza od samego budyneczku...